Autor: Nadia Hashimi
Tytuł: Kiedy księżyc jest nisko
Wydawnictwo: Kobiece
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 392
Gatunek: literatura współczesna
Feriba i Mahmud byli wspaniałym małżeństwem, które Bóg
obdarzył ukochanym potomstwem. Wojna w Afganistanie powoli odbierała im
nadzieje na kolejne szczęśliwe dni, doprowadzając do momentu, kiedy nic nie
było już takie samo, a szczęście, nadzieja i poczucie bezpieczeństwa przestały
istnieć. Jedynym rozsądnym pomysłem stała się ucieczka do lepszego świata, mimo
niebezpieczeństw czyhających po drodze i tak o niebo lepsza niż wybuchy bomb i
echo wystrzałów.
Na początku nie czułam tej magii, która towarzyszyła
mi podczas czytania „Afgańskiej perły”, poprzedniej książki autorki, choć
kolejne kartki pokonywałam w zawrotnym tempie. Brakowało mi czegoś, co
sprawiłoby, że mogłabym tę książkę nazwać wyjątkową, a nie tylko dobrą. Jednak
z czasem nabrałam do autorki szacunku i zaufania, a historia Feriby i jej
rodziny podbiła moje serce.
Hashimi kolejny raz utwierdziła mnie w przekonaniu, że
nie boi się wyzwań, ponownie zwracając uwagę czytelników na trudną i bolesną
tematykę. Motywów, o jakich warto wspomnieć, jest w tej powieści tak wiele, że
nie jestem pewna, od którego powinnam zacząć. Na pierwszy plan z pewnością
wybija się jednak życie uchodźcy i związane z nim komplikacje. Książki o
podobnej treści czytałam już wcześniej, więc miałam kilka spostrzeżeń na ten
temat i wiedziałam mniej więcej, jak wyglądają próby przedostania się do
kolejnych krajów, ale autorka naprawdę mnie zaskoczyła. W jej opowieści nie
brakuje zwrotów akcji, nieszczęśliwych splotów wydarzeń czy brutalności, a
towarzyszy im nastrój napięcia i zagrożenia, co sprawia, że w pewien sposób
blisko jest tej historii do kina akcji. Czy to źle? Czy książka na tym traci?
Wręcz przeciwnie.
„Uchodźcy nie tylko uciekali z kraju. Musieli też
uciekać przed sobą i przed tysiącami nawracających wspomnień, które nie dawały
o sobie zapomnieć”.
Zawsze mnie zastanawiało, jak bardzo muszą być
nieszczęśliwi czy zdesperowani ludzie, by z dnia na dzień porzucić swoje życie
i swój kraj. Co musi się wydarzyć, by poczuli się gotowi zostawić wszystko za
sobą i wyruszyć w drogę, narażając się na tyle niebezpieczeństw i
nieprzewidzianych okoliczności? W przypadku Feriby i jej rodziny takim
czynnikiem okazała się wojna i przejęcie władzy przez talibów. I tym razem Hashimi nie zawiodła, bardzo
realistycznie przedstawiając emocje i uczucia towarzyszące mieszkańcom
Afganistanu. Kartki powieści przesiąknięte są strachem, bólem i niepewnością,
udzielającymi się czytelnikowi w trakcie czytania.
„Afganistan jest teraz krajem wdów i wdowców, sierot i
kalek. Kalek bez prawej nogi… bez lewej ręki… bez dziecka… bez matki. Każdy coś
utracił”.
Nie wyobrażam sobie, że mogłabym nazwać wyjątkową
książkę, której bohaterów bym nie polubiła albo przynajmniej nie odczuwałabym
wobec nich silniejszych emocji. Czy ten element mogę zapisać Hashimi na plus? Jak
najbardziej. Feriba i jej najstarszy syn, Selim, zdobyli moje serce. Gorąco im
kibicowałam w czasie tej wyboistej wędrówki, wierząc, że jeszcze zaświeci dla
nich słońce. Obydwoje wykazali się wielką odwagą i wielkim sercem, co sprawiło,
że naprawdę ciężko było mi ich nie polubić. Autorka wykreowała naprawdę
wartościowych bohaterów, a duet kochającej matki z oddanym synem to klucz do
sukcesu tej książki.
„Ale żyć bez matki to jak zostać rozebranym do naga i
rzuconym w śnieg. Moim największym strachem, który rósł wraz z miłością do
moich dzieci, było, że mogę je opuścić w taki sam sposób”.
„Dzieci są darem niebios- ich każdy oddech, śmiech,
dotknięcie to jak kropla wody na pustyni”.
Powieści dotyczące życia kobiet w innych kulturach i
problemów, z którymi muszą się zmierzyć, to książki czytane przeze mnie z
wielką przyjemnością i obdarzone dużym kredytem zaufania. Hashimi taki kredyt
nie był w ogóle potrzebny. Kolejny raz spisała się wyśmienicie. Z wielką wprawą
przedstawiła nam trudną sytuację Afganistanu, przy okazji nie zapominając o tak
ciekawych elementach, jak obowiązujące tam zwyczaje i bogata tradycja. Opowiadając
swoją niezwykłą historię posłużyła się wielowymiarowymi i intrygującymi
bohaterami, stanowiącymi świetne uzupełnienie dla całości. Mimo nagromadzenia
się ciężkich emocji, na końcu pozostawiła mnie z nadzieją. Uwielbiam ją.
Za egzemplarz książki dziękuję portalowi Sztukater.
Chciałabym przeczytać :)
OdpowiedzUsuńChyba wreszcie zdecyduje się na te lekturę. Już kilka razy mierzylam się z tymi tematami przy innych książkach i ta wydaje się mi również jak najbardziej warta przeczytania.
OdpowiedzUsuńMiałam już okazję czytać. To niezwykła i przepiękna opowieść. Wiem, że jeszcze do niej wrócę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Mam powieść w planach. I podobnie jak Ty często zastanawiam się, kim są ludzie uciekający z własnego kraju, czego doświadczyli, że zdecydowali się na opuszczenie ojczyzny z powodów innych niż ekonomiczne.
OdpowiedzUsuńKsiążka pewnie zasługuje na uwagę, ale mojej nie zyska. Nie jest to historia, którą chciałabym bliżej poznać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dodaję do obserwowanych,
http://tamczytam.blogspot.com
Książka w gustach mojej mamy :) ja niestety za takimi nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńMam ten tytuł na swojej liście i mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości go nadrobię ;)
OdpowiedzUsuńOoo:) Akurat dzisiaj wypożyczyłam tę książkę z biblioteki, a tu trafiam na Twoja recenzję, która mnie tylko utwierdziła w tym, że warto ją przeczytać;)
OdpowiedzUsuńTa książka Hashimi chodzi za mną już od długiego czasu i nie wiem jak to się dzieje, ale nie mogę jakoś się za nią zabrać mimo że mam czuja iż mi się spodoba :) Kolejna pozytywna recenzja jeszcze tylko bardziej mnie w tym upewnia :)
OdpowiedzUsuńTrochę już słyszałam o tej książce, a że czasami lubię takie historię, to w końcu muszę ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/
Może kiedyś i ja dam się na nią namówić :)
OdpowiedzUsuń"Kiedy księżyc jest nisko" jest powieścią poruszającą bardzo istotne kwestie i zgadzam się z Tobą, że Hashimi czaruje po raz kolejny. Przyznaję jednak, że jednak to "Afgańska perła" skradła moje serce
OdpowiedzUsuń"Kiedy księżyc jest nisko" jest powieścią poruszającą bardzo istotne kwestie i zgadzam się z Tobą, że Hashimi czaruje po raz kolejny. Przyznaję jednak, że jednak to "Afgańska perła" skradła moje serce
OdpowiedzUsuń