niedziela, 14 marca 2021

Kate Simants "W zamknięciu"

 


Autor
: Kate Simants

Tytuł: W zamknięciu

Wydawnictwo: Muza

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 512

Gatunek: thriller psychologiczny




Mówią, że matka zawsze chce dla swojego dziecka jak najlepiej. Tylko czy na pewno? Może każdy z nas na pierwszym miejscu stawia jednak siebie? A może niektóre więzi są silne tylko pozornie?

“W zamknięciu” to książka, od której nie sposób się oderwać. Niecierpliwie przedzierałam się przez kolejne strony, próbując zrozumieć, co właściwie rozgrywa się na kartkach powieści. Niemniej jednak wszystkie moje wysiłki spełzły na niczym. Im bardziej starałam się poznać zamysł autorki, tym mocniej zdawałam się oddalać od rozwiązania zagadki. Tutaj nic nie jest bowiem takie, jakie się wydaje na pierwszy rzut oka.

Bawiłam się znakomicie, przez cały czas czując, że pisarka zwyczajnie ze mną pogrywa. Na własną rękę próbowałam poskładać wszystkie elementy tej mrocznej układanki, ale im bardziej zbliżałam się do końca, tym zagadek i tajemnic pojawiało się więcej. Książkowa intryga okazała się skomplikowana, wielopoziomowa i nieprzewidywalna. Simants dała z siebie wszystko, oferując nam zawiłą i niepokojącą fabułę, która sprawiła, że podczas lektury czułam się zagubiona, jak główna bohaterka.

Już pierwsze strony książki sugerują, że nie będzie to lekka i przyjemna opowieść. Nie spodziewałam się natomiast, że może zaskoczyć mnie tak bardzo. Autorka nie tylko stworzyła wspaniałą intrygę i świetnie przedstawiła ją czytelnikom. Simants oddała w nasze ręce dopracowaną, interesującą i wymagającą całość, w której ciężko nadążyć za zwrotami akcji, a kolejne szczegóły tylko pozornie przybliżają nas do rozwiązania sprawy. W rzeczywistości pisarka cały czas podnosi poprzeczkę, igra z nami, wprowadza nowe wątki, zmienia bieg akcji. Mocno szokuje i świetnie się przy tym bawi, sprawiając, że nie można przejść obojętnie obok tej historii.

Simants zachwyciła mnie nie tylko przedstawioną opowieścią, ale również, a może przede wszystkim, zaprezentowanymi postaciami. Złożone charaktery, dopracowane sylwetki, niepokojące metamorfozy- te elementy nadawały całości realizmu i autentyczności, ale potęgowały również uczucie niepokoju i pogłębiały napięcie. Choć w książce od samego początku dużo się dzieje, a akcja ani na chwilę nie zwalnia tempa, to nie opisywane wydarzenia najbardziej mnie poruszyły. Najmocniej zadziałała na mnie możliwość wniknięcia w psychikę bohaterek, a to, z czym przyszło mi się tam zmierzyć, naprawdę mnie przestraszyło.

Ważną część powieści stanowią również wątki obyczajowe. Odniesienie do emocji, możliwość porównania się do bohaterek, znane i lubiane motywy. To wszystko wzbogaca opowieść i sprawia, że nabiera jeszcze mocniejszego wydźwięku. Szczególnie, że autorka znowu sięga głębiej. Skupia się na tematach mocnych i refleksyjnych, a kiedy już myślimy, że najgorsze za nami, wyciąga na światło dzienne kolejne mroczne i zastanawiające kwestie, które wspaniale zgrywają się z tym, co już wiemy i czego mogliśmy się domyślać. Tylko czy na pewno?

„W zamknięciu” to książka, której się nie czyta. Tej historii czytelnik po prostu się poświęca, bez mrugnięcia okiem oddając czas, uwagę, myśli, uczucia. To jedna z lepszych powieści, jakie czytałam w ostatnich miesiącach. I to dzięki niej ponownie uświadomiłam sobie, że naprawdę nie ma lepszych książek niż thrillery psychologiczne.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza. 

2 komentarze:

  1. Niedawno kupiłam tę książkę w wersji elektronicznej. Niebawem będę czytała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie zaskakujące od początku do końca książki.

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)