środa, 10 kwietnia 2019

Wojciech Dutka "Czerń i purpura"




Autor: Wojciech Dutka
Tytuł: Czerń i purpura
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 448
Gatunek: literatura współczesna







Ona miała marzenia, których nie dane było jej zrealizować. On miał wiarę, która go zawiodła. Obydwoje spotkali się za murami Auschwitz- miejscu, gdzie pomóc nie mogły ani nadzieje ani przekonania. Połączyła ich niepokojąca więź, szalenie niebezpieczna. Żydówka i esesman. Historia, która wydarzyła się naprawdę.

Wojciecha Dutkę poznałam najpierw od strony kryminalnej. Jego „Czarna pszczoła” zrobiła na mnie duże wrażenie i rozbudziła we mnie apetyt na więcej. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że kolejną książką autora, po którą sięgnę będzie powieść wojenna. Taki zwrot akcji jednak wcale mi nie przeszkadzał. Wręcz przeciwnie- nie mogłam się doczekać naszego następnego spotkania.

„Czerń i purpura” zauroczyła mnie od pierwszych stron, w dużej mierze za sprawą faktu, jak pięknie jej autor operuje słowem. Dutka posiada bowiem niezwykle lekkie pióro, a jego styl jest dojrzały i wypracowany, a przy tym bardzo przyjazny czytelnikowi. Dzięki temu snutą przez niego opowieść czyta się z wielka przyjemnością, wprost nie mogąc się od niej oderwać. To jeden z tych przypadków, kiedy czytamy niecierpliwie, z ogromną ciekawością pragnąc poznać dalsze losy bohaterów, smutno uświadamiając sobie przy tym, że wcale nie chcemy, by książka się kończyła. Czytamy zachłannie i szybko, starając się nie utracić żadnego szczegółu i nie pominąć choć jednego słowa, bo każdy drobiazg i każdy wyraz mają znaczenie, składając się na niepowtarzalną i przepiękną całość.

W tym tytule autor oferuje nam melancholijną i refleksyjną podróż śladem zadziwiającej, opartej na faktach historii. Wyjątkowość tej opowieści niejednokrotnie może budzić niedowierzanie, uświadamiając nam tym samym, że nie ma nic bardziej nieokiełznanego, niż ludzkie emocje i uczucia, które często wybuchają w najgorszym momencie i najmniej spodziewanych okolicznościach. Bo czy może być coś bardziej niewłaściwego niż uczucie, które łączy esesmana i Żydówkę? Ciężko o bardziej zaskakującą, przerażającą, ale też niepokojąco piękną relację. Szczególnie, jeśli ktoś potrafi przedstawić ją w taki sposób, jak Dutka.

W jego historii nie ma banału, przewidywalności, prostoty. Na kolejnych stronach nie brakuje natomiast pasji, podążania za marzeniami, determinacji w drodze do celu, wielkiej siły i skłonności do poświęceń. Dutka bardzo dojrzale i z wielkim wyczuciem angażuje się w opisywanie wydarzeń, które mimo upływu lat wciąż budzą niedowierzanie, niepewność i wstręt. Wbrew pozorom bowiem uczucia, które pojawiają się między bohaterami, nie są w stanie zdominować tego, co dzieje się wokół nich. Nie pozwalają zapomnieć o śmierci, nie sprawiają, że opowieść wydaje się błaha. Nie. Wątek ten za sprawą swojego tragizmu stanowi piękne, choć smutne uzupełnienie dla tego, w czym autor książki postanawia się zagłębić i co usiłuje nam przypomnieć.

Ta powieść nie byłaby jednak tak dobra, gdyby Dutka nie wykreował tak znakomitych sylwetek bohaterów. Ich działania, podejmowane decyzje, popełniane błędy, niespełnione oczekiwania i przekreślone marzenia wydają się tak realne, jakby dotyczyły nas samych. A oni tymczasem zmieniają się na naszych oczach, wciąż zaskakując i wprowadzając emocjonalny chaos. Na stronach powieści toczą oni swoje własny wojny, a my wraz z nimi, czasem zajmując miejsce sojuszników, a czasem stając po stronie tych, którzy są im przeciwni.

Powieść ta zrobiła na mnie olbrzymie wrażenie. Niełatwo czyta się książki wojenne, niezależnie od tego, w jaki sposób ich twórcy podchodzą do tego tematu. Dutka jednak moim zdaniem stworzył dzieło wyjątkowe. Opowieść, która nie pozwala o sobie zapomnieć. Odnoszącą się do historii, inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami, skłaniającą do refleksji, emocjonalnie zachwycającą. Czytam bardzo dużo, a poznawanie książkowych historii sprawia mi olbrzymią przyjemność, rzadko jednak czuję się naprawdę poruszona, nie tak, jak tym razem, kiedy to czytałam epilog załzawionymi oczami. Czy dla takiej powieści może być lepsza rekomendacja?

Za możliwość przeczytania powieści serdecznie dziękuję Wydawnictwu Albatros.

8 komentarzy:

  1. Właśnie czytam, ale już jestem zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po takiej rekomendacji, koniecznie książkę muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Napisałam w sprawie swojego egzemplarza do wydawcy i z niecierpliwością czekam na odpowiedź. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie sięgam po literaturę wojenną, więc i tę historię mam w planach czytelniczych ;). Mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie i że będę zachwycona tak jak Ty ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię historie dziejące się w czasach II wojny światowej, więc wpisuję na swoją liste ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  6. Podobnie jak Ty autora poznałam w kryminalnej odsłonie, również czytałam "Czarną pszczołę" i książka bardzo mi się podobała. Chciałabym poznać inne jego powieści i z chęcią sięgnę po "Czerń i purpurę". Poruszona tematyka bardzo mnie interesuje, poza tym przekonuje mnie udana kreacja bohaterów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dodałam już do swojej listy tę pozycję i na bank ją przeczytam :D

    Pozdrawiam,
    Fantastic Chapter

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawa książka,szybko się czyta,można się wielu rzeczy dowiedzieć o tych strasznych czasach. Myślę,że opisane historie powinny być przestrogą dla obecnych i przyszłych pokoleń!!!

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)