piątek, 29 stycznia 2016

Agata Kołakowska- "Niewypowiedziane słowa" [recenzja przedpremierowa]




Tytuł: Niewypowiedziane słowa
Autor: Agata Kołakowska
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 408
Gatunek: literatura współczesna 






Łucja i Andrzej. Hanna i Mariusz. Dwa zupełnie różne związki. Pozornie szczęśliwe i tworzone przez kochających się partnerów. Żyjące swoim życiem, bez większych szaleństw i bez niespodzianek. Ale to także czworo bohaterów, różniących się charakterami i podejściem do życia. I niekoniecznie odpowiednio dobranych.

Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że to historia, jakich wiele- nieco smutna, z nutką melancholii, trochę życiowa, jednak nie wnosząca niczego nowego do literatury. Nic bardziej mylnego. Autorka niespiesznie wprowadza nas w świat swoich bohaterów, na kolejnych stronach subtelnie zaznaczając ich dylematy, rozterki, niepewności. Maluje przed nami świat bardzo realistyczny i prawdziwy, pokazując szczegóły, z których składa się nasze życie. Wtajemnicza nas powoli, budując w ten sposób atmosferę napięcia. Taka cisza przed burzą. Wszystko odbywa się tak zwyczajnie i wygląda tak pospolicie, że człowiek nabiera ochoty, by potrząsnąć światem bohaterów i oferować im coś więcej. Nie musi. Autorka robi to za nas.

„Nie chciała być nielojalna, pragnęła ekscytacji. Sprawdzenia, czy za rogiem nie czeka na nią to właściwe życie. Być może los zepchnął ją przypadkiem z przeznaczonej jej ścieżki”.

Za sprawą kolejnych, pozornie niewiele znaczących wydarzeń, pokazuje napięcia i rodzące się niezadowolenie. Codzienne drobiazgi zaczynają coraz bardziej drażnić i odpychać od tej ukochanej osoby. Autorka pięknie zaznacza pęknięcia pojawiające się w ułożonym życiu obydwóch par. Mądrze i ciekawie wczuwa się w sytuację każdego z bohaterów toczącego się dramatu, pokazując przy okazji ciemną stronę związków. Kołakowska zdaje się tłumaczyć nam, na czym powinniśmy się skupiać, a czego unikać w relacjach z drugą osobą, tą najbliższą naszemu sercu. Czytając, odnosiłam się do własnego związku, a momentami miałam wrażenie, jakbym czytała o własnym życiu. Tak wiele prawdy, realizmu, emocji i samego życia znalazło się w tej historii.

„Może taki już los małżonków?, pomyślał gorzko. Po początkowych uniesieniach nadchodzi stabilizacja, a później powolny zjazd w dolinę rozczarowań, nudy i stopniowej obojętności”.

„Chyba nikt mnie nie rozumie, a wiele bym dała, żeby znalazł się ktoś taki”.

Inna, istotna sprawa, na której skupia się autorka to przewrotność losu i nas samych. Nigdy nie możemy być pewni kogo przeznaczenie postawi na naszej drodze, ani jaką niespodziankę szykuje dla nas życie. Przede wszystkim jednak, największą tajemnicę stanowimy dla siebie my sami. Bardzo łatwo zboczyć z obranej ścieżki, zagubić się, dać ponieść emocjom, ale zawsze dochodzimy do momentu, w którym będziemy musieli podjąć decyzję, co dalej. Przed takim dylematem stanęli książkowi bohaterowie. Niepostrzeżenie pokonywałam kolejne rozdziały, pragnąc przekonać się, jak postąpią. Nie zastanawiałam się nad słusznością ich decyzji, próbowałam natomiast zrozumieć ich emocje i uczucia, bo to przecież jest najważniejsze.

„Padło między nimi bardzo wiele słów, ale żadne z nich nawet nie zająknęło się o życiowym partnerze. Oboje zdawali sobie sprawę z przemilczenia niewygodnego tematu. Było to im potrzebne. I było wygodne”.

Momentami czułam się zaskoczona, czasami ogarniało mnie zwątpienie, bywało też tak, że rodziła się we mnie nutka gniewu. Nie wszystkich polubiłam tak samo. Niektórzy sprawiali, że zaczęłam zastanawiać się, co widzi w nich ta druga osoba. Nie dało się jednak ukryć, że nikt z nich nie był bez winy. Zbyt często zapominali o innych. Zbyt szybko przelewali czarę goryczy. Zbyt mało dawali z siebie.

„- Zobaczyłeś we mnie… mnie.
- Przecież ty jesteś sobą. Nikim innym.
- Problem w tym, że nigdy dotąd tego nie czułam. Dziękuję”.

Za sprawą „Niewypowiedzianych słów” spotkałam się z Agatą Kołakowską pierwszy raz. Za książkę zabrałam się zatem niecierpliwie i zachłannie, szalenie ciekawa historii, którą miała mi do opowiedzenia. Z pasją pokonywałam kolejne strony, dając się porwać rozterkom bohaterów i czekając na zakończenie. I podoba mi się to, co przeczytałam. Tak, jak już wspomniałam, w tej historii nie brakuje realizmu, co bardzo sobie cenię. Bohaterowie są wyraziści i pełnokrwiści- autorka świetnie zarysowała ich sylwetki i pokazała wpływ otoczenia na kształtowanie się ich osobowości. Za pomocą tej historii wiele opowiedziała nam o życiu i o nas samych. Najciekawsze jest jednak to, że zrobiła to bardzo lekko, posługując się słowem z gracją i talentem. 

Za możliwość poznania tej historii serdecznie dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka. 


12 komentarzy:

  1. Wczoraj ukończyłam "We dnie, w nocy" Agaty Kołakowskiej, która okazała się bardzo dobrą lekturą, więc na pewno niebawem zabiorę się za "Niewypowiedziane słowa". :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem fanką takich historii, więc chętnie poznałabym i tę :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już od pewnego czasu mam ochotę zapoznać się z książkami tej autorki i chyba muszę to wreszcie zrobić :) Przede wszystkim lubię książki, w których można znaleźć realizm, więc myślę, że ta powieść powinna mi się spodobać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z chęcią poznam twórczość autorki, w końcu nazwisko do czegoś zobowiązuje :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawiłaś mnie tą książką i to nawet bardzo. Aż sama jestem zdziwiona, bo rzadko takie tematy mnie interesują. Tym razem jednak mam ochotę poznać historię bohaterów i zobaczyć z jakimi problemami muszą się mierzyć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka leży na półce Bardzo jestem ciekawa jak ja ją odbiorę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi całkiem ciekawie :) zwrócę na nią uwagę

    OdpowiedzUsuń
  8. jeszcze nie mialam przyjemnosci z ta autorka ale z checia bym sie zacignela ta ksiazka :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie poznałam jeszcze twórczości tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ojć, książka zupełnie nie dla mnie, wolę sięgać po inne książki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja za takimi historiami nie przepadam, ale wiem komu szepnę o tej książce słówko ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Eh, chyba niepotrzebnie przeczytałam Twoją recenzję... bo jest po prostu wspaniała. :-))) Tak zgrabnie i inteligentnie ujęłaś wszystkie emocje, które towarzyszą mi podczas lektury "Niewypowiedzianych słów", że teraz będę miała prawdziwy problem z napisaniem własnej recenzji. :-) Dla mnie również jest to pierwsze spotkanie z twórczością Agaty Kołakowskiej, ale na pewno nie ostatnie. Podobnie jak Ty, doceniam realizm przedstawionej historii i piękny styl, w jakim powieść jest napisana. Jeszcze raz gratuluję wspaniałej recenzji, naprawdę bardzo mi się spodobała. :-))

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)