Tytuł: Jak umieramy
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 304
Gatunek: literatura faktu
Choć o śmierci nie jest miło ani mówić, ani słyszeć,
nie można jej tak po prostu ignorować. Na każdego z nas przyjdzie bowiem pora,
prędzej czy później. Może ciężko w to uwierzyć, ale na spotkanie ze śmiercią
można się przygotować. Można lepiej poznać proces umierania, zrozumieć, jak
działa poddający się organizm, zaplanować pogrzeb czy porozmawiać z bliskimi. Śmierć
można w pewien sposób oswoić i właśnie o tym opowiada Roland Schulz.
Nie ma sensu udawać, że to lekka i przyjemna książka,
bo sam temat, którego dotyczy nie jest wdzięczny. Być może nie każdy boi się
śmierci, ale z pewnością niewielu jest na nią przygotowanych. Schulz postanowił
w swej książce podjąć się realizacji tematu, którego większość woli unikać. Poruszył
kwestie, jakie krążą nam po głowie, ale często nie wywołują chęci do podjęcia
decyzji i rozpoczęcia działania. Autor spróbował pewne sprawy czytelnikowi
przybliżyć, lepiej wyjaśnić, naświetlić.
„Jak umieramy” to zestawienie tematów, dla których
śmierć stanowi wspólny mianownik. Jeśli masz pytania lub wątpliwości, to jest
duża szansa, że znajdziesz na niej odpowiedzi w tej książce. I że będą one
konkretne, na temat. Schulz bowiem rozprawia się z tematem odważnie, bierze na
warsztat kolejno różne kwestie, które razem tworzą niepokojąco poruszający
obraz tego, co spotka w przyszłości każdego z nas. Co ciekawe, pisarz nie tylko
opisuje etapy umierania i łączące się z tym wydarzenia, on także radzi,
sugeruje rozwiązania, przedstawia swoje pomysły na odnalezienie się w tym
wszystkim.
Nie należę do tych osób, które przesadnie zawracają
sobie głowię umieraniem, staram się skupić raczej na tym, co tu i teraz. Może
dlatego też nie zdawałam sobie sprawy, jak wiele rzeczy składa się na cały ten
proces, łatwiej przecież się zdystansować, gdy nie dotyczy to akurat nas lub
naszych najbliższych. Schulz pokazał obraz w całości, krok po kroku
przedstawiając każdy element wpisujący się w ten śmiertelny krąg, pamiętając
nie tylko o tym, co dzieje się wewnątrz, ale i na zewnątrz, łącząc umieranie z
tym, co po nas zostaje.
„Jak umieramy” to trudna książka o trudnych sprawach. Napisana
została jednak przystępnie, w taki sposób, by każdego mogła zainteresować i by
każdy mógł ją zrozumieć. Szanuje autorów podejmujących się pisania o tak
nieprzyjemnych rzeczach, zwłaszcza kiedy robią to przystępnie i po ludzku.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza.
Ciekawi mnie ta książka, ale trochę się jej boję.
OdpowiedzUsuńCiężka tematyka. Nie wiem, szczerze mówiąc, czy potrafiłabym sobie z nią poradzić. Chyba popadłabym w depresję. Może kiedyś. :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciekawi tematyka tej książki. Muszę ją koniecznie przeczytać. Swego czasu nawet chciałam zostać patologiem. ;) Ot, takie młodzieńcze marzenie. Szybko minęło, ale pewien sentyment do podobnej tematyki pozostał.
OdpowiedzUsuńTo może być ciekawa książka, natomiast obawiam się, że nie dla mnie. Czuję, że wywołałaby we mnie negatywne emocje.
OdpowiedzUsuń