Autor: Eduardo Mendoza
Tytuł: Tajemnica zaginionej ślicznotki
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 304
Gatunek: komedia kryminalna
Topmodelka Olga Baxter ginie w podejrzanych
okolicznościach. Głównym podejrzanym zostaje się damski fryzjer, dla którego
rozwiązania zagadki staje się kluczem do wolności. Co przytrafi mu się tym
razem? I kogo spotka na swej drodze?
Prozę Eduarda Mendozy ciężko jest z kimkolwiek
pomylić. Zwłaszcza, kiedy w grę wchodzą przychody fryzjera-detektywa. Zanim zabrałam
się do przeczytania „Tajemnicy zaginionej ślicznotki” kojarzyłam autora
zaledwie z pierwszej części cyklu. Nie zmienia to jednak faktu, że poprzednim
razem bawiłam się naprawdę wybornie i wiedziałam, że powrót do tej serii jest
jedynie kwestią czasu.
Twórczość Mendozy to twórczość bardzo
charakterystyczna. Pełna specyficznego poczucia humoru, niebanalnych bohaterów,
dziwnych pomyłek i nietypowych rozwiązań. Ciężko się jednak dziwić, skoro sam
detektyw nie przypomina zwyczajnego tropiciela zagadek- o nie, do tego mu
bardzo daleko. Może właśnie ten dziwny bohater sprawia, że książkom Mendozy
zwyczajnie daleko do tradycyjnych kryminałów. Ilu bowiem znacie detektywów,
którzy rozpoczynają śledztwo w zakładzie psychiatrycznym, a następnie w dążeniu
do odkrycia prawdy korzystają z pomocy prostytutek i transwestytów?
Autor bawi się konwencją. I określenia „bawi się” nie
użyłam tutaj przez przypadek. On żartuje, drażni się z czytelnikiem, naigrywa
się ze swoich bohaterów, a jego największą bronią jest słowo. Mendoza
przekształca swój kryminał w prawdziwą parodię, sprawiając, że momentami o
wiele bliżej mu do komedii niż książki o morderstwie. Ani razu nie pomyślałam
jednak, że jest w tym coś złego. Mam wrażenie, że o wiele trudniej stworzyć
taką powieść, niż napisać klasyczny kryminał. Bo ciężej jest czasami rozbawić
niż przestraszyć.
O tak, on zdecydowanie nie próbuje straszyć. Mendoza
zaprasza nas do wspólnej zabawy. To jedna z tych książek, w której nie szukamy
rozwiązania zagadki na siłę, próbując za wszelką cenę poskładać elementy
układanki przed finałem. I nie denerwujemy się, kiedy coś nam nie wyjdzie. My podążamy
za tymi dziwnymi bohaterami bawiąc się i rozkoszując specyficzną treścią tego
dzieła. Doszukujemy się ukrytych znaczeń, szukamy odniesień do aktualnych
tematów, czekamy, kiedy autor znowu postanowi nas zaskoczyć. A zaskakuje często-
słownie i sytuacyjnie.
Spotykając się z Mendozą nie sposób nie wspomnieć w
kilku zdaniach o jego stylu pisania. On uwielbia operować słowem i robi to
naprawdę po mistrzowsku. Jego narracja jest bardzo charakterystyczna, w oczy
rzucają się długie zdania z nieco przestawionym szykiem. Choć wyrazy sprawiają
czasami wrażenie dobranych omyłkowo czy niepasujących do siebie, widać, że
każde zdanie stworzone zostało z wielką precyzją i przyjemnością. Autor wydaje
się czerpać prawdziwą radość z pisania i opowiadania historii, wydaje się robić
to przede wszystkim dla dobrej zabawy, nie dla zysku czy sławy.
Z pewnością to jedna z tych powieści, które znajdą
swoich zwolenników i przeciwników. Warto jednak dać jej szansę i zagłębić się w
ten porywający świat Mendozy- zabawny, przewrotny, żywiołowy. To świetna propozycja
na jesienne i zimowe wieczory, działająca prawdziwie rozgrzewająco.
Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Wydawnictwu Znak.
Szczerze mówiąc rzadko sięgam po książki z gatunku komedii, a o takiej kryminalnej słyszę chyba pierwszy raz :D. Nie jestem pewna, czy do końca mój klimat, ale może faktycznie ogarnie mnie ochota na trochę ciepła w zimowe wieczory ;).
OdpowiedzUsuńNie znam tej pozycji, ale to chyba nie moja bajka.
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana, mimo że wiele osób zachwala prozę Mendozy. Po prostu nie przepadam za kryminałami na wesoło, rzadko kiedy jestem rozbawiona,częściej zirytowana. Ale może kiedyś spróbuję przekonać się do twórczości tego pisarza. Ciekawi mnie styl, który tak przypadł Ci do gustu :)
OdpowiedzUsuńJa chyba jeszcze nigdy nie czytałam komedii kryminalnej, więc z przyjemnością zapoznałabym się z tym tytułem ;)
OdpowiedzUsuńA ja mogłabym się skusić, myślę, że książka mogłaby mnie zaciekawić. :)
OdpowiedzUsuńA ja chętnie bym przeczytała któryś z utworów Mendozy i jeśli pojawi się taka możliwość na pewno z niej skorzystam. To może być ciekawe doświadczenie literackie oraz uczta dla mojej wyobraźni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie- strefawyobrazni.blogspot.com
Komedia kryminalna jest zawsze dobrze przeze mnie odbierana. Raz czytałam "Fartowny pech" polskiej autorki i strasznie mnie zaskoczyła :D Bawiłam się przy niej świetnie :)
OdpowiedzUsuńNie znam autora, ale skutecznie zachęcasz do jego książek :)
OdpowiedzUsuńKomedii kryminalnej jeszcze nie czytałam, ale zaintrygowała mnie zarówno Twoja recenzja jak i okładka. Nie wiem dlaczego przepadam za takimi psychicznymi klimatami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pierwszy raz spotykam się z tym autorem więc koniecznie muszę się z nim zapoznać ! Jeżeli natknę się na jego ksiązki to na pewno przeczytamm !
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze tej książki, ale bardzo mnie zaintrygowałaś. I nigdy nie pomyślałabym że to kryminał (na pierwszy rzut oka :))
OdpowiedzUsuńChyba pierwszy raz słyszę coś takiego jak komedia kryminalna. A może już się z tym spotkałam, ale nie wiedziałam, że to to? książka wydaje sie ciekawa, może w przyszłości bym sie skusiła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kejt_Pe
Ukryte Miedzy Wersami
Mogłabym się skusić. Czemu nie :)
OdpowiedzUsuńmam mozliwosc przeczytania iwec keidys na pewno zjem ale poki co odpuszczam. pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńJedna z lepszych książek :D jestem na tak :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam kryminały, ale nie mam specjalnego doświadczenia z takimi przy których klimat jest tak lekki, język tak nietypowy, a wydarzenia mogą bawić :) To oznacza tyle, że warto byłoby to zmienić :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę znam przede wszystkim z IG :) myślę, że mogłabym dać jej szansę ;)
OdpowiedzUsuńWnioskuję z opisu, że książka zdecydowanie dla mnie, z pewnością zrobię jej miejsce na półce. Rozejrzę się za nią. :)
OdpowiedzUsuńZ Mendozą nie miałam jeszcze nigdy możliwości spotkania, jednak koniecznie muszę to nadrobić. Wiem, że ma bardzo specyficzny styl pisania, jak i poczucie humoru, ale istnieje sporo prawdopodobieństwo, że całkowicie do mnie przemówi - im książki dziwniejsze, im forma bardziej wymyślna, im humor bardziej wyrafinowany, tym bardziej je lubię. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Ola aka Zaczytana Iadala