sobota, 29 grudnia 2018

Frank Schatzing "Odwet oceanu"




Autor: Frank Schatzing
Tytuł: Odwet oceanu
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 952
Gatunek: thriller







Człowiek w starciu z naturą. Nieprzewidziane zwroty akcji. Siła żywiołu. Katastrofa, której można było uniknąć... 

Nigdy nie odmawiam wszelkiego rodzaju thrillerom. Ze względu jednak na fakt, że to jeden z moich ulubionych gatunków, starannie dobieram lektury. Staram się wybierać takie powieści, które zaskoczą mnie czymś nowym, zaintrygują zrealizowaną fabułą, a może nawet skłonią do refleksji- bo czemu nie? Takich elementów doszukiwałam się w „Odwecie oceanu”, książce, o jakiej, w ostatnim czasie, było szczególnie głośno.

Frank Schatzing stworzył powieść zadziwiającą z wielu różnych powodów. Zaskoczyła mnie jej treść, poprowadzenie poszczególnych wątków, odwaga autora związana z próbą poruszenia tak trudnych kwestii, a także niejaka aktualność tematu oraz rozmach, z jakim został on niewątpliwie zrealizowany. „Odwet oceanu” jest bowiem książką, której nie sposób przeczytać w jeden wieczór. Choć fabuła intryguje i przyciąga jak magnez, a poznanie kolejnych rozdziałów szalenie kusi, to jednak trzeba mierzyć siły na zamiary i ze względu na szczególne gabaryty, przeznaczyć na tę lekturę więcej czasu.

Nie znaczy to jednak, że rozmiar może zniechęcić, a dość drobna czcionka odpychać. Zdecydowanie nie. To jedna z tych pozycji, w których autorski rozmach jest jak najbardziej na plus, oznacza bowiem, że możemy w tę treść zagłębić się mocniej, bardziej w ten problem zaangażować, lepiej zrozumieć i więcej przemyśleć. Choć książka porusza nieprzyjemne sprawy, a jej fabuła krąży wokół tematów niewygodnych, to jej lektura sprawia wielką przyjemność, a wspomnienie o niej jeszcze na długo pozostaje w umyśle czytelnika.

Momentami można odnieść wrażenie, że akcja książki rozwija się dość wolno, a na jej stronach mogłoby dziać się trochę więcej. I być może rzeczywiście tak jest. A mimo to, ciężko od tego tytułu się oderwać i zdecydować na nieprzewidziane przerwy. Dlaczego? Bo treść powieści jest na tyle wyjątkowa, że podczas lektury łatwo poczuć wdzięczność do autora, że na jej stworzenie się zdecydował, że podjął się realizacji takiego tematu i że zrobił to w taki wyjątkowy sposób. I nie boję się w tym miejscu używać słów szczególny, fascynujący, zjawiskowy. Bo tą lekturą jestem oszołomiona, czuję podziw i dużą czytelniczą satysfakcję, jaką daje możliwość poznania głębokiej i poruszającej książkowej historii.

Schatzing zabiera swego czytelnika w podróż po niezwykłym świecie, łącząc przy tym w jedno świat człowieka i zwierzęcia, mieszając ląd i morze, igrając z naszą inteligencją i możliwościami przyrody. Zaskakująco przedstawia swą wizję, sprawiając, że każdy z nas jest zmuszony się zastanowić, czy to faktycznie tylko książka, bo może na jej stronach zostało jednak umieszczone coś więcej? Opisy zwierzęcych ataków są niezwykle wiarygodne, obrazowe, bogate w szczegóły. Działają na wyobraźnię, zmuszają do myślenia. Budzą emocje, choć nie są to uczucia związane z oceną, krytyką, a przynajmniej nie w taki sposób, w jaki moglibyśmy to sobie wyobrażać, zanim tę lekturę rozpoczęliśmy.

Autor powieści łączy wyobraźnię i wiedzę, sprawiając, że całość wypada przekonująco i wiarygodnie. Na każdym etapie lektury widać, że ta książka nie powstała ot tak, ale jej treść jest wynikiem nagromadzenia imponującej wiedzy i faktycznego zainteresowania tą dziedziną nauki. Książkowe strony zostały wypełnione wieloma naukowymi szczegółami, jednak te fakty nie przeszkadzają, nie nużą, pozwalają w ten świat lepiej się zaangażować, tę przyrodę lepiej zrozumieć i inaczej tę fabułę ocenić. Duże wrażenie robią również bohaterowie książki. Specjaliści, naukowcy, ludzie rzeczywiście skupieni na swojej dziedzinie. Inteligentni, zaangażowani, pełni pasji.  

„Odwet oceanu” to powieść, która może zachwycić. Nietypowa, intrygująca, mocna, mroczna, a przy tym poświęcająca uwagę kwestiom dość aktualnym i takim, które rzeczywiście mogą na światło dzienne wypłynąć. I tylko od nas przecież zależy, jak rozwinie się sytuacja.

Za przesłanie powieści do recenzji dziękuję Wydawnictwu Dolnośląskiemu.

5 komentarzy:

  1. O! takie książki to ja lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejna książka, która z Twojego polecenia trafia na moją listę książek do przeczytania. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Koniecznie muszę dać jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie zaczęłam tę książkę i zgadzam się z Tobą, że nie sposób jej szybko przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem zainteresowana ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)