piątek, 14 grudnia 2018

Przemysław Piotrowski "Radykalni. Rebelia"




Autor: Przemysław Piotrowski
Tytuł: Radykalni. Rebelia
Wydawnictwo: Videograf
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 400
Gatunek: thriller 







Wojna dopiero się zaczyna. Jeszcze więcej ofiar, krwi, okrucieństwa. I muzułmanów…. Do czego są zdolni? Czy powinniśmy się obawiać? Co jeszcze spotka Kubę i jego przyjaciół?

Przeszło rok minął od momentu kiedy przeczytałam pierwszą część cyklu „Radykalni”. Książka zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie za sprawą odważnego i śmiałego przedstawienia tematu zalewania Europy przez falę muzułmanów. Nie da się ukryć, że kwestia ta jest istotna i nieco niepokojąca, a jako osoba mieszkająca na terenie Wielkiej Brytanii mam okazję obserwować to zjawisko na co dzień. Swoim „Terrorem” Piotrowski mocno zadziałał na moją wyobraźnię i skłonił mnie do wyciągnięcia pewnych wniosków. Czy druga część cyklu okazała się równie mocną i pouczająca lekturą?

Tym, co przykuło moją uwagę w pierwszej kolejności, jest fakt, jak sprawnie autor przeszedł do kontynuacji tej historii. Bez zbędnych wstępów, ale również bez pomijania istotnych szczegółów. Nie ukrywam, że przez te kilkanaście miesięcy nieco zatarły mi się niektóre wątki, zapomniałam imiona kilku bohaterów, nie wszystko wydawało mi się jasne, kiedy po tę drugą część sięgałam. A jednak Piotrowski zadbał o to, żeby tego zagubienia rzeczywiście nie odczuwać i zamieścił w powieści dokładnie tyle niezbędnych informacji, by odświeżyć pamięć lub przyciągnąć uwagę nowych czytelników. Wydaje mi się, że po te książki niekoniecznie trzeba sięgać razem, że gdybyście nawet zaczęli od części drugiej, to również nie byłoby tragedii.

Zawsze, kiedy sięgam po kolejną książkę z danej serii obawiam się, że może ona wypaść słabiej od swojej poprzedniczki. Mniej zaskakująco. Spokojniej. Bez polotu. Ciężko jednak doszukiwać się takich zaniedbań w przypadku „Rebelii”. Piotrowski dalej jest na fali, myśli intrygująco, przekazuje wiedzę ciekawie, daje do myślenia, pobudza do wysnuwania refleksji. Bardzo szczerze, mocno, brutalnie, kontrowersyjnie i bez żadnego tabu pisze o tym, co widzi i jak sobie wyobraża rozwój tego zjawiska za kilka lat. Cała ta bezkompromisowość, odnoszenie się do faktów, aktualność tematu i chęć bycia na bieżąco sprawiają, że ta powieść magnetyzuje i przyciąga, nie pozwalając czytelnikowi na odpoczynek.

„Rebelia” to interesujące połączenie kwestii, które świetnie współgrają na kolejnych stronach. W tym przeciwstawieniu się islamizacji autor zgrabnie umieszcza inne tematy, jakie dobrze uzupełniają całość, nadają jej nieco inny ton, sprawiają, że może ona uzyskać nowe grono odbiorców. Oprócz „kwestii muzułmańskiej” fabuła powieści została oparta w dużej mierze na sprawach pięknej przyjaźni, tęsknoty za byciem blisko z drugą osobą, chęci odmiany losu i szukaniu swojego miejsca. Te tematy po prostu musiały się sprawdzić. Taka mieszanka nie mogła wypaść blado czy słabo. W takich kwestiach łatwo i dobrze się odnaleźć. I to one budzą emocje, bo tych w powieści nie brakuje.

Treścią tej książki autor bardzo porusza. Zarówno za sprawą wykorzystanego tematu, jak i sposobu jego przedstawienia. Widać, że Piotrowski lubi szokować, dawać do myślenia, zaskakiwać. Akcja powieści rozwija się szybko, ale dzięki temu, że nie wszystkie szczegóły od razu trafiają na swoje miejsce, jeszcze bardziej intryguje i przyciąga. Podczas lektury mamy chęć tę treść po prostu pożerać wzrokiem, jak najszybciej poznać kolejne wątki, poczuć na plecach oddech wroga i kibicować tym dobrym, choć wydaje się, że zdania w tej kwestii mogą być bardziej podzielone.

W „Rebelii” nic nie jest czarne lub białe. Wiele odcieni szarości, emocji, informacji, charakterów tworzy soczysty, gorący i krwawy miks, jaki w zaskakujący sposób poruszy niejedno czytelnicze serce. Nie można jednoznacznie ocenić tego, co przygotował dla nas autor, szczególnie jeśli chodzi o postępowanie bohaterów. Chcecie przekonać się dlaczego? Przeczytajcie. Nie pożałujecie.

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję jej Autorowi.

4 komentarze:

  1. Emocjonalne lektury, to to, co czytające koty lubią najbardziej. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz nie mam ochoty na tak emocjonujące książki, ale w przyszłości kto wie ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  3. Przekonał mnie ostatni akapit :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Może przeczytam, ale wtedy zacznę od 1 części :)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)