Autor: Colson Whitehead
Tytuł: Miedziaki
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 288
Gatunek: literatura współczesna
Dobrze się uczył, a po lekcjach pracował i odkładał
pieniądze, by otrzymać miejsce w college’u dla kolorowych. Jedna błędna decyzja
sprawiła, że zamiast do wybranej szkoły, trafił do poprawczaka. A raczej miejsca,
na pobyt, w którym nikt sobie nie zasłużył.
Choć nie miałam wcześniej przyjemności spotkać się z
twórczością Colsona Whiteheada, to wybór tematu jego nowej powieści
zainteresował mnie na tyle, że sięgnęłam po nią z dużą ciekawością i
niecierpliwością. Fabuła obiecywała trudną i ważną tematykę, poruszanie się
wokół ponadczasowych i aktualnych problemów oraz emocje związane z rozwinięciem
tematu. Tego się spodziewałam i właśnie to otrzymałam.
Już pierwsze strony książki utwierdziły mnie w
przekonaniu, że nie będzie to lektura lekka i przyjemna. Choć krótka to
wyraźnie dająca co myślenia i skupiająca się na kwestiach, które niezależnie od
tego, ile razy nie byłyby omawiane, zawsze poruszają. „Miedziaki” uderzają w
czytelnika tym mocniej, że akcja powieści osadzona została w miejscu, jakie
rzeczywiście istniało. Książkowy zakład poprawczy przez ponad 100 lat był
miejscem poniżenia i krzywdy wielu chłopców, szczególnie tych czarnoskórych.
Temat segregacji rasowej to jeden z tych, o których
napisano już sporo, a które jednak zawsze pozostawiają autorowi szereg
możliwości. Nie da się jednak ukryć, że sięgając po niego, podnosi on sobie poprzeczkę
bardzo wysoko i wystawia się na ryzyko związane z nieuzyskaniem czytelniczej
aprobaty. Ani przez chwilę nie przeszło mi jednak przez głowę, że mogłabym do
czegokolwiek się w tej powieści przyczepić. Jeśli temat omawiany przez autora
jest interesujący i istotny, to chętnie się w nim zagłębiam, niezależenie od
tego, ile podobnych publikacji już powstało.
Tym, co szczególnie spodobało mi się w tej książce,
jest szczerość i autentyczność przekazu. Whitehead podchodzi do opisywanych
spraw rzeczowo i z wielką naturalnością opowiada o bolesnych i krzywdzących
kwestiach, o których wielu wolałoby zapomnieć. Wyciąga na światło dzienne to,
co naprawdę ważne. Skłania do refleksji, zmusza do zajęcia stanowiska, ale
również przypomina i uświadamia. A może nawet nieco motywuje, by docenić to, co
się posiada i w jakim miejscu się jest?
„Miedziaki” to powieść angażująca i niepozwalająca o
sobie zapomnieć. To jedna z tych powieści, których niepozorna wielkość zaskakuje
poruszaną tematyką. Najlepszy dowód na to, że książka nie musi być długa, czy
skomplikowana, by dotrzeć do serca czytelnika. Nowa książka Whiteheada to dość
krótki, ale konieczny przekrój przez historię Ameryki ubiegłego wieku. Wskazanie
tego, co było nie tak i ukazanie zachodzących zmian, ale także towarzyszące
temu nastroje społeczeństwa i emocje ludzi.
A to wszystko w osobie rezolutnego i bystrego, choć niesłusznie
skazanego i nieco zagubionego chłopca, który potrafi czytelnika zaskoczyć. Kreacja
postaci sprawia, że lektura, choć przykra, upływa przyjemniej. W tym bohaterze
udało się autorowi zawrzeć to, co niezbędne.
„Miedziaki” to książka, którą można przeczytać jednego
dnia, choć pośpiech nie wydaje się w tym przypadku dobrym doradcą. Ja cieszyłam
się lekturą przez kilka dni, poświęcając jej sporo przemyśleń. Jeśli i Wy
jesteście gotowi na taką tematykę, to serdecznie Wam tę powieść polecam.
Za przesłanie powieści dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Bardzo intryguje mnie ta historia i cieszę się, że książka czeka na mojej półce.
OdpowiedzUsuńBędę polowała na tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuń