poniedziałek, 22 maja 2023

Donato Carrisi "Dom bez wspomnień"

 


Autor
: Donato Carrisi

Tytuł: Dom bez wspomnień

Wydawnictwo: Albatros

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 352

Gatunek: thriller psychologiczny 




Dwunastoletni Nico pojawia się równie niespodziewanie, jak kilka miesięcy wcześniej zaginął. Chłopiec nie wypowiada jednak ani jednego słowa. Niby jest, ale jakby wcale go nie było.

Donato Carrisi to autor, który zaskakuje mnie za każdym razem. W jego przypadku mowa przede wszystkim o tym, w jaki sposób działa na psychikę i wyobraźnię. Fabuła jego książek mąci w głowie, budzi w czytelniku niepokój i zasiewa ziarno niepewności. Pisarz wypracował swój własny niepowtarzalny styl, przewrotnie i mocno działający na wszystkie zmysły i instynkty czytającego. Ja sama podczas lektury czuję się zalękniona, dotknięta i niespokojna, a jednak nie potrafię odłożyć tych powieści na bok.

Carrisi przyciąga mnie niczym magnes. Tak, jakby dobrze wiedział, czego poszukuję i potrzebuję w mrocznej historii i za każdym razem był w stanie mi to zaoferować. „Dom bez wspomnień” również mnie przyciągnął, by następnie odurzyć, omamić i zawrócić w głowie. Podczas lektury miałam wrażenie, że autor podkopuje moją pewność siebie i przekonanie, że jako wierna czytelniczka kryminałów i thrillerów, potrafię rozgryźć każdego autora. Nie. W jego przypadku wydaje się to czymś nieosiągalnym.

„Dom bez wspomnień” to lektura szalenie nieprzyjemna i niepokojąca, ale przez to jeszcze bardziej intrygująca. Każdy rozdział wydaje się na nowo zaskakiwać, dostarczając nowych informacji i zmieniając kierunek akcji. To jak jeden wielki psychologiczny pojedynek, w którym udział biorą nie tylko bohaterzy książki, ale także czytelnicy. Na czas lektury wszyscy stajemy się marionetkami w rękach tego nieprzewidywalnego twórcy. A on z wielką przyjemnością, doświadczeniem i wprawą manipuluje nami, udowadniając, że nigdy nie zrozumiemy jego gier i eksperymentów.

W „Domu bez wspomnień” otrzymujemy niezwykle upajające połączenie mrocznych tematów, z hipnozą na czele. To jedna z tych kwestii, których sam wydźwięk robi na mnie piorunujące wrażenie. Możliwość zagłębienia się w czyjś umysł, ingerencja w myśli, grzebanie we wspomnieniach. Wykorzystanie tego tematu daje autorowi ogromne możliwości, choć wymaga również od niego niezwykłych umiejętności. Carrisi posiada talent, wyobraźnię i dojrzałość, a to wszystko przekłada się na wyrafinowany i niepowtarzalny styl.

Podczas lektury czułam duży niepokój, a mrok wydawał się raz po raz wciągać mnie do tej historii. A ja, częściowo jakby wbrew sobie, wzięłam udział w tym obłąkanym przedstawieniu. „Dom bez wspomnień” to wymyślna, skomplikowana i przewrotna historia. Po wielu pytaniach i mnożących się wątpliwościach, wszystkie elementy zaczynają jednak zajmować swoje miejsca i z gracją układać się w całość, która przedstawia nie tak wcale zadziwiającą opowieść. To coś, co według mnie, jest piękne w książkach Carrisiego. Jego opowieści, choć wydają się nieco dziwaczne, tak naprawdę opowiadają całkiem proste historie. Cała mroczna magia polega na odpowiednim działaniu na wyobraźnię i zmysły czytelnika.

Wydaje mi się, że choćbym poświęciła temu tekstowi wiele stron, to nie będę w stanie oddać wszystkiego, co bym chciała. Autor szalenie mnie zaskoczył, omamił, odurzył. Jednym słowem, chyba zostałam przez niego zahipnotyzowana…

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros. 

1 komentarz:

  1. Już od momentu zapowiedzi tej książki mam ochotę ją przeczytać. Muszę wreszcie przekuć zamiary w czyny.

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)