Autor: Steve Cavanagh
Tytuł: Wkręceni
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 416
Gatunek: kryminał
LeBau to światowy pisarz kryminałów, który zasłynął
wśród czytelników niezwykłymi historiami. Zdaje się jednak, że najciekawsza z
nich wiąże się z nim samym. Kim jest i dlaczego skrywa swoją tożsamość?
“Wkręceni” rozpoczynają się dość spokojnie, a
przynajmniej na tyle powoli, by ciężko było przewidzieć natłok wydarzeń
mających miejsce w kolejnych rozdziałach. Bo kiedy już autor zaczyna zaskakiwać
czytelnika, to niespodziankom, zwrotom akcji i nowym wątkom nie ma końca. Akcja
powieści przybiera szalone tempo, a za autorem nie sposób nadążyć. Z wielką
gracją wkręca nas raz za razem, robiąc to w iście mistrzowskim stylu.
Choć czytam wiele thrillerów i uważam, że niełatwo
mnie zaskoczyć, Cavanagh nie miał z tym najmniejszego problemu. Wodził mnie za
nos, udowadniając, że nie powinnam być niczego pewna, a wszelkie założenia nie
mają sensu. Dawno nie spotkałam się z powieścią, która okazałaby się taką
niespodzianką i to na każdym etapie lektury. Bo przy tym autorze i przy jego
pomyśle inne powieści zdają się blednąć. Moi drodzy, macie przed sobą
najlepszego z najlepszych.
Cavanagh fantastycznie buduje napięcie, doskonale
zdając sobie sprawę, w jaki sposób opowiadać historie, by zaintrygować
czytelnika i utrzymać go w stanie zdumienia, aż do samego końca. Zaskakuje nie
tylko rozwojem akcji, kolejnymi intrygami czy zmianami w zachowaniu
poszczególnych bohaterów. W dużej mierze wartość książki opiera się na tym, jak
ta opowieść została przedstawiona. Trochę od końca, bardzo ze środka i nieco od
początku. A jak dobrze wie każdy fan dobrego thrillera, nic lepiej nie przykuwa
uwagi niż pomieszanie wątków i przenoszenie narracji na różne płaszczyzny
czasowe.
Autora warto docenić także za niebanalne portrety
bohaterów, którzy zmieniają się na naszych oczach, wraz z rozwojem akcji
pokazując na co ich stać. Ta rozgrywka wymaga wykorzystania wszelkich środków,
a wszystkie chwyty są w niej dozwolone, z czego chętnie korzystają powieściowe
postacie. Aż do samego końca nie wiadomo, czego tak naprawdę się po nich
spodziewać, a zakończenie udowadnia, że byliśmy w wielkim błędzie zakładając,
że udało nam się wszystkich rozszyfrować.
Choć momentami historia ta może wydawać się nieco
nieprawdopodobna, autor przełamuje i łagodzi to założenie poprzez wykorzystanie
znanych i lubianych motywów. Miłość, śmierć i pieniądze. W dowolnej kolejności
i różnorodnej kombinacji sprawdzą się zawsze i wszędzie, dając twórcy
nieopisane wręcz możliwości.
Powieść nie mogłaby być jednak tak dobra, gdyby nie
została napisana lekkim piórem doświadczonego już autora. Podczas lektury
dobrze widać, że całość została starannie przemyślana i zaplanowana. Brak w
niej jakichkolwiek niedociągnięć czy błędów. Wszystko świetnie do siebie pasuje
i nie sposób do czegokolwiek się przyczepić.
Ta książka okazała się dla mnie wielkim odkryciem.
Choć sięgałam po nią ze świadomością, że otrzymała wiele ciepłych opinii i
pozytywnych ocen, wolałam zachować pewien dystans, pozwalający w razie potrzeby
mniej się rozczarować. Tymczasem obyło się bez zawodu i niespełnionych
oczekiwań, a powieść Cavanagh pozwoliła mi poznać zdolnego autora thrillerów. A
czy Wy mieliście już okazję poznać jego twórczość? A może także dacie się
wkręcić?
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Właśnie zaczynam, jestem mega ciekawa tej książki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Pola
www.czytamytu.blogspot.com
Czytałam tę książkę i byłam pod jej wielkim wrażeniem. 😊
OdpowiedzUsuńO, no proszę. Kolejne nazwisko, którym warto się zainteresować. :)
OdpowiedzUsuńMam w planach :) jestem ciekawa czy mi się spodoba :D
OdpowiedzUsuńŚwietna lektura :)
OdpowiedzUsuńnature box
OdpowiedzUsuńszampon herbal essences
torebki z frędzlami
isana young