Autor: Małgorzata Falkowska
Tytuł: To nie jest twoje dziecko
Wydawnictwo: Lira
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 320
Gatunek: literatura współczesna
Oni po prostu chcieli mieć dziecko. Czy to tak wiele?
Choć sama jeszcze nie poznałam uroków macierzyństwa,
to po książki związane z tą tematyką sięgam regularnie. Dlaczego? Bo budzą
zaskakujące emocje i pokazują ludzkie oblicza z każdej strony. Właśnie na to
liczyłam sięgając po powieść autorstwa Falkowskiej. Czy słusznie?
Tym, co szczególnie spodobało mi się w tej książce,
jest sposób, w jaki ta historia została przedstawiona. Pisarka oddała głos
każdemu ze swoich bohaterów, dzięki czemu opowieść utkana z dzielonych na troje
fragmentów nabiera wyrazistości i mocniej intryguje. Krótkie rozdziały,
pierwszoosobowa narracja i osobisty charakter wypowiedzi poszczególnych
postaci, sprawiają, że powieść czyta się szybko, a ona sama nieco przypomina
pamiętnik czy dziennik.
Falkowska podjęła się realizacji tematu znanego i
popularnego, ale przy tym dość niebanalnego. Mogę się jedynie domyślać, że
niełatwo jest oddać dziecko, niezależnie od okoliczności. Nie potrafię
natomiast takiego procesu sobie wyobrazić, pomyśleć o odczuciach czy
konsekwencjach. Jej natomiast świetnie się udało oddać emocje towarzyszące
bohaterom podczas książkowych wydarzeń. Decyzje powieściowych postaci,
dramatyczna otoczka towarzysząca rozwojowi akcji, nieprzewidziane okoliczności-
te elementy dodają historii realizmu i sprawiają, że potrafimy, choć na chwilę,
zająć miejsce bohaterów.
Tematy poruszane w powieści są w moim odczuciu dość
nietypowe, dlatego cieszy mnie także, że zbudowane zostały przy udziale
niebanalnych postaci. Żadnej z nich nie sposób ocenić jednoznacznie, przy
pomocy prostych i zasadniczych podziałów. Ich wybory, zachowanie, egoizm nie
zyskały w moich oczach dosadnego brzmienia. Czy któregoś z nich można polubić
bardziej lub mniej? Czy których z nich się wyróżnia? Czy ich zachowanie może
być usprawiedliwione? By zrozumieć i wyrobić sobie zdanie, musicie przeczytać.
Choć powieść porusza kwestie o typowo obyczajowym
charakterze, to jednak za sprawą opisywanych wydarzeń zyskuje ona
zastanawiający i nieco niepokojący wymiar. Nie wszystkie działania bohaterów są
oczywiste, autorka stara się, by podczas lektury towarzyszyła nam nuta
nieprzewidywalności i niepewności. A im dalej brniemy w tę historię, tym
bardziej te cechy nabierają na znaczeniu, by zaskoczyć nas podczas finału z
całym impetem.
W moim odczuciu, to całkiem dobra książka. Poruszająca
istotne sprawy i dająca do myślenia, a przy tym napisana lekko, przyjaźnie
czytelnikowi, przynosząca przyjemność. Nie zaskoczyła mnie na tyle, bym jednak
poświęciła dla niej noc, nie wywołała efektu wow, ale zapisała się w mojej
pamięci, jako rzetelna i dopracowana lektura.
Rzetelna, dopracowana lektura, która daje do myślenia, to jest to, co chcę przeczytać. 😊
OdpowiedzUsuńTa książka jest na mojej liście do przeczytania, ale nie wiem kiedy się za nią zabiorę ;)
OdpowiedzUsuńTo także nie moja tematyka, więc w przeciwieństwie do Ciebie, niezbyt często po nią sięgam.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej historii :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMiała przyjemność czytać tę pozycję i powiem szczerze że miejscami miałam ciary na całym ciele i łza cisnęła mi się do oczu. Fantastyczna.
OdpowiedzUsuńJest u mnie w bibliotece, ale jeszcze jej nie czytałam ;)
OdpowiedzUsuń