Autor: Katarzyna Puzyńska
Tytuł: Utopce
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2015
Gatunek: kryminał
Liczba stron: 600
Katarzyna Puzyńska to jedna z tych autorek, po której
książki sięgam w ciemno. Kilkakrotnie przekonałam się już bowiem, że kryminały
wychodzące spod jej pióra idealnie trafiają w mój gust. To powieści niezwykle
dopracowane i ukazujące bogatą wyobraźnię ich twórczyni, pozwalające czerpać
czytelnikom prawdziwą przyjemność z czytania.
Autorka zaskoczyła mnie kolejny raz, oczywiście jak
najbardziej pozytywnie. Uwielbiam zanurzać się w wykreowanym przez nią mrocznym
świecie, gdzie na każdym kroku czai się zło, a mieszkańcy Lipowa i okolic
pilnie strzegą swoich sekretów. Tym razem Puzyńska proponuje nam rozliczenie
się z przeszłością i zastanowienie nad tym, czy rzeczywiście jest sens
rozdrapywać stare rany. Lubię wraz z nią cofać się wiele lat wstecz, naprzemiennie
poznając historię za sprawą intrygującego miksu teraźniejszości i przeszłości.
Taki sposób prowadzenia narracji odpowiada mi najbardziej i cieszę się
niezmiernie, że autorka sięga po niego z takim przekonaniem.
„Utopce” charakteryzują się bardzo gęstą atmosferą i
dusznym klimatem. Wątek dotyczący paranormalnych zjawisk wspaniale wzbogaca
fabułę i dodaje całej historii mroku. Podobnie jak we wcześniejszych
powieściach z serii o Lipowie, tak i tym razem ciężko jest bezbłędnie dopasować
do siebie wszystkie elementy układanki. Puzyńska z wielką przyjemnością wodzi
nas za noc, kluczy, wprowadza nowe wątki i rzuca podejrzenia na kolejnych
bohaterów. A potencjalnych morderców jak zwykle nie brakuje. Jak na Lipowo
zaskakująco wiele tu pogrzebanych sekretów, niewyjawionych tajemnic, ukrywanych
latami informacji. Stopniowe poznawanie ich będzie dla każdego czytelnika
wielką gratką.
Za każdym razem, gdy zabieram się za czytanie
kryminału, próbuję odsłonić wszystkie karty przed zakończeniem- poznać
winowajcę, zrozumieć motywy, wyrobić sobie zdanie na temat jego czynów. U
Puzyńskiej nigdy nie jest to łatwe. Choć nie poddaje się, dobrze wiem, że na
końcu i tak mnie zaskoczy. Nie mam jej jednak tego za złe. Bo czy można kogoś
winić za talent, wyobraźnię, lekkie pióro i miłość do mrocznych historii?
Ta powieść nie byłaby tak dobra bez bohaterów, którzy
sprawiają, że czujemy się, jakbyśmy wrócili do domu po długiej nieobecności. Każdy
z nich jest charakterystyczny, pełnokrwisty, wielowymiarowy, a co
najważniejsze- nieprzewidywalny. Znamy to towarzystwo, a jednak wciąż potrafią
nas zaskoczyć. Bardzo cenne jest dla mnie ponadto obyczajowe tło, które stanowi
świetne uzupełnienie dla kryminalnych zagadek. Dzięki niemu mamy okazję trochę
lepiej poznać bohaterów, ale także uświadomić sobie, że praca policjanta to nie
zabawa, a raczej zajęcie na kilka etatów.
Lipowo w powieściach Puzyńskiej ma wiele twarzy, a
każda kolejna powieść przywołuje inne, nowe oblicze. Ta pozornie spokojna
wioska nie raz wprawiła mnie w osłupienie. Liczę na to, że takich spotkań
będzie więcej.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Niesamowicie mocno kusi mnie ta seria i mam nadzieję, że w końcu znajdę chwilę na sięgnięcie po pierwszy tom. W przyszłym tygodniu czeka mnie kilkugodzinna podróż, więc może to będzie dobra okazja :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze przyjemności poznać twórczości Puzyńskiej. Co prawda niezwykle rzadko sięgam po kryminały, ale może dla tak zachwalanej autorki zrobię wyjątek.
OdpowiedzUsuńCzekam na najnowszy tom z niecierpliwością ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic tej pisarki, ale mam ją w planach, więc chętnie zacznę od tej książki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/
Uwielbiam dobre kryminały, ale o tej autorce jeszcze nie słyszałam. Chyba czas to zmienić i sięgnąć po coś z jej twórczości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nie czytałam, nie znam, ale Twoja recenzja zachęcająca. Co prawda z kryminałami mam tak, że nie każdy styl ich pisania mi podchodzi, więc najlepszym sposobem będzie sprawdzić co oferuje pani Kasia. Albo zaiskrzy, albo nie. Jednak skoro jest warta polecenia, to zapisuję na moja listę czytelniczą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kejt_Pe
Nie czytałam aczkolwiek chętnie bym poznała. Zaciekawiłaś mnie :]
OdpowiedzUsuńJa jeszcze mam całą Puzyńską przed sobą ;)
OdpowiedzUsuńO Puzyńskiej wiele słyszałam i powoli zaczynam żałować, że nie kupiłam jej książek na biedronkowych promocjach.
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam kryminału. Chyba czas najwyższy to zmienić.
OdpowiedzUsuńWprawdzie mam za sobą dopiero dwa tomy serii Puzyńskiej, ale zgadzam się z Tobą, ze sięgając po jej książki za każdym razem ma się wrażenie jakby człowiek wracał do domu po dłuższej nieobecności i wiem, że kiedy w końcu wrócę do Lipowa to właśnie tak się poczuję - jakbym wracał do domu :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie poznałam twórczości pisarki, ale mam ją w planach.
OdpowiedzUsuńNa czytniku mam już prawie całą serię autorki, lecz ciągle cierpię na brak czasu i w ręce wpadają mi zupełnie inne powieści :) Teraz będę musiała wziąć się za siebie i w końcu, w końcu! sięgnąć po powieści Katarzyny :)
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Masz rację - Puzyńska tworzy trudne do rozpracowania zagwozdki i za to między innymi kocham jej twórczość. Dla mnie mistrzyni gatunku. "Utopce" także przypadły mi do gustu. Teraz czekam na wielką premierę najnowszej części o policjantach z Lipowa :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo, bardzo chce przeczytać tę serię! Kurde, generalnie czuję awersję do polskich autorów, ale ten cykl nie daje mi spokoju po prostu. Do tego okładki! Cudowne <3
OdpowiedzUsuńKasia z Kasi recenzje książek :)