Tytuł: Mroczna prawda
Wydawnictwo: Filia
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 472
Gatunek: thriller psychologiczny
Zadziwiająca napaść seksualna i zbrodnia przypisana
funkcjonariuszowi policji. Dwie sprawy pełne tajemnic, zwrotów akcji i
najgorszych ludzkich instynktów.
Cara Hunter zdecydowanie jest jedną z moich ulubionych
autorek kryminalnych. Dotychczasowe spotkania przyniosły mi wiele radości i
czytelniczej satysfakcji oraz wciągnęły w niezwykle intrygujący świat
niepokojących przestępców i zdeterminowanych detektywów. Każda kolejna historia
jej autorstwa prezentuje się jeszcze lepiej i ciekawiej, nie pozwalając na
chwilę nudy czy zawahania.
Podobnie jak jej poprzedniczki, „Mroczna prawda” czytała
się jakby sama. Książka od samego początku porwała mnie na tyle, że podczas
lektury nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak szybko i płynnie przechodzę od
jednego rozdziału do kolejnego. Przedstawiona fabuła działała na mnie niczym
magnes, nie pozwalając na odłożenie książki. Inna sprawa, że wcale odkładać jej
nie chciałam. Na twórczość Hunter składają się bowiem elementy, których zawsze
poszukuję i które najbardziej cenię w mrocznych kryminałach i thrillerach psychologicznych.
Na stronach powieści opowiedziano poruszającą i
przewrotna historię, która wielokrotnie mnie zaskoczyła. Przyzwyczaiłam się już
do tego, że podczas lektury książek tej pisarki, nie można być niczego pewnym,
ale tym razem Hunter igrała ze mną jeszcze bardziej niż zwykle. Czytałam uważnie,
śledziłam rozwój akcji, bardzo zaangażowałam się w lekturę, a jednak autorka wodziła
mnie za nos przez cały czas. Tajemnice i zwroty akcji sprawiały, że nie mogłam
rozgryźć, co tak naprawdę miało miejsce, a co jedynie sugeruje autorka. Mimo najszczerszych
chęci i najgorętszych prób rozwikłania zagadki, wciąż pozostawałam w tyle i
dawałam się zaskoczyć.
„Mroczna prawda” to już piąta część serii z detektywem
Fawleyem. Tym razem autorka nie oszczędziła głównego bohatera, czyniąc go
podejrzanym w sprawie o morderstwo. Wydaje się, że ktoś taki nie mógłby
popełnić takiej zbrodni, tylko czy na pewno? Wszystko świadczy przeciwko niemu,
niewiele natomiast ma on na swoją obronę. Co przydarzyło się kobiecie, której
śmierć została mu przypisana? Czy idealny inspektor ma jednak coś na sumieniu? A
może to przeszłość powróciła, by gnębić go i dręczyć w najokrutniejszy sposób?
Nowa książka Hunter jest cudownie niepokojąca i
mrocznie pociągająca. Ciężko autorce cokolwiek zarzucić, czy do czegokolwiek
się przyczepić. Wszystko w powieści zostało przemyślane i dopracowane, każdy
szczegół ma znaczenie i swoje miejsce. To powieść, przy której można wspaniale
spędzić czas, prawdziwa gratka dla wielbicieli ponurych opowieści.
Thrillery psychologiczne uwielbiam i każdy chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńOj to jest coś co Tygrysku lubią najbardziej! na chwilę obecną mam dość powieści historycznych i obyczajowych i chętnie "łyknę" jakiś dobry thriller!
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu rozpocząć przygodę z tą autorką :)
OdpowiedzUsuń