Tytuł: Ultimatum
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 352
Gatunek: thriller
Bezpieczeństwo pasażerów czy życie rodziny? To wybór,
przed jakim nie powinien stawać żaden pilot samolotu. Czasami jednak nie ma
wyjścia, a konieczność podjęcia decyzji przewraca wszystko do góry nogami. Co
wybierze Bill?
Zawsze z dużą ciekawością i jeszcze większą
niepewnością sięgam po książki debiutantów. To nie tak, że z góry zakładam, iż
powieść napisana niewprawną ręką może być gorsza. Mam po prostu świadomość, że
w takim tytule może pojawić się trochę niedociągnięć fabularnych, a styl autora
może być jeszcze niewypracowany. Tym większą przyjemność sprawia mi zatem
napisanie, że ciężko doszukać się jakichkolwiek wad czy problemów w
debiutanckim „Ultimatum”.
Książka rozpoczyna się mocnym akcentem i nie zwalnia
tempa. Duże znaczenie ma fakt, że akcja rozgrywa się dwutorowo- mamy możliwość
obserwowania wydarzeń na pokładzie samolotu i na ziemi. Obydwie narracje
podtrzymują zainteresowanie, intrygują i przynoszą wiele niespodzianek. Motyw
przejęcia samolotu przez terrorystów ciężko nazwać czymś nowym, świeżyć, czy
zaliczyć go do kategorii czytelniczych wyzwań. Pojawia się on jednak na tyle
rzadko, że po powieść skupioną na takim temacie sięgnęłam wyjątkowo chętnie i
niecierpliwie.
„Ultimatum” bardzo dobrze oddaje emocje. Podczas czytania czuć przerażenie, niepewność i poczucie zagrożenia pasażerów samolotu. Niezwykle przyjemnie patrzy się także na zmiany w zachowaniu załogi rejsu, która przeobraża się na naszych oczach. Sytuacje zagrożenia życia dostarczają adrenaliny i wyciągają z człowieka coś, z czego istnienia często nie zdawał sobie wcześniej sprawy. Bardzo dobrze widać to w tym przypadku. Interesujące okazały się również decyzje podejmowane przez rodzinę pilota i członków FBI, którzy zaskakiwali skłonnością do ryzyka i wykonywania niebezpiecznych ruchów.
Newman zaoferowała interesującą, ale przy tym dość
niewymagająca rozrywkę. Choć książka porusza istotne tematy społeczne i sporo
miejsca poświęcono w niej kwestiom obyczajowym, a takie połączenie sprzyja
refleksjom i osobistym spojrzeniom wstecz, to jednak całość przybiera dość
niezobowiązującą formę, która kojarzy mi się z kinem akcji. Taki charakter
opowieści również można zaliczyć autorce na duży plus, bowiem całość czyta się
szybko, przyjemnie i lekko, a kolejne rozdziały umykają nam w zastanawiającym
tempie.
Jak już wspomniałam, ciężko dostrzec, że „Ultimatum”
jest tytułem debiutanckim. Opowieść została przemyślana i dopracowana, narracja
jest płynna, a styl przyjazny czytelnikowi. Sylwetki bohaterów zostały zarysowane
w godny pochwały sposób, łatwo się z nimi identyfikować i nie sposób pozostać
obojętnym na podejmowane przez nich decyzje. Fabuła zaskakuje rozwiązaniami
wybieranymi przez autorkę, zwrotami akcji i niespodziankami. Każdy szczegół
zajmuje w tym przypadku odpowiednie mu miejsce, niczego nie jest zbyt wiele lub
za mało. To godny polecenia tytuł, który z pewnością przypadnie do gustu
wielbicielom lekkich thrillerów, subtelnych dramatów i kina akcji.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Lubię thrillery i chętnie wspieram debiuty, więc sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce i mam ją w planach. A Ty tym bardziej mnie zachwycasz. :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę, czeka na półeczce na swoją kolej. ;)
OdpowiedzUsuń