Autor: Anna Bailey
Tytuł: Przedsionek piekła
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 384
Gatunek: literatura współczesna
Wydaje się, że w maleńkich miasteczkach ludzie znają
się na tyle dobrze, że nie ma tam miejsca na ukrywanie sekretów. Sąsiedzi zaglądają
sobie bowiem przez okna, a każda sensacyjna wiadomość roznosi się po ulicach
lotem błyskawicy. Ale w Whistling Ridge sytuacja wygląda nieco inaczej. Ludzie nie
znają całej prawdy, nie wiedzą, co wydarzyło się tamtej nocy, nie mają pojęcia,
gdzie podziała się Abi. Mogą tylko przypuszczać, snuć domysły, plotkować i siać
zamęt…
Uwielbiam klimat małych, dusznych miejscowości. To idealna
sceneria dla mrocznych, klimatycznych historii. „Przedsionek piekła”
zdecydowanie jest jedną z takich opowieści. Kartki książki zdają się być
pokryte lepkością tego miasteczka i obłudą mieszkańców. Życie od lat toczy się
tym samym torem, a tym samym ludziom dalej dzieją się te same krzywdy. Choć są
tak blisko Boga, a kościół odgrywa tak istotną rolę, nic i nikt nie może ich
ochronić. Największe zagrożenie stanowią bowiem sami dla siebie. Bailey mniej i
bardziej subtelnie pokazuje ludzką zgniliznę, najbardziej parszywe charaktery i
najmroczniejsze pragnienia.
Bohaterzy jej powieści są w tym wszystkim tak okrutnie realistyczni, że można by odnieść wrażenie, iż autorka opisuje historię, która faktycznie się wydarzyła. W kreacji postaci tkwi wielka siła. Podążając za pisarką poznajemy kolejno mieszkańców miasteczka, z ich złymi decyzjami, ułomnościami, słabościami charakteru. Obserwujemy wielkie oczy ich strachów, toniemy w ich niespełnionych marzeniach i czujemy na sobie brudne pożądanie. Ta obyczajowo- psychologiczna strona książki zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Kreacje bohaterów są niezwykle dopracowane i przekonujące. Łatwo się zatracić w ich życiu, na czas lektury zająć ich miejsce.
Uznanie należy się Bailey również w związku ze stworzeniem głębokiej i poruszającej fabuły. Istotną rolę, jak już wspomniałam, odgrywają w tej historii wątki obyczajowe, ale całość skupia się na wokół zaginięcia młodej kobiety. Próbujemy dowiedzieć się kim była, usiłujemy zrozumieć, co mogło się jej przydarzyć. Im lepiej poznajemy kolejnych bohaterów, tym większą winą ich obarczamy, choć wcale nie wiemy, co rzeczywiście miało miejsce. Autorka trzyma nas w niepewności praktycznie do samego końca. Każe nam domyślać się, kim są winni, a kim ofiary. Skłania nas do myślenia, snucia refleksji, delektowania się fabułą. A to wszystko jest tak zajmujące, że czasami poszukiwania Abi schodzą na dalszy plan.
Prawdę mówiąc spodziewałam się, że ta opowieść będzie
miała mocniejszy wydźwięk kryminalny, że znajdę w niej więcej elementów
charakterystycznych dla thrillera. Tymczasem odebrałam ją raczej jako historię
obyczajową z takim mrocznym twistem. W żadnym razie mi to jednak nie
przeszkadza, bo lektura naprawdę mnie poruszyła i trafiła w najgłębsze
zakamarki serca i umysłu. Uwielbiam ten tytuł i na pewno będę długo o nim
pamiętała.
Tym, co jednak najbardziej mnie urzekło, jest styl
Bailey. Piękny, dojrzały, poetycki. Nie mogłam wyjść z podziwu. Często czytałam
kilka razy te same fragmenty, żeby nacieszyć się opisywanymi scenami. Autorka lubuje
się w uroczych porównaniach, jej narracja jest także odważna, nieco bezczelna. Fantastycznie
się ją czyta.
Łatwo zachwycić się „Przedsionkiem piekła”. Nie dajcie
się dłużej namawiać i sięgnijcie po tę powieść. Naprawdę warto.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Też nie spodziewałam się tego jaka ta książka ostatecznie będzie, ale mimo wszystko bardzo mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńMimo tego, ze ostatnio rzadko sięgam po tego typu książki, to po tą mam ochotę sięgnąć, bo mam wrażenie, że mogłaby mi się spodoać.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej książki i mam nadzieję, że wkrótce uda mi się ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńCiekawie się książka zapowiada :)
OdpowiedzUsuń-----------------------------------------
https://odcienie-koloru.blogspot.com/