niedziela, 21 kwietnia 2019

Kooshyar Karimi- Podróż tysiąca burz [recenzja przedpremierowa]



Autor: Kooshyar Karimi
Tytuł: Podróż tysiąca burz
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 368
Gatunek: autobiografia








“Podróż tysiąca burz” to autobiografia irańskiego lekarza, Kooshyara Karimi. Jego działalność skupiającą się wokół pomagania młodym kobietom poprzez usuwanie ciąży oraz odbudowywanie błony dziewiczej poznałam nieco lepiej przy okazji jego poprzedniej książki, „Tajemnicy Leili”. Przez cały czas, kiedy doktor Karimi pomagał kobietom, którym groziła kara śmierci, towarzyszyła mu świadomość, że jego czyny mogą zaprowadzić go kiedyś do więzienia, co byłoby przecież jego najmniejszym problemem. W pewnym momencie mógł ratować się już tylko ucieczką z kraju.

Bardzo cenię sobie takie opowieści- przedstawione na papierze wydarzenia z życia niezwykłych ludzi. A doktor Karimi jest w moim odczuciu właśnie jedną z takich osób. Odważną, silną, empatyczną i skłonną do pomocy, niezależnie od ceny, jaką musi mu za to zapłacić. Przyznam szczerze, że nigdy specjalnie nie interesowałam się życiem uchodźców, przede wszystkim chyba ze względu na fakt, że nie dotyczyło to ani mnie, ani nikogo spośród znanych mi osób, tymczasem historia opisywana przez autora nie pozwoliła mi się ani na chwilę oderwać.

„Podróż tysiąca burz” to opowieść mężczyzny, który z dnia na dzień zmuszony był porzucić swoje życie i uciekać. Ryzykowne działania, jakie prowadził chroniąc kobiety, stojące w Iranie na przegranej pozycji, sprawiły, że sam doprowadził siebie i swoją rodzinę na skraj przepaści. Rezygnując z tego, co osiągnął, ryzykując biedę i skazując się na wieczne prześladowanie, nielegalnie przedostał się z rodziną do Turcji, by tam starać się o azyl, a ta książka opowiada szczegółowo o tym, jak wyglądała ta podróż, zanim szczęśliwie się zakończyła.

Kooshyar Karimi opisuje w sposób zaskakująco szczery i niezaprzeczalnie smutny życie uchodźcy, podkreślając na każdym kroku, że iskierki nadziei szybko zastępowane były przeszkodami, jakie co rusz życie rzucało mu pod nogi. Ten szanowany lekarz i jego maleńkie dzieci z dnia na dzień musieli zrezygnować ze wszystkiego, bowiem stać ich było na niewiele więcej niż suchy chleb. Opowieść doktora jest zasmucająca i brutalnie szczera. Pokazuje bezduszność i ludzkie okrucieństwo oraz wszelkie błędy i niedociągnięcia sytemu, związane z problematyką uchodźców.

Karimi szczerze i drobiazgowo opowiada o tym, co go spotkało. I chociaż na jego drodze pojawili się również dobrzy i pomocni ludzie, to przeszkody i niedogodności wydawały się wciąż piętrzyć i pomnażać. Im bardziej zagłębiałam się w tę lekturę, tym bardziej emocjonalnie ją przeżywałam. Przy okazji „Tajemnicy Leili” nabrałam do tego mężczyzny wiele szacunku, a świadomość, przez co musiał przejść niosąc kobietom bezinteresowną pomoc, mocno mnie poruszyła. To szalenie zasmucające, że takie rzeczy wciąż się zdarzają, a Iran jest tylko jednym z miejsc, w których są one na porządku dziennym.

„Podróż tysiąca burz” to piękna, szczera i mądra opowieść, przybliżająca czytelnikowi bardzo aktualną tematykę. Wielu z nas przechodzi obojętnie obok problemu uchodźców, jednak czy rzeczywiście zdajemy sobie sprawę, z czym musieli się oni zmierzyć? Czy czasami zadajemy sobie pytanie kim byli w poprzednim życiu? 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.

9 komentarzy:

  1. Pewnie za jakiś czas po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chętnie przeczytam. 😊
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Smutna autobiografia, ale aktualna tematycznie. Na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie się z tą książką zapoznam :)
    Pozdrawiam :)
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jest to pozycja dla mnie.

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  6. Tym razem podziękuję, cieszę się że przypadła Ci do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda na interesującą, choć trudną opowieść o bardzo ciekawym człowieku. Chętnie się z nią zapoznam, zwłaszcza, że okładka kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka wydaje sie ciakawa, ale na razie mam inne do czytania :)
    Pozdrawiam, Pola
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)