piątek, 27 maja 2022

Donato Carrisi "Jestem otchłanią"

 


Autor
: Donato Carrisi

Tytuł: Jestem otchłanią

Wydawnictwo: Albatros

Rok wydania: 2022

Liczba stron: 352

Gatunek: kryminał/ thriller psychologiczny 




Czy można być złym do szpiku kości czy jednak gdzieś w środku tli się maleńka iskierka dobra? Czy rodzimy się przeklęci i naznaczeni złymi zamiarami czy może to środowisko determinuje człowieka do popełnienia zbrodni?  

Donato Carrisi to jeden z moich ulubionych autorów. Wiem, że każda kolejna książka, która wyjdzie spod jego pióra, nie tylko dostarczy mi emocji, ale okaże się również atrakcyjną literacką łamigłówką. „Jestem otchłanią” zaskoczyła mnie pod wieloma względami.

Nie jestem pewna, co najbardziej urzekło mnie w tym tytule. Może zacznę więc od tego, co jest dla mnie najważniejsze w każdej mrocznej opowieści. Przemyślana, dobrze napisana, zgrana i kompletna fabuła. Już pierwsze strony książki sugerowały, że ta opowieść jest warta poświęcenia jej czasu. Sprawiała wrażenie mało skomplikowanej, a jednocześnie świeżej i pomysłowej. I rzeczywiście. Ten tytuł był nieco prostszy w odbiorze od tych, do których przyzwyczaił mnie autor, ale niczego w nim nie zabrakło.

Fabuła okazała się wystarczająco mroczna, niepokojąca i nietypowa. Książkowe wydarzenia rozgrywały się dość powoli, ale dawały do myślenia i pozwalały się zaangażować. Uwielbiam opowieści, w których mogę uczestniczyć, wcielając się w role detektywa amatora. Choć wydaje się, że w tym tytule niewiele jest do odkrycia, to autor stopniowo daje nam do zrozumienia, że najlepsze zachował na koniec. „Jestem otchłanią” to historia składająca się z kilku wątków. Zrozumienie, w jaki sposób zostały połączone, dostarczyło mi dużo rozrywki i przyjemności.

Najnowsza powieść Carrisiego to taka kryminalna perełka. Błyskotliwa i zaskakująca, ale przy tym nieprzekombinowana. Zazwyczaj lubię, kiedy w mrocznych historiach dzieje się więcej, a krew obficie zalewa strony. U tego autora najbardziej cenię jednak wątek psychologiczny, który jest najlepszym dowodem na to, że często to umysły i myśli bohaterów mogą przerazić i zaskoczyć bardziej, niż najgorsze zbrodnie. Psychiczne choroby i zawirowania zdają się być specjalizacją włoskiego autora. Szczerze uwielbiam takie podejście.

Psychologiczne tło i mroczna przeszłość bohaterów wprawiły mnie w przyjemnie niepokojący nastrój. Podążając za Carrisim czułam wiele emocji i dużo sobie wyobrażałam. Książka działała na moje zmysły, jak pyszny posiłek- pełno w niej było smaku, zapachu i koloru. Czerpałam radość i dawkowałam sobie przyjemność rozkładając tę niedługą historię na kilka dni. Nie spieszyłam się, żeby móc dłużej cieszyć oczy, głowę i duszę tą dziwną i przewrotną opowieścią.

Carrisi ma wspaniały, wypracowany styl. I to również bardzo uprzyjemnia lekturę. Łatwo za nim podążać i nadążać. Nie trzeba być w tym przypadku żadnym ekspertem od kryminalnych zagadek. Autor zaprasza czytelnika do odbycia wspólnej przygody mroczną ścieżką zbrodni. A ja jestem za taką możliwość bardzo wdzięczna.

Gorąco polecam Wam ten tytuł. Ale zachęcam również do poznania innych książek autora. Z pewnością nie pożałujecie. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros. 

1 komentarz:

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)