Tytuł: Wenecki szkicownik
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 448
Gatunek: literatura współczesna
Babcia i wnuczka. Rodzinna tajemnica. Urocza Wenecja.
II Wojna Światowa w tle.
“Wenecki szkicownik” to powieść, w której łatwo się
zaczytać. W dużej mierze wynika to z faktu, że autorka umiejętnie i dojrzale
połączyła wartościowe i ujmujące tematy. Na stronach książki łączą się bowiem
intrygujące i poruszające kwestie, wydaje się, że każda czytelniczka znajdzie w
tekście coś dla siebie.
Na kolejnych kartkach sztuka spotyka się z problemami
sercowymi, a ich spotkania odbywają się na ulicach dawnej i współczesnej
Wenecji. Takie zestawienie wątków sprawia, że możemy cieszyć się pięknem,
przeżywać emocje bohaterów i poznawać miasto. Podążając śladem autorki bierzemy
udział w wyjątkowej obyczajowej podróży, czerpiąc przyjemność z obserwowania,
smakowania i obcowania.
Kolejne rozdziały powieści naprzemiennie odnoszą się do przeszłości i teraźniejszości. Dzięki temu mamy możliwość poznania losów dwóch bohaterek, których losy splotły się nie tylko za sprawą więzów krwi, ale także rodzinnych tajemnic zamkniętych w zaułkach Wenecji. Uwielbiam taki sposób opowiadania historii, który sprawia, że całość staje się bardziej interesująca, pozwala się zaangażować i z przyjemnością czytać następne strony. Co więcej, dzięki takiej narracji czytelniczki mogą zauważyć zmiany, które zaszły w podejściu ludzi do życia, w ich obyczajach i kulturze.
Ważne miejsce w powieści obok miłości i sztuki zajmuje
historia. Tak trudny i niewygodny temat jak II Wojna Światowa na dobre
rozgościł się w losach bohaterek. W „Weneckim szkicowniku” czujemy zmiany
nastrojów, obserwujemy jak doszło do konfliktu, poznajemy istotne fakty. Cieszy
mnie, że autorka zdecydowała się podjąć realizacji tak istotnego tematu. Warto
wiedzieć i pamiętać. Obecność takich kwestii wpływa również na pogłębienie
wartości książki.
Rhys Bowen prowadzi nas śladem rodzinnych sekretów i
zaklętych w czasie tajemnic. Niedopowiedzenia, przemilczenie, drobne kłamstwa-
w moim odczuciu to idealne elementy pod budowę klimatycznej opowieści. W tej
historii łączą one babcię i wnuczkę, których losy potoczyły się zupełnie
inaczej. Czasy, w których żyły były przecież zgoła inne. Inne były również ich
wybory życiowe. Ale w przewrotny i interesujący sposób połączyła je Wenecja. Z
przyjemnością poznawałam nie tylko podejmowane przez nie decyzje, ale także
zaułki miasta zmieniające się na przestrzeni lat.
Autorka pisze lekko, dzięki czemu odciąża trudne
tematy i sprawia, że całość staje się łatwiejsza w odbiorze. Dojrzałym i
wypracowanym piórem spisała dzieje intrygującej rodziny, nie pozwalając
czytelniczkom na nudę i poczucie zmarnowanego czasu.
„Wenecki szkicownik” to powieść przemyślana, w której
każdy element zajmuje odpowiednie miejsce. Niczego nie jest tu zbyt wiele lub
za mało. Akcja została poprowadzona w taki sposób, by można było się zaczytać,
zapomnieć, zabawić. To książka łącząca wątki rozrywkowe z przypominającymi,
opowieść z istotną historią w tle.
Ta książka znajduje się na liście moich najbliższych książkowych zakupów.
OdpowiedzUsuń