piątek, 30 sierpnia 2019

Tammy Robinson "Twoje fotografie"




Autor: Tammy Robinson
Tytuł: Twoje fotografie
Wydawnictwo: Iuwi
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 328
Gatunek: literatura współczesna 







Nawrót raka wywrócił życie Avy do góry nogami. Znowu. Tym razem jednak dla kobiety nie ma już żadnych szans. Ava musi zdecydować, jak spędzi ostatnie miesiące. Czy odda się żalom czy wypełni czas miłością i przyjaźnią? A może po prostu zorganizuje wymarzone wesele?

„Twoje fotografie” to powieść, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Na to wrażenie złożyło się kilka elementów, tworzących niepowtarzalną i piękną całość. Przede wszystkim mam na myśli prostotę i autentyczność tej historii, przypominające o podobnych opowieściach, z jakimi spotykamy się na co dzień. Robinson stworzyła bowiem książkę o młodej kobiecie, której dni są policzone, dając tym samym czytelnikowi okazję do snucia refleksji, budzenia wspomnień i analizowania własnego życia.

Podążając za Avą miałam nieodparte poczucie uczestnictwa w opisywanych wydarzeniach. W dużej mierze osobiste zaangażowanie i olbrzymia ciekawość wynikały zapewne z tego, że ja i główna bohaterka jesteśmy w tym samym wieku. To bardzo zasmucające, kiedy uświadamiasz sobie, że na miejscu książkowej postaci mogłeś znaleźć się ty. Z drugiej jednak strony, oprócz pewnej melancholii i sporej dozy żalu, poczułam impuls, by spojrzeć na swoje życie, docenić to, co mam, cieszyć się chwilą i nie tonąć w ogromie negatywnych emocji.

Pierwszoosobowa narracja to wspaniały pomysł na przedstawienie tego typu historii. Pozwala jeszcze mocniej się tą powieścią zainteresować, jeszcze głębiej wniknąć w umysł i świat bohaterki. Szczególnie, że Robinson pisze tak, jakby snuła własną opowieść. Wypada bardzo realistycznie, szczerze, otwarcie. Jej bohaterka chętnie dzieli się szczegółami swojego życia, zdradza fakty dotyczące choroby. Pozwala, by czytelnik stał u jej boku.


„Twoje fotografie” to taka opowieść z życia wzięta. Słodko- gorzka. Najpiękniejsze momenty przeplatają się w niej z najsmutniejszymi. Szczęście pojawia się z zaskoczenia. Miłość przychodzi trochę nie w porę. Zwyczajnie nie ma takiej możliwość, by wszystko układało się wymarzonym torem. Trochę w tej historii choroby, a trochę romansu. Sporo przyjaźni. Nieco wspomnień. I koniec, który nie mógł po prostu być inny.

Powieść Robinson czytałam z nachalną wręcz ciekawością. Nie będzie żadna przesadą, kiedy powiem, że po tego typu powieści sięgam rzadko, starając się wyszukiwać tylko te najlepsze. I zawsze liczę na emocje. Mniej na romanse, a więcej na wzruszenia. A tych nie zabrakło. Po przeczytaniu ostatniej strony i zamknięciu książki poczułam oszałamiający smutek, a kilka łez okazało się najlepszym dowodem na to, że dostałam to, na co liczyłam- emocjonalną i przekonującą opowieść, która okazała się należeć do literatury new adult tych najwyższych lotów.

Autorka ma lekki, przyjazny i wypracowany styl, który sprawia, że powieść czyta się z wielką przyjemnością. Wiele w jej słowach dojrzałości, widać, że przygotowała się do pisania i znalazły idealny sposób, jak tę historię opowiedzieć.

Choć obawiałam się, że powieść może okazać się dość banalnym romansem, będąc już po lekturze nie potrafię jej niczego zarzucić. „Twoje fotografie” to przepiękna, prawdziwa i poruszająca powieść. Z radością się w niej zatraciłam. 

Niezwykłe emocje zapewniła mi księgarnia internetowa selkar.pl, którą szczerze Wam polecam.  

2 komentarze:

  1. Czytałam tę książkę i skradła moje serce. Piękne historia, która mimo trudnej tematyki daje nadzieję. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie ostatnio zamówiłam ją w księgarni i już grzecznie czeka na półce na swoją kolej :D

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)