Autor: Marcel Moss
Tytuł: Pokaż mi
Wydawnictwo: Filia
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 382
Gatunek: thriller
To miała być tylko zabawa. Chwila oderwania się od
codziennej monotonii. Ale „Pokaż mi” naprawdę go wciągnęło. Z dnia na dzień
coraz bardziej angażował się w zadania zlecane przez erotyczną aplikację,
zatracając się w wirtualnym świecie i pragnąc poznać tajemniczą Królową. Kim
ona jest? Czy zabierze go do nieba czy zamieni jego życie w piekło?
Choć słyszałam już sporo ciepłych słów pod adresem
Marcela Mossa i jego twórczości, nieco obawiałam się tego spotkania. Niestety
wciąż podchodzę do polskich autorów kryminałów i thrillerów z dystansem i
zasadą ograniczonego zaufania. Wielokrotnie przekonałam się, że nie potrafią
oni sprostać moim wymaganiom i wysoko postawionej poprzeczce. Tym większym
zaskoczeniem okazała się dla mnie lektura tej książki.
Co mnie zainteresowało jeszcze zanim zaczęłam
zagłębiać się w świat powieściowych bohaterów? Fabuła. To dla niej byłam gotowa
zaryzykować. Tajemnicza aplikacja, wpływ technologii na nasze życie, ścieranie
się świata rzeczywistego z wirtualnym. Nie dość, że tematy ciekawe, to jeszcze
tak aktualne i w mojej ocenie także świeże i jeszcze nie przegadane. Szczypta
erotyzmu również dodawała całości pikanterii i kierowała moją uwagę w nieco
inną stronę (na co dzień nie czytam romansów i erotyków).
Przy „Pokaż mi” spędziłam kilka godzin. Zaczęłam
wczesnym rankiem, po śniadaniu, i tak się zaczytałam, że zastała mnie pora
obiadowa. Książka nie traciła rozmachu, sporo się działo, łatwo było poczuć
napięcie, a próba zrozumienia zachowania głównego bohatera czyniła powieść
jeszcze bardziej interesującą. Moss stworzył niepokojącą intrygę, w którą
Łukasz wikłał się coraz mocniej z każdym kolejnym rozdziałem. Podczas lektury
czułam targające nim emocje, widziałam zmiany zachodzące w jego zachowaniu,
nawarstwiające się problemy i błędne decyzje.
Nieprzewidywalne wydarzenia i zwroty akcji uzupełnione
zostały warstwą psychologiczną. Bohater książki zmienia się na naszych oczach,
jego uczucia mocno działają na czytelnika. Jednak nie tylko on okazał się dla
mnie niespodzianką. Tajemnicę stanowiła także Królowa erotycznej aplikacji. Do
końca nie wiedziałam, kto krył się za tą postacią. Kreację bohaterów również
oceniam bardzo pozytywnie, wydali mi się autentyczni i szczerzy.
Na każdym kroku widać, że Moss czuje się znakomicie w
swojej roli, wspaniale się bawiąc przy tworzeniu fabuły. Przeskakuje między
wątkami i płaszczyznami czasowymi, zaskakując i zwiększając czytelnicze
zainteresowanie. Sprawia, że chcemy przyjąć rolę detektywów i na własna rękę
dopasować wszystkie fragmenty układanki. Zachęca, by postawić się na miejscu
bohaterów książki i wraz z nimi podejmować decyzje. Dobrym pomysłem i lekkim
stylem popycha nas od jednej strony do drugiej, pokazując, jak dużo ma do
zaoferowania.
„Pokaż mi” to książka, która zrobiła na mnie bardzo
dobre wrażenie. Pozytywnie mnie zaskoczyła i narobiła mi apetytu na więcej. Stanowiła
świetne źródło rozrywki i bazę dla wielu przemyśleń. Chętnie sięgnę po kolejne
powieści autora. W końcu udowadnia, że i na rodzimym rynku można znaleźć takie
mroczne perełki.
* Akredytacja 10/05/2020
Cieszę się, że książka jednak przypadła Ci do gustu. Ja przyznam się szczerze, że też mam "problem" ze współczesnymi polskimi autorami (nie tylko thrillerów i kryminałów). Zafundowali mi w ostatnich latach kilka solidnych rozczarowań i, w którymś momencie stałam się nieufna do wszystkich "z urzędu", ale staram się powoli to przełamywać. :)
OdpowiedzUsuńMam ją na czytniku, więc niebawem nadrobię zaległości :)
OdpowiedzUsuńCzytałam 2 książki tego autora, ale jakoś mnie nie zachwyciły...
OdpowiedzUsuńWięc nie wiem czy sięgnę...
Jestem ciekawa połączenia gatunkowego zastosowanego w tej książce, więc mam ją na uwagę. 😊
OdpowiedzUsuń