środa, 10 czerwca 2020

John Grisham "Dzień rozrachunku"




Autor: John Grisham
Tytuł: Dzień rozrachunku
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 512
Gatunek: literatura współczesna 







Ten dzień nie zapowiadał żadnej tragedii. Pete Banning wstał wcześnie, zjadł śniadanie z siostrą, przejrzał dokumenty i przywitał się z pracownikami. Następnie z zimną krwią zastrzelił miejscowego pastora. Na wszelkie pytania odpowiadał, że nie ma nic do powiedzenia…

Mam nadzieję, że twórczości Johna Grishama nie trzeba już nikomu polecać. Jeśli jednak ktoś jeszcze nie przekonał się o zaletach powieści tego mistrza, to z przyjemnością zaproponuję, by swoją przygodę zaczął właśnie od tej książki. „Dzień rozrachunku” to fantastyczna, wielowątkowa historia, która nikogo nie pozostawi obojętnym.

Najnowsza książka Grishama zaskoczyła mnie za sprawą połączenia ze sobą różnych tematów. Z jednej strony śledzimy sprawę morderstwa i próbujemy zrozumieć motywy, jakie towarzyszyły zabójcy. Z drugiej podążamy za głównym bohaterem obserwując wydarzenia, które doprowadziły go do ostateczności. Na chwilę przenosimy się w czasy II Wojny Światowej, przez moment żyjemy w Ameryce zdominowanej przez segregację rasową. A gdyby klimat nie był wystarczająco intensywny i refleksyjny, to uzupełniono go sekretami i tajemnicami.

Niedopowiedzenia  oraz półprawdy wytyczyły ścieżkę, którą z wielką przyjemnością kroczyłam poznając książkową fabułę. Rozpierała mnie ciekawość i nie mogłam doczekać się, aż poznam powód, dla którego szanowany obywatel dokonał morderstwa. A Grisham wcale się nie spieszył, by cokolwiek zdradzić, pogłębiając napięcie i zwiększając zainteresowanie. Choć wydawało mi się, że w dużej mierze rozgryzłam tę zagadkę, okazało się, że przeceniłam swoje umiejętności, a zakończenie wprawiło mnie w osłupienie.


Nie mogę powiedzieć, by któryś z opisywanych tematów i realizowanych wątków okazał się dla mnie bardziej interesujący od pozostałych. Grisham bardzo umiejętnie łączy bowiem tematy, raz po raz wykazując się pomysłowością i świetnym stylem. Trzeba również zaznaczyć, że w przypadku tej powieści takie połączenie wątków okazało się prawdziwą bombą. Całość zaskakiwała, poruszała i dawała do myślenia, nie pozwalając się nudzić.

Pisarz przedstawił mi również wyrazistych i charyzmatycznych bohaterów. Takie postacie zawsze zostają z czytelnikiem na dłużej, a podejmowane przez nie decyzje mocno działają na wyobraźnię. Główny bohater tej historii zrobił na mnie piorunujące wrażenie. Mimo że nie zawsze mogłam zrozumieć, co nim kierowało i nie z każdym pomysłem byłam skłonna się zgodzić, to jestem pewna, że losy tej postaci porównywać będę z bohaterami kolejno czytanych książek.

„Dzień rozrachunku” to powieść, o której łatwo napisać i powiedzieć dobre rzeczy. Jestem nią tak zauroczona, że mogłabym jeszcze długo wyliczać wszystkie zalety i pozytywy. Nie chcę jednak przez przypadek zbyt wiele zdradzić. Sięgnijcie po nią i przekonajcie się, jak wspaniałym autorem jest Grisham. Zobaczcie, jak fantastycznie łączą się w jego książkach pisarskie doświadczenie, życiowa wiedza i lekkość przelewania myśli na papier. Gorąco polecam. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.

5 komentarzy:

  1. Zapowiada się interesująco ale nie jestem pewna :D


    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  2. Recenzja zachęca do przeczytania książki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mm trochę kłopot z Grishamem... Już dawno temu chciałam poznać jego twórczość i strasznie się na nią "napaliłam" Pamiętam, że przeczytałam "Firmę" i na tym się skończyło. Wynudziła mnie ta książka. Styl mnie nie przekonał i jakoś nie sięgałam już później po inne tytuły.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na pewno się za nią zabiorę. Bardzo lubię tego Autora!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo dobrego czytałam o książkach tego autora, więc chętnie sięgną po jego książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)