Autor: David Bell
Tytuł: Czyjaś córka
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 456
Gatunek: thriller
Kiedy w drzwiach Michaela pojawia się jego była żona,
mężczyzna nawet nie wyobraża sobie, jak złe mogą być wieści, z którymi do niego
przyszła. Jedno zdanie w mig zmieni całe jego życie, stawiając go w obliczy ogromnego wyzwania i konieczności
podjęcia niezwykle ryzykownych decyzji.
Gdyby ktoś zapytał mnie w tej chwili o polecenie
dobrego thrillera, chętnie podsunęłabym mu „Czyjąś córkę”. Świeżo po lekturze,
pamiętając o wszystkich zaletach tego tytułu, mam pewność, że to książka, która
może się podobać, wzbudzić refleksje, zaskoczyć, a przede wszystkim przynieść
wiele frajdy osobom ceniącym powieści wypełnione napięciem i tajemnicami. Sama
świetnie odnajduję się w takich klimatach, a powieść Davida Bella towarzyszyła
mi nieustannie przez dwa dni.
Książka rozpoczyna się mocnym akcentem i do samego
końca nie zwalania tempa. Przez cały czas sporo się dzieje, a akcja rozgrywa
się w kilku miejscach na raz. Bardzo podoba mi się takie rozwiązanie, bowiem
mamy okazję podglądać rozwój wydarzeń z różnych perspektyw i lepiej poznać
wszystkich bohaterów. Temat zaginięcia dziecka daje autorowi wiele możliwości,
a Bell wykorzystał je wszystkie.
Kolejne rozdziały to kolejne tajemnice. Szybko
przekonujemy się, co ukrywają bohaterzy tego mrocznego przedstawienia. Każdy z
nich chowa trupy w szafie, nikt nie jest bez winy. Podczas lektury nasuwają się
pytania, na które trudno znaleźć sensowne odpowiedzi. Jak dobrze znamy swoich
najbliższych? Czy wiemy o nich również te rzeczy, jakimi nie chcieliby się z
nikim podzielić? Jak zachowają się w kryzysowych sytuacjach? Czy możemy na nich
liczyć zawsze i wszędzie? Z tymi dylematami na kartach powieści zmagają się
również bohaterzy.
Nieprzewidywalność stała się w mojej ocenie drugą obok
tajemniczości wielką zaletą tego tytułu. Autor nie pozwala, by czytelnik poczuł
się zbyt pewnie. W „Czyjejś córce” nie ma miejsca na banały i oczywistości. A
kiedy tylko pozwolimy sobie na przekonanie, że wiemy, co się wydarzyło, Bell
szybko wyprowadza nas z błędu poprzez zwrot akcji lub zasugerowanie nowego
podejrzanego. Lubię, kiedy autorzy chowają w rękawie asy i nie zdradzają zbyt
wiele na początku. Pozwala to czytelnikowi czuć się zaintrygowanym i
zaciekawionym przez cały czas poznawania powieści.
„Czyjaś córka” to także dobra kompozycja i dobry styl.
Umiejętne przedstawienie wydarzeń idzie w parze z dopracowanym i przyjaznym
czytelnikowi stylem. Książkę czyta się dobrze i szybko, z pewnością w dużej
mierze właśnie za sprawą takiego połączenia.
To powieść, którą można przeczytać jednym tchem. Interesująca
fabuła, prowadzone równolegle wątki, zwroty akcji oraz dramaty przedstawionych
postaci składają się na ciekawą i dobrze napisaną książkę.
Za przesłanie powieści do recenzji dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Super, że tak ją polecasz ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak zachęcająco piszesz o tej książce, bo czeka już na moim czytniku i sama będę ją również czytała. 😊
OdpowiedzUsuńMysle ze i ja bardzo szybko ja przeczytam :) Swietna recenzja, czuje sie zachecona :) Kocham tego typu powiesci. Musze troche zwolnic z kryminalami zeby mi sie nie przejadly. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń