Autor: Suzanna Eibuszyc
Tytuł: Pamięć jest naszym domem
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 392
Gatunek: literatura faktu
Urodziła się w Warszawie pod koniec I Wojny Światowej.
Każdego dnia patrzyła na swoją mamę, która robi wszystko by utrzymać rodzinę i na
rodzeństwo oddające się pracy ponad siłę zamiast nauce. Wychowywała się w
strasznej biedzie, każdego dnia walcząc ze strachem i przeszkodami losu. A to
był dopiero początek trudnej drogi, która dla Żydówki, Romy Talasiewicz-
Eibuszyc, nie miała końca.
„Mama nigdy nie zdołała pojąć ani zaakceptować, że w
ogóle doszło do Holocaustu. Jak to możliwe, by cywilizowany świat biernie
przyglądał się okrutnej śmierci sześciu milionów jej sióstr i braci”?
Mogłoby się wydawać, że to kolejna książka o tym, jak
trudno było funkcjonować Żydom w XX-wiecznej Europie. Kolejna historia prześladowań,
przepełniona brutalnością i śmiercią. Ale w moim odczuciu to coś zupełnie
innego, takiej relacji do tej pory jeszcze nie poznałam. Dla mnie to
niesamowita historia przetrwania i złamanego życia, które wpłynęło na kolejne
pokolenia.
Narrację naprzemiennie prowadzą Roma i jej córka,
Suzanna. Jedna z nich opowiada o napotkanych trudach i przeszkodach oraz
podejmowanych pod ich wpływem decyzjach, i tych dobrych i tych złych. Druga
wspomina, jak koszmar przeszłości rodziców wpłynął na jej egzystencję. Relacje
tych dwóch pokoleń zrobiły na mnie bardzo duże wrażenie. I choć uważam, że
„dopiski” Suzanny były zbyt okrojone, jestem bardzo szczęśliwa, że w ogóle
znalazły się w tej książce.
„Dorastałam w cieniu jej wspomnień, stałam się
świadkiem przeszłości. Byłam wściekła i jednocześnie przytłoczona ciężarem
nieprzerwanej żałoby, którą matka przerzuciła na mnie”.
Życie zaskakiwało Romę na każdym kroku. Zazwyczaj
niestety miała do czynienia z przykrymi niespodziankami. Mimo wielu rozczarowań
i serca złamanego niepowodzeniami, nie poddała się, z prawdziwą determinacją
walcząc o życie i lepsze jutro. Nigdy wcześniej nie czytałam relacji osoby
żydowskiego pochodzenia, która zdecydowałaby się na ucieczkę z Polski do
Związku Radzieckiego. Na początku pomysł ten wydał mi się nieco szalony, jednak
gdyby nie on bohaterka prawdopodobnie nie przeżyłaby wojny i nie doczekała się
dzieci. Jej wspomnienia są naprawdę niesamowite, a lekkie pióro sprawia, że
mimo przytłaczających emocji, czyta się je szybko, niezauważalnie pokonując
kolejne kartki.
„Z Holocaustu wyszła okaleczona. Stała się wrakiem
człowieka, niezdolnym doświadczać radości ani szczęścia”.
Z tej książki dowiedziałam się nie tylko tego, co
spotykało Żydów w dawnej Polsce. Przede wszystkim miałam okazję lepiej poznać
realia, w których żyli ludzie. Mam wrażenie, że mimo lekcji historii coś mnie
ominęło, choć może chodzi raczej o przewagę faktów nad suchymi podręcznikowymi
informacjami. Na każdym kroku uderzał we mnie głód, bezrobocie i ludzka bieda,
wywołujące niezwykle silne emocje. Książkowe obrazy jak żywe pojawiały mi się
przed oczami, nie pozwalając odłożyć książki, mimo że czasami miałam wielką
chęć zamknąć ją i udawać, że to się nigdy nie zdarzyło.
I nigdy, ani przez chwilę, nie przyszły mi do głowy
pytania, w tym momencie tak oczywiste. Jak żyć po tym wszystkim? Jak cieszyć
się tym życiem, wyrwanym śmierci z rąk? Czy można dalej być człowiekiem, kiedy
ludzkość w tobie umarła?
„Dzieciństwo matki w Warszawie, jej walka o
przetrwanie w czasie wojny i dalsze losy po Holocauście stały się także częścią
mnie”.
„Pamięć jest
naszym domem” to przejmująca i bardzo głęboka historia o tym, jak żyć. To
szczere i niepowtarzalne świadectwo wydarzeń, które mimo upływu lat, wciąż są
żywe. To obraz rodziny zbudowanej na popękanych fundamentach.
Za możliwość przeczytania tej niezwykłej książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Z pewnością niesamowita historia. Jak dotąd nie czytałam o kimś, kto uciekalby w tamtych czasach na wschód. Będę miała ten tytuł na uwadze.
OdpowiedzUsuńMam przesyt takich historii jeszcze od liceum, nie sięgam :)
OdpowiedzUsuńKawał historii. Czytałam ostatnio książkę osadzoną w tej tematyce również była "życiowa" :) Przeczytam.
OdpowiedzUsuńTo z całą pewnością niesamowita i mimo wszystko trudna literatura. Pierwszy cytat jest wręcz wstrząsający. Chętnie po nią sięgnę i poznam realia życia ludzi w tamtym czasie
OdpowiedzUsuńJeśli nie czytałaś to polecam książkę Anny Janko ,,Mała Zagłada", też o pamięci pokoleń.
OdpowiedzUsuńZapowiada się poruszająca lektura :)
OdpowiedzUsuńJestem niezwykle ciekawa tej pozycji i mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości się z nią zapoznam ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę sięgnąć po tę interesującą książkę!
OdpowiedzUsuń