poniedziałek, 4 maja 2020

Jenny Blackhurst "Ktoś tu kłamie" [recenzja przedpremierowa]




Autor: Jenny Balckhurst
Tytuł: Ktoś tu kłamie
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 384
Gatunek: thriller psychologiczny







Prawie rok po śmierci Eriki Spencer, twórca anonimowego podcastu sugeruje, że to nie był wypadek. Jego zdaniem kobieta została zamordowana, a on chętnie wyjaśni, kto za tym stoi. Co wydarzyło się tamtej nocy? Co mają na sumieniu mieszkańcy Severn Oaks?

Jenny Blackhurst należy do tych autorek, po których książki sięgam już w ciemno, bez chwili zastanowienia. Kilkakrotnie przekonałam się bowiem, że pisarkę cechują fantastyczna wyobraźnia, duża pomysłowość i świetny styl, które przekładają się na tworzenie interesujących i zaskakujących thrillerów. „Ktoś tu kłamie” to najnowsza powieść autorki, moim zdaniem najlepsza spośród tych, jakie pojawiły się do tej pory.

Gdyby ktoś zapytał mnie o najbardziej charakterystyczny element twórczości tej pisarki, to odpowiedziałabym, że to klimatyczne i pełne napięcia wykorzystanie sekretów przedstawianych w książce bohaterów. Uwielbiam wszystkie tajemnice, niedopowiedzenia i przemilczenia, dlatego dla mnie sposób budowania fabuły w oparciu o takie środki wspaniale się sprawdza. „Ktoś tu kłamie” to powieść wypełniona sekretami od pierwszej do ostatniej strony. Każdy z bohaterów ma coś do ukrycia, co prowadzi do sytuacji, w której wszyscy wydają się podejrzani.

Warto dodać, że w operowaniu cudzymi sekretami Blackhurst zasłużyła na miano mistrzyni. Autorka bowiem nie tylko potrafi tymi kwestiami zainteresować i dzięki nim pogłębić czytelnicze zainteresowanie. Ona także z prawdziwą finezją wodzi nas za nos, raz za razem udowadniając, że pewność siebie zostawia nas w tyle. Pisarka przynajmniej dwukrotnie mnie zmyliła, sugerując, że bohaterzy mają do ukrycia coś zupełnie innego niż w rzeczywistości i śmiało podkreślając, że nie wszystkie niewłaściwe relacje i błędy przeszłości muszą bazować na romansach, co zawsze narzuca się nam jako oczywista oczywistość i pierwsza myśl.


Bardzo podoba mi się, w jaki sposób autorka poprowadziła akcję powieści, która z każdym kolejnym rozdziałem stawała się dla mnie bardziej interesująca. Próbowałam rozwikłać zagadkę i znaleźć jej rozwiązanie na własną rękę, ale to wcale nie było łatwe zadanie. Blackhurst stworzyła dość skomplikowaną, ale nieprzekombinowaną fabułę, w której naprawdę łatwo się zatracić. Książka jest pełna napięcia opartego na tajemnicach, których przybywa w zaskakującym tempie. Próba ich zrozumienia prowadzi ostatecznie do finału, a zakończenie również wywołuje wiele emocji.

Ta powieść nie byłaby z pewnością tak dobra, gdyby jej akcja rozegrała się w innym miejscu. Podpatrujemy mieszkańców małej społeczności, którzy na pierwszy rzut oka pozostają w przyjacielskich relacjach i wszystko o sobie wiedzą. Tylko czy na pewno? Czy niewielka odległość między poszczególnymi domami pozwala sądzić, że nic się przed nikim nie ukryje? Niekoniecznie. Czy grają w jednej drużynie czy wśród nich jednak jest zdrajca? Przekonajcie się sami.

Autorka zachwyciła mnie także świetnym, dopracowanym i dojrzałym stylem. Dzięki temu jej książki czyta się przyjemnie i szybko. Nie nużą i nie męczą, lekki styl odciąża mocną fabułę. Wspaniała narracja mobilizuje czytelnika, by nie rozstawać się w powieścią.

Tak, jak wspomniałam, każdy z bohaterów wydaje się podejrzany. Dzięki temu ich charakterystyki nabierają mrocznego charakteru, a skrywane sekrety dodają im głębi. Nawet najmilsza osoba spośród nich ma coś na sumieniu. Bardzo podobała mi się ta niepokojąca grupa.

„Ktoś tu kłamie” to moim zdaniem najlepsza książka tej autorki. To poruszająca lektura, która uświadamia czytelnikom, że nawet najgorsza prawda jest lepsza od kłamstwa. Jak zalecano w powieści „Bądźcie szczerzy”…

Za przesłanie książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Albatros.

3 komentarze:

  1. Właśnie dziś książka do mnie dotarła i z ogromną ciekawością zabieram się za nią już wkrótce. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam jeszcze twórczości tej autorki. Ta książka zapowiada się ciekawie, ale na razie nie przymierzam się do niej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka wydaje się intrygująca. Cenie autorów, który potrafią zmylić czytelnika, bo, wbrew pozorom, wcale to nie jest takie proste :)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)