czwartek, 19 listopada 2015

Jak żyć ?




Tytuł: Sekret O'Brienów
Autor: Lisa Genova
Wydawnictwo: Filia
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 448
Gatunek: literatura współczesna






Joe O’Brien to wspaniały mąż, kochający ojciec i wzorowy policjant. Mężczyzna wierzy w swoje poukładane życie i lubi sprawować nad wszystkim kontrolę. Tyle że pewnego dnia w jego rzeczywistość wdziera się paskudna choroba, która przewraca wszystko do góry nogami. Nie ma szans ani na kontrolę ani na porządek. Joe musi zacząć liczyć się z kolejnymi porażkami, z całych sił wierząc, że nie wszystko stracone- czy choroba ominie jego dzieci? Czy daruje im życie?

„Nie znosi tej całej pewności. Świadomość, że ma tylko dziesięć lat, maksymalnie dwadzieścia, że ta choroba jest w stu procentach nieuleczalna, czyniła jego sytuację beznadziejną. Pewność skutecznie patroszy nadzieję z wnętrzności”.

Uwielbiam książki dotyczące niebanalnych tematów, jakimi są ludzkie choroby i schorzenia. Wielokrotnie powtarzałam, że niezmiernie interesuje mnie, co dzieje się z człowiekiem pod ich wpływem i jakie emocje nim wówczas kierują. Nie oszukujmy się- kiedy pewnego dnia dowiadujesz się, że w Twoim życiu rozgościła się nieuleczalna czy śmiertelna choroba nic nie może już być takie samo. Książki Lisy Genovy fantastycznie odpowiadają na pytania, które zadaję, pokazując różne oblicza i głębię ludzkiej natury. Kolejny raz przekonałam się, że to nie tylko interesujące powieści ale prawdziwe kopalnie wiedzy.

O Huntingtonie czytałam już wcześniej, wciąż wspominam fantastyczną książkę „Ostatnie pięć dni”, ale powieść, którą oferuje nam autorka znacznie się od niej różni, przede wszystkim ze względu na podejście do tematu. Z jednej strony podążamy bowiem za osobą chorą, obserwujemy rozwój choroby i kolejne symptomy. Z drugiej mamy do czynienia z dziećmi Joego, które mogą być obciążone genetycznie, ale nie muszą. Ten wątek podobał mi się chyba najbardziej. Genovie bardzo dobrze udało się oddać zmaganie nie tyle ze światem, co z samym sobą. Co się stanie, gdy dowiem się o swojej chorobie? Jakie będzie wówczas moje życie? Czy będąc chorą mogłabym je lepiej wykorzystać? Albo nie. Nie chcę wiedzieć. Nie chcę cierpieć. Nie mam tyle siły, by latami czekać na oznaki. A Ty którą opcję byś wybrał drogi czytelniku?

„Wiedział dokładnie, co ta choroba robi z człowiekiem. Była jak nieustępliwy demon. Obedrze go z całego jego człowieczeństwa, aż będzie stertą powykręcanych kości z bijącym sercem leżącą w łóżku. A potem demon go zabije”.

Jak już wspomniałam, najnowsza książka autorki bardzo dokładnie przedstawia wszystkie minusy wynikające z życia z Huntingtonem. Kolejne strony to nowe symptomy, zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Wydawać by się mogło, że ta pląsawica nie może być taka zła, w rzeczywistości jednak powoli, choć systematycznie odbiera człowiekowi zdolność bycia odpowiedzialnym za siebie. Niekontrolowane ruchy mogą prowadzić do poważnych wypadków- łatwo stracić panowanie nad kierownicą czy przypadkiem uderzyć kogoś bliskiego. Konsekwencje choroby można by tylko mnożyć, jednak zamiast się nad nimi zastanawiać lepiej sięgnąć po tę powieść.

„Był swoim własnym kaskaderem, gwiazdą własnej komedii absurdów. Tylko że żarty wcale nie były zabawne. Huntington miał chore poczucie humoru”.

O’Brienowie to urocza rodzina. Kochająca się, zgrana, wierna swoim ideałom. Ciężko było mi czytać o spotykających ich nieszczęściach. No bo dlaczego miałabym je zaakceptować? Dlaczego dobrych ludzi spotykają złe rzeczy? Na te pytania próbuje sobie odpowiedzieć każdy z nich, konfrontując z przykrą rzeczywistością swoją wiarę, marzenia i ideały. Huntington zabija każdego z nich, powoli zdeptuje ich spojrzenie na świat i samego siebie. Jeszcze nie umierają, ale już daleko im do żywych.

Zbyt rzadko życie toczy się tak, jakbyśmy to sobie wymarzyli. Na każdym kroku czekają na nas nieszczęścia, wypadki, choroby. A w tej powieści jest dokładnie tak, jak w życiu. Bohaterowie nie mogą być niczego pewni, targani przez zimne podmuchy losu. Muszą wciąż mierzyć się z przeszkodami, licząc na to, że w końcu zaświeci słońce. Tylko czy faktycznie jeszcze je zobaczą?

Z każdej strony uderza w nas zimna rzeczywistość, a realizm bije nas po twarzy. To, co spotkało O”Brienów mogłoby przytrafić się każdej rodzinie, to wcale nie jest takie dziwne czy odległe. Genova oferuje nam wspaniałą, mądrą i bogatą powieść obyczajową, która jest odpowiednia dla czytelników w różnym wieku i na różnym etapie życia. Uwielbiam ją- za styl, realizację tematu, podejmowanie wyzwań i wskazywanie nam tego, co jest naprawdę ważne, a o czym często zapominamy. 

15 komentarzy:

  1. Lubię takie książki, które zostawiają w pamięci po sobie coś więcej niż tylko tytuł. Ta wydaje się należeć do takiej kategorii i z chęcią bym ją przeczytała.

    www.apteka-literacka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. O Genovie słyszałam już tyle dobrego, że nie da się przejść całkiem obojętnie obok tego nazwiska :). Chociaż tematyka jest strasznie trudna, a ja dość ostrożnie podchodzę do książek o chorobach, myślę, że kiedyś się skuszę (choć raczej zacznę od "Motyla")

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dawna interesuje mnie ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niby okładkę kojarzę, o autorce słyszałam wiele dobrego, ale nigdy nie miałam okazji przeczytać recenzji tego tytułu. Brzmi niełatwo (bo która książka, poruszająca temat choroby, jest łatwa?), ale mam wrażenie, że przy tym i niesamowicie wartościowo i mądrze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo chętnie sięgnę po tę książkę. Czytałam już "Motyla" tej autorki i wywarł na mnie duże wrażenie. Też lubię powieści, które w jakiś mnie poruszą albo pokażą trudności życia z prawdziwymi trudnościami, takie jak choroba.

    Pozdrawiam :) Przy gorącej herbacie

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam ''Motyl'' tej autorki i byłam poruszona, dlatego chętnie poznam także powyższą pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  7. Poluję na tę pozycję, Motylem jestem zauroczona

    OdpowiedzUsuń
  8. Co prawda nie przepadam, za tego typu literaturą, ale na ten konkretny tytuł z przyjemnością bym się skusiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka już zapisałam na listę do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie przepadam za książkami o chorobach, bo za bardzo je przeżywam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdecydowanie z przyjemnością przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie przepadam za taką tematyką, więc raczej się nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba nikt nie potrafi pisać o chorobach tak, jak Lisa Genova. Mam przykład po "Motylu", który zrobił na mnie ogromne wrażenie. "Sekret O'Brienów" gdzieś tam przewija się stale w moich planach czytelniczych, ale zawsze wyskakuje mi coś innego, pilniejszego do przeczytania. Chyba jednak w końcu muszę się wziąć za tę lekturę. Wiesz, że podobnie jak Ciebie, mnie też fascynują ludzkie schorzenia i ich wpływ na psychikę. Pozdrawiam.:-))

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiedziałam, że spodoba Ci się ta książka :) Mamy podobne gusta, obie lubimy książki, które poruszają ważne i bolesne tematy, które ukazują kulisty różnego rodzaju schorzeń i ciężkich doświadczeń :) A Lisa Genova ma talent i potrafi w bardzo zrozumiały i przystępny sposób ukazywać dylematy ludzi zmagających się z poważnymi schorzeniami :)) Cieszę się, że podobnie odbieramy ten tytuł :)
    PS. Widzę, że pojawiło si u Ciebie sporo recenzji, dawno mnie nie było, przepraszam, ale nie wyrabiam się ostatnio :( Teraz biegnę z córką do lekarza, ale jak wrócę, to nadrobię wszystkie zaległości na Twoim blogu :) Ściskam mocno :))

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)