Autor: Kate Morton
Tytuł: Córka zegarmistrza
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 544
Gatunek: literatura współczesna
Kiedy Elodie Winslow, młoda archiwistka z Londynu,
odkrywa podniszczoną skórzaną torbę i stare zdjęcie przedstawiające portret
pięknej kobiety, nie zdaje sobie sprawy, jak to odkrycie wpłynie na jej życie. Próbując
ustalić pochodzenie i znaczenie tych przedmiotów, trafia na ślad mrocznych
wydarzeń sprzed lat i poznaje skrywane dotąd sekrety jej rodziny.
Sięgając po „Córkę zegarmistrza” miałam bardzo duże
oczekiwania. Nigdy wcześniej nie miałam styczności z twórczością autorki, ale
słyszałam o niej wiele dobrego i liczyłam, że po lekturze i ja będę mogła dołączyć
do grona zachwyconych nią czytelniczek. Co więcej, opisywana historia kojarzyła
mi się z literaturą kobiecą najwyższych lotów. Czy tym samym nie postawiłam
autorce poprzeczki zbyt wysoko?
Muszę przyznać, że opowieść Morton zrobiła na mnie
duże wrażenie i z wielką przyjemnością kolejno odkrywałam wszystkie jej zalety.
Jednym z elementów, jakie spodobały mi się najbardziej, jest narracja dzielona
między czasy współczesne oraz przeszłość kryjącą tajemnicze i mroczne
wydarzenia, o czym koniecznie trzeba wspomnieć. Takie ukazanie wydarzeń pozwala
spojrzeć na tę historię z różnych perspektyw, lepiej poznać bohaterów, postawić
się na ich miejscu. A także utrzymuje zainteresowanie czytelnika i przykuwa
jego uwagę, niespiesznie odkrywając przed nim coraz to nowe tajemnice i
zapraszając go, by wyruszył ścieżką sekretnych wydarzeń i poczuł towarzyszące
temu emocje.
Sposób prowadzenia narracji sugeruje, że Morton
posiada cenne pisarskie doświadczenie, a opowiadanie historii przychodzi jej z
lekkością i niesie wiele satysfakcji. Zadziwiło mnie, jak umiejętnie poradziła
sobie z przedstawieniem różnych aspektów swej opowieści, zgrabnie lawirując
między poszczególnymi bohaterami, znajdując dla nich odpowiednie miejsce w tej
historii i płynnie przechodząc od teraz do kiedyś. W „Córce zegarmistrza” każdy
szczegół ma niebywałe znaczenie, a każdy z nich został przemyślany, dopracowany
i dodany do reszty z wielką precyzją.
Jak już wspomniałam, głęboko wierzyłam, że w tym
tytule odnajdę elementy charakterystyczne dla literatury kobiecej, ale tej
najpiękniejszej, najmądrzejszej i najmocniej zapadającej w pamięć. O słuszności
tego założenia przekonywałam się poznając okoliczności dramatycznych wydarzeń
sprzed lat. Autorka stworzyła niebanalną i nieprzewidywalną opowieść, w której
nic nie jest takie, jakie się wydaje, a w całość wpisują się różne odcienie
szarości. Poznając ukrytą na stronach powieści prawdę, mamy niebywałą okazję
obcować z egzotyczną mieszanką tematów, które choć pozornie mogą do siebie nie
pasować, to jednak wspaniale się uzupełniają i nadają historii dojrzały, osobisty
i nieco intymny charakter.
To jedna z tych powieści, które ciężko opisywać
kierując się powszechnie przyjętymi kategoriami i kolejno je analizując. Złożoność
tej historii, dbałość o szczegół, sposób, w jaki skłania do myślenia, wnioski,
które zostają z nami po lekturze- to wszystko sprawia, że opowieść wywiera
zupełnie inne, niemieszczące się w utartych schematach, refleksje. Najbardziej zależało
mi, żeby poznać okoliczności wydarzeń sprzed lat, dowiedzieć się, jak doszło do
morderstwa i ujawnić winnego. Tymczasem nie jestem pewna, czy więcej
przyjemności z czytania nie dostarczyły mi jednak inne fragmenty- podróż śladem
artystów, rodzinna bajka i niecodzienna legenda, zaklęte na wieki piękno.
„Córka zegarmistrza” to opowieść, która rozgrywa się
niespiesznie, pozwalając czytelnikowi, by na spokojnie docenił to, co zostało w
niej zawarte. Przemyślana w każdym szczególe, dopracowana od początku do samego
końca, napisana pięknie i mądrze. To książka dość wymagająca, ale oferująca
znacznie więcej niż szereg ukazujących się każdego dnia tak podobnych do siebie
tytułów.
Za przesłanie powieści do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Piękna powieść, moja ulubiona :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem zachwycona tą powieścią i to również było moje pierwsze spotkanie z tą autorką, więc mamy podobne odczucia ;). Dawno nie czytałam tak dobrej, klimatycznej historii, bez fajerwerków, nieśpiesznej, ale pięknej...
OdpowiedzUsuńW ogóle nie znam tej książki.
OdpowiedzUsuńCzuję, że ta książka skradnie moje serce. Już czeka w mojej biblioteczce. 😊
OdpowiedzUsuńMam na nią ochotę,wielką ochotę
OdpowiedzUsuńCzytałam już jedną książkę tej autorki i była cudna... O wiem Zapomniany ogród. Bardzo pięknie pisze.
OdpowiedzUsuńA teraz o mnie : Kocham książki, góry, fotografie muzykę i wycieczki. Zapraszam Cię do siebie, mam nadzieję że Ci się spodoba.
Tak bardzo mam na nią ochotę, że z chęcią ją kupię przy najbliższej okazji.
OdpowiedzUsuńKusisz tą książką. Mam ją na swojej liście, ale kiedy przeczytam.. to nie wiem ;)
OdpowiedzUsuńBędę ją miała na uwadze ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]