Autor: Wojciech Chmielarz
Tytuł: Żmijowisko
Wydawnictwo: Marginesy
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 480
Gatunek: literatura współczesna
Rok po tajemniczym zaginięciu Ady, jej ojciec wraca na
miejsce wydarzenia, próbując ustalić, co stało się tamtej nocy. Jak to możliwe,
że po dziewczynie nie został nawet jeden ślad?
“Żmijowisko” to trzecia książka Wojciecha Chmielarza,
jaką miałam okazję przeczytać. Niestety, podobnie jak „Rana” nie do końca
spełniła moje oczekiwania i nie wywołała tak pozytywnych emocji jak w przypadku
„Cieni”. Tym, co przede wszystkim okazało się dla mnie problemem, jest mała
zawartość thrillera w thrillerze.
Za każdym razem niezwykle ciężko jest mi pogodzić się
z sytuacją, w której powieść okazuje się różnić gatunkowo, od tego, jak ją
sobie wyobrażałam. Nie ma sensu przesadnie dyskutować nad poprawnym
kwalifikowaniem książek, po prostu sięgając po mroczniejszą powieść, zawsze mam
nadzieję, że okaże się ona taka nie tylko z opisu.
„Żmijowisko” to książka, której nie można absolutnie
niczego zarzucić w kwestiach obyczajowych. Autor fantastycznie przedstawił
problemy, z jakimi zmagają się rodzice zaginionej dziewczynki. Emocje,
problemy, rozterki. Całość miała bardzo wyrazisty i szczery charakter,
przypominała prawdziwą historię. Chmielarz opowiedział tę historię w sposób
emocjonalny i bardzo autentyczny. Warto też dodać, że autor generalnie fantastycznie
radzi sobie z trudnymi tematami, o czym miałam okazję przekonać się już
wcześniej.
Nowa powieść autora to taka gorzka lekcja o nas
samych. Zwrócenie się w stronę potrzeb, instynktów, uczuć. Naszych najmroczniejszych
pragnień i najgłębiej skrywanych tajemnic. Dlatego też podczas lektury dość
łatwo postawić się na miejscu bohaterów- zwyczajnie przypominają nam nas,
naszych przyjaciół czy bliskich. A i poruszana tematyka, opierająca się na
kilku prowadzonych równolegle wątkach, znakomicie ukazuje ważne, i choć
znajome, to jednak wciąż interesujące i aktualne sprawy.
Chmielarz znakomicie uporał się także z tworzeniem
sylwetek bohaterów. W tym przypadku również urzekł mnie realizm. Wszyscy jawili
mi się jak żywi, mocne charaktery i trudne przeżycia sprawiły, że raz po raz
pokazywali na co ich stać. Wielowymiarowość i wszechstronność postaci zrobiła
na mnie duże wrażenie. W tej kwestii ciężko do czegokolwiek się przyczepić,
znaleźć jakieś niedociągnięcia czy braki.
Historia zdobyła moje uznanie również za sprawą
sposobu, w jaki została przedstawiona. Zderzenie przeszłości i teraźniejszości
sprawdza się za każdym razem. Takie poprowadzenie fabuły zawsze pobudza moją
ciekawość i sprawia, że mam chęć mocniej zaangażować się w czytaną historię. Szczególnie,
kiedy autor potrafi te płaszczyzny czasowe odpowiednio łączyć, nieco w ten
sposób pogłębiając napięcie.
Styl jest także jednym z tych elementów, o których
wartości nie można dyskutować. Chmielarz posiada świetne pióro. Pisze w sposób
lekki, przyjazny czytelnikowi. Bez problemu przelewa swoje myśli na papier,
oddając dokładnie to, co trzeba. Pisze emocjami, zostawia na papierze uczucia. Trafia
do umysłu i serca czytelnika, zdając się dobrze przy tym bawić i wierząc w
wartość opisywanych historii. Podąża wybraną ścieżką i zdecydowanie wybiera
dobrze.
Tym, co jednak mnie zabolało i o czym wspomniałam już
na początku, jest mało przekonujący watek kryminalny. To nie tak, że tych
mroczniejszych wydarzeń w ogóle w książce nie ma. Po prostu autor eksponuje je
w drugiej części powieści. Wtedy wybucha napięcie, emocje stają się gorętsze,
całość nabiera rozmachu, a zaskoczenie zaskakuje. Ale zanim do tego dojdziemy
musimy przebić się przez gęstą warstwę obyczajową, która niestety zwalnia tempo,
czasami nieznośnie.
„Żmijowisko” to wartościowa i interesująca powieść,
ale nasze spojrzenie na nią jest zależne od tego, co życzymy sobie w niej
znaleźć. Najlepiej sprawdzić to samemu.
Do przeczytania książki zainspirował mnie portal www.czytampierwszy.pl.
Jestem bardzo ciekawa twórczości tego autora i muszę wreszcie sięgnąć po Jego książki. 😊
OdpowiedzUsuńKsiążkę planuję przeczytać, jak tylko zapoznam się z "Raną" czekającą na półce.
OdpowiedzUsuńCzytałam wszystkie książki Chmielarza, i Żmijowsko uwielbiam najbardziej! Niestety Rana już mnie rozczarowała.
OdpowiedzUsuń