sobota, 6 marca 2021

Donato Carrisi "Gra zaklinacza"

 


Autor
: Donato Carrisi

Tytuł: Gra zaklinacza

Wydawnictwo: Albatros

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 384

Gatunek: thriller 




Zagadki powiązane w nietypowy sposób. Krwawe morderstwa i milczący podejrzany. Była policjantka z dziwną przeszłością. I zaklinacz, który z niezwykłą zwinnością uchyla się przed ręką sprawiedliwości.

Każdy, kto uwielbia mroczne klimaty, musi w pewnym momencie zetknąć się z tym nazwiskiem. Tak było i w moim przypadku, kiedy trochę przypadkowo sięgnęłam po „Grę zaklinacza”, nie znając wcześniejszych tytułów z tego cyklu. Książkowy świat zafascynował mnie na tyle mocno, że szybko zapomniałam o nieznajomości niektórych szczegółów i skupiłam się na bieżących wydarzeniach, które zaskakiwały mnie raz po raz.

Nowa książka Carrisi okazała się intrygującą przygodą. Przede wszystkim ze względu na temat, jaki wybrał autor. Nie jestem dużą fanka gier komputerowych i nie rozumiem, jak można tak po prostu się w nich zatracić, ale pisarz przedstawił ten wątek tak przekonująco, jak nigdy nie zrobił tego któryś ze znanych mi graczy. W jego słowach całość nabiera intensywności i pasji, kojarzy się z poświęceniem, odkrywaniem samego siebie, a nawet z możliwością, że gra może wpłynąć na zmianę naszego charakteru. Choć wydawało się to nieco nierealne, ja mu uwierzyłam i przyjęłam tak pomysł z ogromnym zainteresowaniem i entuzjazmem.

Podczas lektury wielokrotnie przychodziło mi na myśl stwierdzenie, że naprawdę mam do czynienia z mistrzem i wszystkie pochlebne opinie na temat Carrisi mają solidne podstawy. Autor bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, pod tyloma różnymi względami, że nie jestem pewna, od czego powinnam zacząć tę wyliczankę. No ale tak, najważniejszy w tym wszystkim okazał się rozwój fabuły, który sprawił, że bardzo ciężko było mi się od tej powieści oderwać. Pisarz podjął się realizacji naprawdę ciekawego tematu, ale najlepsze jest to, że wraz z kolejnymi rozdziałami oferował nowe zagadki, problemy i podejrzanych. „Gra zaklinacza” to skomplikowana sprawa kryminalna, która na każdym etapie okazuje się bardziej złożona i zawiła, niż można by przypuszczać.

W tej książce nic nie zostaje podane czytelnikowi na tacy, a połączenie poszczególnych wątków sprawia, że przez cały czas trzeba mieć się na baczności, poświęcając lekturze nie tylko czas, ale również uwagę i skupienie. Stosowane przez autora rozwiązania, nietypowe pomysły, zwroty akcji i przygotowane niespodzianki sprawiały, że uśmiechałam się pod nosem z zadowolenia. Wcale nie jest tak łatwo znaleźć mroczną, dopracowaną i nieoczywistą opowieść, a ta perfekcyjnie łączyła w sobie wszystkie te zalety.

„Gra zaklinacza” to głęboka, wielowarstwowa opowieść, która wprawiała mnie w osłupienie i wywoływała zamęt w mojej głowie. Momentami musiałam uważać, by nie pomylić rzeczywistości z wyobrażeniami oraz tego co się dzieje z tym, co tylko pozornie mogłoby się wydarzyć. Carrisi wodził mnie za nos, podsuwał tropy, które w dalszej części książki okazywały się mylne, pozwalał sobie na niespieszne zdradzenie kilku szczegółów, by zaraz potem wyciągnąć na światło dzienne kolejne zagadki i sekrety. Śledząc rozwój książkowej akcji, czułam, że to nie jest zwykły thriller, ale powieść, w którą autor włożył całego siebie.

Istotna rolę w książce stanowi również postać głównej bohaterki. Nie chciałabym zdradzać na jej temat zbyt wiele, ale ona także różni się od kobiet zazwyczaj spotykanych na stronach mrocznych książek. Jak już wspomniałam, mimo że nie czytałam wcześniejszych części cyklu, nie okazało się to problemem, bowiem autor chętnie odnosi się do przeszłości Mili, pozwalając z tych fragmentów złożyć całkiem pełny obraz i wyrobić sobie własne zdanie.

„Gra zaklinacza” to wspaniała opowieść, która z pewnością sprosta wymaganiom najbardziej surowych czytelników. Ale czy jesteś gotowy otworzyć swój umysł?

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.

2 komentarze:

  1. Zgadzam się z Tobą, świetna gra z czytelnikiem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czuję się mocno zaintrygowana i zachęcona do lektury tej książki.

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)