piątek, 27 sierpnia 2021

Guillaume Musso "Zabawa w chowanego"

 


Autor
: Guillaume Musso

Tytuł: Zabawa w chowanego

Wydawnictwo: Albatros

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 256

Gatunek: literatura współczesna




Kiedy myślę o cechach charakterystycznych twórczość Musso do głowy od razu przychodzi mi to niespodziewane połączenie realizmu i fikcji. W swoich powieściach autor zdaje się przenikać przez różne wymiary, wykazywać się wyobraźnią i pomysłowością w zaskakujący sposób, bawić się różnymi przestrzeniami, by osiągnąć intrygujący i niebanalny wydźwięk. I choć może nie każdemu przypadnie to do gustu, to nie da się ukryć, że właśnie tego możemy, a właściwie powinniśmy, spodziewać się sięgając po książki francuskiego pisarza.

Nowy tytuł to kolejna rozgrywka między tym, co rzeczywiście ma miejsce, a niepokorną wizją artysty. Musso konsekwentnie realizuje swoje pomysły, zapraszając nas do udziału w niecodziennej zabawie. Rozpoczynając lekturę nie możemy być pewni, co w niej znajdziemy, nie wiemy również czego oczekiwać. Fabuła rozwija się całkiem inaczej, niż można by przypuszczać, a zabiegi zastosowane przez autora wprowadzają konsternację i zaskoczenie.

Przeczytałam już wiele powieści, które wyszły spod pióra pisarza, a jednak kolejny raz pozwoliłam się zaskoczyć. Tym razem jednak jego fantazja trochę mnie zmęczyła, a literackie wybiegi okazały się nieco zbyt przewrotne. Coś, co sprawdziło się wcześniej kilka razy, okazało się jakby przesadzone. Taka forma nie do końca mnie przekonała i odebrała mi tę nutkę radości i satysfakcji, które zwykle towarzyszyły mi w czasie lektury.

„Zabawa w chowanego” okazała się pierwszym potknięciem na drodze, którą tak chętnie podążam, śledząc kroki czynione przez Musso. Ta słabość szczególnie mnie zabolała, bo przecież tak fantastyczny autor powinien wykazywać się wciąż na nowo, cały czas pozytywnie zaskakiwać, spełniać pokładane w nim nadzieje, uszczęśliwiać czytelnika. A ten tytuł jest niczym zabawa ale dla autora. Widać, że bawi się znakomicie, igrając z bohaterami i czytelnikami. Puszcza wodze fantazji, lekceważy czas i przestrzeń, a w wymyślonej przez niego konwencji jest dużo odwagi i szaleństwa.

Nie do końca podobało mi się, w jaki sposób rozwinęła się akcja książki. Ale ciężko mi nie docenić tego, jakim nieustraszonym i przebojowym autorem jest Musso. Uwielbiam jego styl, kreacje postaci, przedstawienie emocji, opisy miejsc. Może po prostu nie potrafię być tak otwarta jak on i w podobny sposób patrzeć na świat.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros. 

4 komentarze:

  1. Czytałam i faktycznie autor trochę powymyślał, ale ogólnie jestem zadowolona z lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja po książki tego autora sięgałam dość dawno temu i jak na razie nie mam w planach do nich wracać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo tego ,że książka nie do końca przypadła Ci do gustu,ja jednak po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Autora jeszcze nie znam, ale mam w planach w końcu poznać jego książki. Wiele osób mi poleca. :)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)