czwartek, 16 czerwca 2016

Co tam się wydarzyło?




Autor: Remigiusz Mróz
Tytuł: Kasacja
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2015
Gatunek: thriller
Liczba stron: 496






Zabił w bestialski sposób. Z ciałami ofiar spędził 10 dni. Nie przyznaje się do winy, ale również nie zaprzecza, że dokonał tych czynów. Co tak naprawdę się wydarzyło? Czy podejrzanym ktoś manipuluje? Jak bronić kogoś, kto nie chce rozmawiać nawet ze swoim prawnikiem? Przed takim dylematem stają Joanna Chyłka, znana warszawska prawniczka i świeżo zatrudniony w kancelarii aplikant- Kordian Oryński.

„Klient nasz pan, ale także nasz najgorszy oprawca”.

Remigiusza Mroza nie trzeba nikomu przedstawiać. Swoją twórczością zdobył serca czytelników i nie zapowiada się, żeby kiedykolwiek mógł spaść z piedestału. Za sprawą „Kasacji” spotkaliśmy się po raz pierwszy. Okładkowa rekomendacja Ryszarda Ćwirleja odważnie porównuje autora do samego Grishama, mistrza prawniczych thrillerów, którego szczerze uwielbiam. A może te porównania są trochę na wyrost?

Aż się prosi, żeby zacząć recenzję komentarzem na temat głównych bohaterów. Bez wątpienia na pierwszy plan w powieści wysuwa się Chyłka, prawdziwa harpia. Pewna siebie, przykuwająca uwagę, przekonana o swojej pozycji i swoim talencie, głośna i złośliwa. Czy taka osoba może wzbudzić sympatię czytelnika? Nie jestem pewna. Mojej raczej nie zyskała, choć szczerze przyznam, że późniejsze wydarzenia sprawiły, iż spojrzałam na nią nieco przychylniejszym okiem. Niekoniecznie zaś dobra prawniczka musi być dobrym człowiekiem, natomiast smykałki do prawa i predyspozycji do wystąpień na sali sądowej nie można jej odmówić.

Kordian nie musiał długo walczyć o moje uznanie. Młody, energiczny, ambitny- szybko wkupił się w moje łaski. Fragmenty, w których wysuwał się na pierwszy plan, zdecydowanie bardziej mnie zainteresowały, choć może wynikać to z faktu, że bardziej go polubiłam i przez to byłam ciekawsza jego osoby. Jak wypadł? Lepiej, ale nie idealnie.

Bardzo podoba mi się, że bohaterowie wykreowani przez Mroza są wyraziści i bardzo ludzcy. Autor nie oszczędza ich w naszych oczach, pozwalając byśmy patrzyli na ich potknięcia i błędy, a dylematów, przed którymi ich stawia, w powieści nie brakuje. O każdym z nich można by powiedzieć wiele dobrego, ale obok tych zalet pojawia się szereg słabości i wad. Właśnie w ten sposób Mróz wplata w swoją historię naturalność i realizm, tak cenne w mojej opinii.

Sprawa, z którą muszą zmierzyć się bohaterowie jest naprawdę intrygująca. Dopiero na końcu dowiadujemy się, co rzeczywiście się wydarzyło, a do tego czasu, podobnie, jak nasi bohaterowie, musimy mierzyć się z nieświadomością. Co więcej, autor stawia przed nimi wyjątkowo trudne zadanie- muszą wybronić człowieka, o którego czynach nie wiedzą w zasadzie nic. Przywodzi mi to na myśl naprawdę dobry thriller- atmosferę tajemnicy i niepewności uzupełniono mrocznym klimatem, elementami przemocy i zwrotami akcji oraz przewrotnym zakończeniem, stanowiącym idealne uzupełnienie dla całości.

„Sprawiedliwością jest przeżyć to, co zrobiło się innym”.

I co najważniejsze- książka prawnicza faktycznie skupiała się na prawie i powiązanych z nim kategoriach. Dzięki Mrozowi poznaliśmy proces budowania obrony oskarżonego, tajniki zbierania dowodów oraz atmosferę panującą na sali sądowej. Autorowi bardzo dobrze udało się znaleźć złoty środek, między sprawnym przedstawieniem tych elementów a koniecznością niezanudzenia czytelników.

„Winny czy niewinny, trzeba było wykonać swoją robotę najlepiej, jak się potrafiło. Nie tylko dlatego, że wymagało tego prawo. Nawet jeśli broniło się ludzi pokroju Breivika czy Josefa Fritzla, sprawa szybko stawała się ambicjonalnym być albo nie być. Ostatecznie wszystko sprowadzało się do tego, czy uda się pokonać stronę przeciwną. Człowiek? Jego życie? Nikogo to nie obchodziło, nie o to toczyła się gra”.

14 komentarzy:

  1. Najlepsza od Mroza! A Chyłka jest moją prywatną mistrzynią. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda, Remigiusz Mróz zna magiczną granicę i rozsądnie dawkuje prawnicze paragrafy. Potrafi przy tym naprawdę zainteresować :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiele już słyszałam na temat tej książki, zwłaszcza na temat głównych bohaterów, ale jak na razie po 'Parabellum' nie mam ochoty sięgać po książki tego autora :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też zwróciłam uwagę przede wszystkim na bohaterów. Są bardzo interesująco wykreowani, bardzo lubię takie postacie jak Chyłka, bo są inne od reszty. Można ją lubić bądź nie, ale na pewno nie można przejść obok niej obojętnie, bo wzbudza emocje.
    http://books-by-dzoana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam cały cykl o Chyłce i Zordonie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszyscy polecają, a jeszcze jej nie przeczytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. I znów Mróz! Czas chyba w końcu poznać tego zimnego Pana ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chłka i Zordon to idealny duet jeśli chodzi o ten gatunek :) Do tego rewelacyjna narracja Mroza, która nie pozwala się nudzić i mamy gwarancję dobrej zabawy :) Polecam Ci też "Zaginięcie". Rewizję mam jeszcze przed sobą - zostawiłem sobie na czarną godzinę jako pewniak :D Tymczasem zacząłem "Krucyfiks" Cartera ( zachwalany przez Miłkę z Mozaiki Literackiej ) i jak narazie jest super.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest na mojej liście książek do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  10. "Kasacja" jest genialna i uważam, że jest to najlepszy tom o losach Chyłki, jednak wierzę, że autor nas jeszcze zaskoczy :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ajć, nie przepadam za książkami "prawniczymi", choć przyznam, że książkę mam w planach ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Na Mroza mam chęć od dawna, ale póki co mi nie po drodze z jego twórczością :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam dwie powieści Mroza, dwie części trylogii z komisarzem Forstem i choć wielu się nie podobały, ja polubiłam styl Mroza, dlatego sięgnę po więcej jego powieści, również po "Kasację" :)

    Pozdrawiam!

    O książkach - okiem Optymistki

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)