Autor: Amanda Maciel
Tytuł: Tease
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 320
Gatunek: literatura młodzieżowa
Być może myślą, że jesteś szczęśliwa. Być może
zazdroszczą Ci urody, powodzenia, zainteresowania. Być może wcale Cie nie
znają, ale nie chcą poznać. A ty masz już dosyć. Próbowania. Udawania. Walki. O
siebie i o lepsze życie, takie, o którym marzyłaś. Może nie chcesz już zmian.
Może to wszystko zwyczajnie nie jest dla Ciebie. Może marzysz o tym, by to
zakończyć tu i teraz. Samobójstwo przestaje Cie przerażać, a zaczyna
intrygować. I nie ma już nikogo, kto mógłby Ci pomóc. Dlatego, że jestem Emmą,
dziewczyną, której nienawidzą.
Tak dużo tej niepewności, znaków zapytania,
niewiadomych. Trochę tak jednak z nią było. Ciężko było ją zrozumieć, poznać.
Niekoniecznie chciało się z nią zaprzyjaźnić. Emma była jedną z tych dziewczyn,
od których inne kobiety trzymają się z daleka, za to mężczyźni lgną do nich bez
opamiętania. Nic dziwnego, że tak ciężko jej było odnaleźć się w nowym
otoczeniu i znaleźć miejsce w nowej szkole. Ale czy to mogłoby być
usprawiedliwieniem? Czy można znaleźć wytłumaczenie dla złodziejki… chłopaków?
Sara uważa, że nie. Nie cierpi Emmy. Nie ona jedna.
Każdego dnia konsekwentnie jej o tym przypomina. Na wiele przerażających
sposobów. Nie żałuje sobie. Im więcej gniewu w jej sercu, tym więcej złości w
tej dziwnej walce. I w końcu wygrała. Chociaż. Nie ma już rywalki. Ona nie
żyje.
Kto ponosi winę za jej śmierć?
Czy można było tego uniknąć?
Czy przemoc psychiczna ze strony rówieśników
przechyliła szalę goryczy i rozczarowania?
Amanda Maciel w swojej debiutanckiej książce próbuje
znaleźć odpowiedzi na wiele pytań, dla których wspólny mianownik stanowi
samobójstwo nastolatki. Pozornie zastraszonej, prześladowanej, zmęczonej. Tak
się przynajmniej wszystkim wydaje. Jej rodzice, nauczyciele, nawet rówieśnicy.
Nagle wszyscy zaczynają wierzyć, że spotkała ją wielka krzywda. Ale za późno. I
po fakcie. Tylko jak było naprawdę? Co się wydarzyło? I czy to, co się stało,
wpłynęło na ich osąd?
Autorka pokazuje nam tę historię wykorzystując dwie
płaszczyzny. Przed i po samobójstwie. Nie ma już Emmy, ale Sara, jedna z jej prześladowczyń
wciąż żyje. Choć mogłoby się wydawać, że jej życie się skończyło. Czeka ją
proces. Ktoś będzie decydował, czy przyczyniła się do śmierci rówieśniczki. Czy
ją zabiła i czy zasługuje na karę. Przygotowania do procesu zostały przeplecione
ze wcześniejszymi wydarzeniami, tym, co doprowadziło do tragedii.
Maciel stara się pokazać tę historię z wielu
perspektyw. Udowadnia, że nie wszystko może być czarne albo białe. Nie ma ludzi
idealnych, a na ziemi nie żyją anioły. Nikt nie jest również bez winy. Autorka
zdaje się zastanawiać, czy coś można było zrobić. Zdaje się pytać, gdzie byli
pozostali. Bo przecież oni widzieli i żyli tą historią. A jest się przecież nad
czym zastanawiać, w końcu historia oparta została na faktach.
Podoba mi się styl autorki. Książkę czyta się szybko i
lekko, mimo trudnego tematu. Niewątpliwie przyczynia się do tego także
stylistyka angażowana na młodzieżową. Maciel z powodzeniem oddała klimat
środowiska nastolatków, dobrze zdając sobie sprawę z ich fascynacji i problemów.
Być może dobrze pamięta, jak to było, może ma bogatą wyobraźnię i talent.
Bardzo podobał mi się także ten klimat amerykańskiego liceum- trochę pieniędzy,
trochę zazdrości, trochę urody i dużo damsko-męskich problemów. Coś, co
uwielbiałam u Sary Shepard- w Pretty Little Liars czy Grze w kłamstwa.
Cóż więcej mogę powiedzieć? Ja kupiłam tę historię.
Swojego czasu ta książka była bardzo popularna. Już o niej zapomniałam, ale w sumie chętnie przeczytam, skoro warto.
OdpowiedzUsuńTaka historia i do tego oparta na faktach oznacza, że tytuł sobie muszę zapisać.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kiedy takie książki nie są właśnie czarno-białe, że doszukujemy się dobra i zła w każdej z postaci. Na dodatek temat aktualny, chętnie przeczytam !
OdpowiedzUsuńNo to może jednak się skuszę.. bo i czemu nie? :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że autorka pokazuje, że nie wszystko jest czarne albo białe. No i cieszę się, że pomimo trudnego tematu czyta się ją dobrze. Mam ją na półce, więc pewnie kiedyś ją przeczytam. Mam nadzieję, że i mi się spodoba :).
OdpowiedzUsuńNie za często sięgam po młodzieżówki, ale ta historia mnie zainteresowała. Lubię książki, w których poruszane są trudne tematy, a ta do takich należy. Będę ją mieć na uwadze :)
OdpowiedzUsuńCzytałam, ale niestety byłam rozczarowana. Spodziewałam się czegoś zupełnie innego.
OdpowiedzUsuńNa razie nie planuję przeczytać, ale może kiedyś się to zmieni :)
OdpowiedzUsuńja chyba tez bym aj kupila :P
OdpowiedzUsuńTrochę mi nie leży, że to młodzieżówka, ale ... zachęca mnie to :)
OdpowiedzUsuńMnie także kupiła ta historia, choć myśli krążyły mi w głowie jak szalone;) Narratorką była Sara i nie ukrywała, że nie znosi Emmy nawet po jej śmierci. Nie przedstawiła pozytywnego obrazu samobójczyni, a ta nie mogła się obronić i tak jakoś ciężko mi było ocenić obie dziewczyny... ten tytuł skłania do refleksji. Zdecydowanie;) Pozdrawiam Rudzielcu i dziękuję za miłe słowa na mojej stronie:*
OdpowiedzUsuńTakie lektury potrafią mocno poruszyć, z chęcią przeczytam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJuż kiedyś słyszałam o tej książce i jestem jej bardzo ciekawa ;) Intrygująca tematyka i mam wrażenie, że sporo w niej tajemnic.
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam jakiś czas temu. Dała mi do myślenia. Też ostatecznie kupiłam tę historię i chociaż faktycznie nie była łatwa, przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuń