Tytuł: Nie chcesz wiedzieć
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 384
Gatunek: kryminał
Do tej pory to ona przepowiadała innym przyszłość i
sugerowała, jakie decyzje powinni podejmować. Ale w tym momencie to jej
przydałaby się dobra rada, mądra wskazówka, czy ciepłe słowo. Co tak naprawdę
wydarzyło się podczas sesji Madame Agat? Czy wróżbiarka ma krew na rękach?
Przez długi czas utwierdzałam się w przekonaniu, że
polskim kryminałom daleko jest do zagranicznych. Nie wierzyłam w pomysły rodzimych
autorów, nie potrafiłam podchodzić do opowiadanych przez nich historii z
przyjemnością i satysfakcją. A książki, którym dawałam szansę, często mnie
zawodziły. Od pewnego czasu próbuję jednak zmienić nastawienie i skrócić ten
dzielący nas dystans. Jednym z autorów, którzy przekonali mnie, że polskie
książki kryminalne mają się dobrze, jest Bartosz Szczygielski.
Uwielbiam ten moment, kiedy uświadamiam sobie, że
wybrany tytuł okazał się strzałem w dziesiątkę, a kolejne wspólnie spędzone
godziny pełne będą silnych emocji, głębokich refleksji i dużych możliwości dla
uruchomienia wyobraźni i fantazji. „Nie chcesz wiedzieć” to historia, w której
łatwo się zatracić i zaczytać. Bardzo szybko przekonałam się, że trzymam w
rękach prawdziwie niepokojącą i cudownie mroczną niespodziankę.
Poprzednia książka autora zostawiła po sobie bardzo
ciepłe wspomnienia i duże oczekiwania. Na szczęście i temu tytułowi niczego nie
brakowało. Wręcz przeciwnie. Szczygielski ponownie zaskoczył mnie pomysłem i
jego realizacją, zapraszając do świata, który oferuje autorowi nie tylko duże
perspektywy zainteresowanie czytelnika, ale może także okazać się łatwym
sposobem, by tę szansę pogrzebać. Wróżbiarstwo, tarot, szklane kule i
przewidywanie przyszłości. Kwestie intrygujące i rzadko wykorzystywane, ale też
dość ryzykowne. Szczygielski udowodnił, że potrafi tworzyć, inspirować się
różnymi tematami, mądrze łączyć pozornie niepasujące do siebie motywy.
Tym, co również uszczęśliwiło mnie podczas lektury,
były liczne odniesienie do przeszłości. Uwielbiam takie książkowe powroty do
dawno minionych czasów, konieczność rozliczenia się, powracające problemy,
zacieranie śladów, wyrzuty sumienia. Takie mroczne retrospekcje są wspaniałą
bazą dla budowania magnetyzujących opowieści o ludzkich błędach, złych
decyzjach i przewinieniach. Chętnie przekonywałam się, co do ukrycia mają
książkowi bohaterzy. A niespieszne ujawnianie przez autora ich sekretów i
krzywd tylko pogłębiało moją ciekawość i budowało napięcie.
Szczygielski stworzył piękną i mroczną opowieść o tym,
co w ludziach najstraszniejsze, wykorzystując interesujące tematy i kwestie w
celu stworzenia niepokojącej i nieprzyjemnej historii. Bardzo dobrze
sportretował bohaterów tego przedstawienia, sprawiając, że nie sposób przejść
obok nich obojętnie. Mają oni swoje motywy, wspomnienia, krzywdy, które
determinują ich do podejmowania takich, a nie innych decyzji. Wszystko wspaniale
się uzupełnia i ma dużą wartość dla czytelników ceniących niebanalne kryminalne
historie.
Opowiadając o książkach Szczygielskiego grzechem
byłoby nie wspomnieć o wspaniałej narracji. Bardzo lubię niewymuszony styl
autora, jego wtrącenia, zabawne komentarze, nutkę ironii. Świetnie się to
czyta, można na chwilę zabłądzić myślami, można się uśmiechnąć, przyznać mu
rację albo i nie, ale nie sposób odmówić mu tej lekkości stylu i przyjaznej
czytelnikowi narracji.
„Nie chcesz wiedzieć” to zaskakująca opowieść, w której każdy mógłby znaleźć coś dla siebie. Skorzystać na tej lekturze mogą nie tylko fani kryminałów i thrillerów, ale także wielbiciele wątków obyczajowych, których również w powieści nie zabrakło. Serdecznie polecam Wam ten tytuł.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję księgarni internetowej selkar.pl.
Ta książka też mnie zaskoczyła.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie dam się zaskoczyć tej książce.
OdpowiedzUsuńTyle dobrego słyszałam na temat tej powieści, że muszę w końcu dać jej szansę :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że miłośnikom tego typu literatury ta książka mogłaby się spodobać. Ja jednak sobie odpuszczę, bo póki co jestem w zupełnie innych rejonach literatury.
OdpowiedzUsuń