Tytuł: Powiem tylko raz
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 448
Gatunek: thriller/ kryminał
Policjantka, morderczyni i ofiara. Niespotykana drużyna, która czasami gra wspólnie, a czasami przeciwko sobie. Co więcej, nie zawsze wiadomo, która z nich odgrywa jaką rolę.
“Powiem tylko raz” to książka, która okazała się dla
mnie przemiłą niespodzianką. Z wielką przyjemnością poświęciłam tej lekturze
deszczowy weekend, a autorka raz po raz odwdzięczała się za poświęcony czas i
uwagę świetnymi pomysłami i ciekawym kierunkiem rozwoju akcji. Nowa powieść
Gardner to jeden z najlepszych thrillerów, jakie przeczytałam w tym roku, a
uwierzcie mi, konkurencja była naprawdę duża.
Co przede wszystkim przeważyło o wartości tej
powieści? Połączenie kilku historii, z których za każdą stała inna bohaterka i
inny okres czasowy. Uwielbiam książki, w których różne wątki przeplatają się ze
sobą, po to, by przy końcu historii znaleźć punkt wspólny. Dzięki temu opowieść
od razu staje się żywsza, ciekawsza i mocniej angażująca. Ponadto pozwala przez
cały czas zastanawiać się, co autor miał na myśli, a to sprawia, że czytamy
szybko, z wypiekami na twarzy, na chwilę zajmując miejsce obok detektywa i
pracując z nim ramię w ramię.
Każdy wątek, motyw i bohater tej historii był dla mnie
bardzo interesujący i mocno zajmujący. Gardner stworzyła całkiem zawiłą
opowieść, która nie jest jednak przesadnie skomplikowana, a w której natomiast
każdy szczegół ma znaczenie. Nieskromnie przyznam, że udało mi się wytypować
sprawcę, zanim autorka podała jego nazwisko, ale nie odebrało mi to
przyjemności z lektury- to tylko jeden mały minusik, jaki stanął naprzeciw
całej listy znalezionych przeze mnie zalet.
Choć w książce od początku wiele się dzieje, można by
odnieść wrażenie, że całość ma dość spokojny charakter, a to za sprawą
interesującego, wielotorowego śledztwa, którego drobiazgowość i dokładność
nieco zwalniają akcję. I w tym miejscu dodam, że to także nie stanowiło
problemu, bowiem takie śledztwa zawsze są mile widziane i cenione, szczególnie,
kiedy na ich wynik składa się praca wielu osób, często nie tylko
profesjonalnych detektywów.
W książce najbardziej urzekł mnie niebanalny,
intrygujący i czarujący zestaw doświadczonych przez życie i skrywających swoje sekrety,
bohaterek. Takie damskie trio nie zdarza się często, a tutaj otrzymało ono
niezwykle ważną rolę i wywiązało się z niej znakomicie. Gardner wspaniale
zestawiła ze sobą kobiece postacie, ukazując łączące je podobieństwa i dzielące
różnice. Każda z tych kobiet miała wiele do zaoferowania, choć na zupełnie
innej płaszczyźnie. Nie jestem pewna, która z nich przyciągała mnie
najbardziej.
„Powiem tylko raz” to wspaniały, kobiecy thriller, w
którym autorka działa na emocje czytelnika wykorzystując przeróżne bodźce.
Interesujący temat, mroczna przeszłość, charakterne postacie, niespodziewane
zwroty akcji, a przede wszystkim garść dających do myślenia i uzupełniających
całość ponadczasowych kwestii. Bawiłam się przy tej lekturze cudnie.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Bardzo się cieszę, że mam ten tytuł już na swoim czytniku.
OdpowiedzUsuńBardzo wciągająca lektura :)
OdpowiedzUsuńThriller to ostatnio mój ulubiony gatunek, więc na pewno przeczytam!
OdpowiedzUsuń