Tytuł: Nieznajoma z Sekwany
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 384
Gatunek: literatura współczesna
Kim jest kobieta znaleziona na brzegu rzeki? Czy to
znana pianistka uznana rok wcześniej za zmarłą? Czemu ucieka? Co ukrywa? Do czego
zmierza?
“Nieznajoma z Sekwany” to kolejna powieść w dorobku
znakomitego francuskiego pisarza. Nie ukrywam, że uwielbiam książki Musso, choć
jestem pewna, że nie każdemu przypadną one do gustu. Co tym razem polubiłam w
fabule? Na jakie słowa uznania zasłużył autor?
Tym, co w dużej mierze kojarzy mi się z publikacjami
Musso, są różnej miary sekrety i tajemnice. Podczas lektury jego książek
czytelniczy mierzą się z często wypełniającymi myśli pytaniami, z których
większość znajduje odpowiedzi dopiero pod koniec historii. Autor skłania swych
fanów do myślenia, zastanawiania się, szukania rozwiązań i prowadzenia
amatorskiego śledztwa, którego celem jest samodzielne dopasowanie do siebie wszystkich
elementów książkowej układanki. Nowy tytuł to również tego typu łamigłówka,
gratka dla osób, które lubią kombinować, przepracowywać w głowie scenariusze,
szukać rozwiązań.
A co lubi Musso? Igrać ze swoimi czytelnikami. Podsuwać
im fałszywe tropy. Zmieniać bieg wydarzeń. Pogłębiać tajemnice. Wprowadzać nowe
fakty. Mieszać informacje. Autor bawi się z nami w kotka i myszkę. Niczym magik
wyciąga z rękawa kolejne asy, pokazując, że niczego nie możemy być pewni. Jak wspomniałam
już na początku, jego książki nie każdemu się spodobają. Dlaczego? Bo opisywane
historie są nieco przewrotne i trochę dziwne, lekko nieprawdopodobne i odrobinę
przekombinowane. To opowieści, na które warto spojrzeć z przymrużeniem oka i
lekkim dystansem, doceniając powiew świeżości, barwę wyobraźni i oryginalny
styl autora.
„Nieznajoma z Sekwany” to coś na pograniczu interesującego
kryminału i przyjemnej książki obyczajowej z nutką ironii i delikatnym historycznym
zabarwieniem. Musso w charakterystyczny dla siebie sposób łączy i miesza ze
sobą elementy kojarzone z różnymi gatunkami literackimi, sprawiając, że całość
staje się bardziej interesująca, barwna, nietypowa i może trafić do gustu
większej liczbie czytelników. Miejscami jego historia jest nieprawdopodobna, a
nawet mało realistyczna, ale podczas lektury czuć jego pióro i widać jego
zamysł. Nie sposób nie docenić tego, jak konstruuje swoje opowieści, łączy
poszczególne wątki, rozwija fabułę i prowadzi czytelnika do finału. Choćbym chciała,
to nie potrafię niczego mu zarzucić. Bo to szaleństwo Musso szalenie mi się
podoba.
Nowa książka francuskiego autora to wspaniałe i
nietypowe śledztwo, w którym każdy z bohaterów uczestniczy po trochu i każdy
dodaje do niego coś od siebie. Sprawa okazuje się dość zawiła i bardziej
skomplikowana, niż można by się spodziewać, a dziwne tropy sprowadzają nas na
manowce. Historia jest jednak na tyle zajmująca, a w książce tak dużo się
dzieje, że kiedy zaczynamy lekturę i pozwalamy się jej pochłonąć, to strony
umykają w zaskakującym tempie, szybko prowadząc do sceny finałowej. Przez cały
czas czułam się zaintrygowana i zaangażowana, a poznanie tej historii
przyniosło mi wiele radości.
„Nieznajoma z Sekwany” to kolejny tytuł Musso, który
szczerze lubię i z lekkim sercem mogę polecić. Być może nie jest to
majstersztyk, z pewnością autor napisał już lepsze książki, ale i tej niczego
nie brakuje. Przyjemna, pomysłowa, zaskakująca, dopracowana, dobrze napisana. Mnie
to w zupełności wystarczy.
Mam tę książkę na czytniku, więc w wolnej chwili na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuń