Tytuł: Rzeczy, które robimy w ciemności
Wydawnictwo: Kobiece
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 496
Gatunek: literatura współczesna
Jednej z nich Tomasz kojarzy się z gorzkim posmakiem
wydarzeń sprzed lat. Dla drugiej mężczyzna jest przyszłością. Joanna i Lia nie
wiedzą, że ścieżki ich życia połączą się dzięki niemu.
Książki niektórych autorów przyciągają niczym magnez.
Dla mnie do tego grona należą tytuły, które zostały napisane przez Dominikę van
Eijkilenborg. Utwory poznane do tej pory zafascynowały mnie na tyle, że bez
większego zastanowienia sięgam po kolejne nowości autorki.
„Rzeczy, które robimy w ciemności” to subtelnie
mroczne połączenie powieści obyczajowej i kobiecego thrillera. Pisarka dobrze
wie, jakie elementy tych gatunków są najbardziej pożądane i doceniane i potrafi
połączyć je z wielką gracją i smakiem. Podczas lektury wysuwają się one
naprzemiennie na prowadzenie, raz po raz przypominając czytelnikowi, że w tym
tytule każdy może znaleźć coś dla siebie. Bo nie zabrakło ani interesujących
kwestii ani ciekawej koncepcji realizacji tematu ani emocji i wzruszeń.
Właśnie ten uczuciowy wydźwięk historii zrobił na mnie największe wrażenie. Emocje bohaterów bardzo działają na wyobraźnię i mocno wpływają na czytelnika. Skłaniają do refleksji, wyciągania wniosków, kształtują rachunek zysków i strat. Podążając za bohaterami nie tylko śledzimy ich losy, starania, decyzje, ale również myślimy o sobie. Magia tej historii przynosi nam więcej, niż przyjemność czytania, satysfakcję z wybranej lektury czy uczucie dobrze spędzonego czasu. Realizm osnuwający książkowe strony i autentyczność przekazu sprawia, że ta opowieść zostaje w sercu i umyśle na dłużej.
„Rzeczy, które robimy w ciemności” to historia
urzekająco prawdziwa. Uwielbiam motywy, jakie autorka wykorzystała do
stworzenia swojej opowieści. Powroty do przeszłości, zbrodnie i kary, żal za grzechy,
rozdzieleni kochankowie, gorzkie wyrzuty sumienia, ciężar zemsty… Takie
połączenie musi wróżyć sukces opowieści. Eijkilenborg pięknie to wszystko ze
sobą zestawia, miksuje, dawkuje. Potrafi sprawić, że znane tematy nabierają
świeżego charakteru, a ich brzmienie dostarcza emocji i refleksji.
Autorka w przekonujący sposób łączy ze sobą bieżące
wydarzenia z fragmentami przeszłości. Dzięki temu historia wydaje się bardziej
dopracowana, kompletna i intrygująca. Taka narracja zawsze jest mile widziana,
nie tylko wiele wnosi do opowieści, ale ma także wartość sama w sobie. Nie
jestem pewna, które wydarzenia bardziej mnie przyciągały i silniej
zatrzymywały. I przeszłość i teraźniejszość potrafi bowiem zakwestionować to, w
co wierzymy i my, i bohaterzy powieści.
Eijkilenborg znakomicie radzi sobie także z kreacją
postaci. Na stronach książki mamy okazję poznać ich nieco lepiej, zrozumieć
powody podejmowanych przez nich decyzji, ocenić słuszność wyborów. Każdy z nich
stanowi ważną i istotną część tej opowieści. A kiedy poznamy ich lepiej, to nie
ma już możliwości, by przejść obojętnie obok tego, co przygotowała dla nich
pisarka.
„Rzeczy, które robimy w ciemności” to mały fragment
życia zamknięty w pięknej okładce i opatrzony bardzo przekonującym
tytułem.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.
Mam chrapkę na lekturę tej książki.
OdpowiedzUsuń