czwartek, 7 maja 2020

Mira Marcinów "Bezmatek"




Autor: Mira Marcinów
Tytuł: Bezmatek
Wydawnictwo: Czarne
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 256
Gatunek: literatura współczesna







“Bezmatek” to lektura trudna i emocjonalna. Opowiada bowiem o sytuacji, która w pewnym momencie dotknie większości z nas- stracie matki, najważniejszej i najbliższej osoby. Choć jako nastolatka nie zawsze potrafiłam docenić urok łączącej nas relacji i nie dostrzegałam ważnej roli, jaką rodzicielka odgrywała w moim życiu, dziś już wiem, jak wiele dla mnie znaczy i ciężko mi pogodzić się ze świadomością, że któregoś dnia po prostu jej zabraknie.

Bohaterka książki próbuje przygotować się na to, co nieuniknione. Czy to jest w ogóle możliwe? Czy można osłabić emocjonalny paraliż, wiedząc, co niedługo nas czeka? Chyba nie. Jak zapełnić tę nieszczęsną przestrzeń, którą zostawiają po sobie osoby odchodzące? Z odpowiedzią na te pytania i problemem opuszczenia w swojej książce zmaga się autorka.

Ten „Bezmatek” to lektura bardzo wartościowa. Jedna z tych publikacji, które skłaniają do myślenia i przeżywania, ale nie ułatwiają rozmowy na opisywane tematy. Ciężko chyba powiedzieć coś sensownego. Bo i co można by powiedzieć czy napisać? Strata najbliższej osoby przynosi ze sobą ból, który rozrywa serce. I nie można mu zaradzić. Nie można go złagodzić. Intensywność tych smutnych doznań poczuć można podczas lektury.


Ta powieść ma charakter bardzo intymny. Sam w sobie temat jest przecież bardzo osobisty, ale niektóre fragmenty są o wiele bardziej poruszające i refleksyjne. Przygotowanie matki do ostatniej drogi, wybór ubrania, wykonywanie makijażu. Bardzo mocne. Niektóre z tych wydarzeń potrzebowały więcej miejsca. I otrzymały je w postaci kartek niezapełnionych i niezapisanych. Nieco przemilczanych, bo czasami cisza oznacza więcej niż słowa.

Choć opowieść wywarła na mnie duże wrażenie, trudno mi o niej opowiadać. Chciałabym, żebyście sami z tym tematem się zmierzyli, niezależnie od tego, w jakim jesteście teraz miejscu.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarnemu.

5 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że "Bezmatek" również na mnie wywrze takie wrażenie. Czeka na półce, bo właśnie dzisiaj dotarła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja kiedyś usłyszałam z ust jednej pani psycholog, że w momencie straty matki człowiek zaczyna zdawać sobie sprawę z własnego przemijania i myśleć o nim. Wcześniej tę świadomość oczywiście każdy ma, ale na ogół nikt o tym nie rozmyśla, a śmierć matki jest podobno tym momentem kluczowym, który całkowicie zmienia naszą optykę patrzenia na przemijanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Koniecznie muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem niezmiernie ciekawa tej książki. Refleksyjny i osobisty jej charakter mógłby mocno do mnie trafić. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdecydowanie nie jest to pozycja dla mnie. Unikam takich tematów w książkach, bo potem ciężko mi się pozbierać. Dla mnie książki to odskocznia od problemów realnego świata, więc nie chcę z ich powodu zamartwiać się, co będzie kiedyś ;(

    Pozdrawiam,
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)