Tytuł: W cieniu terapeutki
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 352
Gatunek: thriller psychologiczny
Magda jest terapeutką od wielu lat. Pomaga innym uporządkować
swoje sprawy i słusznie wybierać. Ale tym razem to jej będzie potrzebna pomoc.
“W cieniu terapeutki” to opowieść intrygująca i niepokojąca
od samego początku. Tym mroczniejsza, że bazuje na ludzkich instynktach,
pragnieniach i refleksjach- tych ukrytych najgłębiej. Autorka wykorzystuje bowiem
w swej opowieści to, co w nas, ludziach, najgorsze. Z każdą kolejną stroną
powieści udowadniając, że to my jesteśmy dla siebie nawzajem największym
zagrożeniem. Nasze plany, dążenia i marzenia.
Krystaszek porusza się w świecie terapii i
psychologii. Jej historia opiera się na emocjach, które często wysuwają się na
pierwszy plan. Opisywane wydarzenia wywołują napięcie i obawę, przez cały czas
odnosiłam jednak wrażenie, że autorce nie zależy, żeby szokować czytelnika przy
pomocy brutalnych i krwawych scen. Ona działała na wyobraźnię za sprawą
świetnie sportretowanych postaci i pokazania tego, co kryje się w ich ponurych
osobowościach.
Książka Krystaszek to debiut na rynku niepokojących
historii. Takie spotkania zawsze budzą we mnie pewną obawę i dystans, ale
śmiało mogę powiedzieć, że pisarka dobrze sobie poradziła. Znakomicie przedstawiła
bohaterów, ukazała ich charaktery i motywy, pozwoliła postawić się na ich
miejscu. Opisy ich działań i podejmowane decyzje dają do myślenia, w czasie
lektury coś w czytelniku poruszając i nie pozwalając tak po prostu przejść nad
książkową fabułą do porządku dziennego.
Powieść czyta się dobrze od samego początku. Akcja się
rozwija, bieżące wydarzenia zostają uzupełnione nowymi wątkami, wraz z
kolejnymi rozdziałami autorka oferuje czytelnikom różne niespodzianki w postaci
zwrotów w historii i ciekawych rozwiązań. Książkę poznaje się lekko,
przyjemnie, szybko, płynnie przechodząc do następnych wydarzeń. Duże znaczenie
miała tutaj dla mnie możliwość poznawania wątków w perspektywy różnych postaci.
Pierwszoplanowa narracja pozwalała mi poczuć, jakbym była uczestnikiem
wydarzeń.
Krystaszek zaskoczyła mnie również spójnym, przyjaznym stylem. Momentami odnosiłam wrażenie, że dialogi są nieco sztuczne, ale całość bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. To przemyślana i dopracowana historia, co wcale nie wydaje się rzeczą tak oczywistą, kiedy uświadamiamy sobie, że mamy w rękach powieść debiutantki.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza.
Takie książki bardzo lubię czytać. Poluję na ten tytuł.
OdpowiedzUsuń