Autor: Katie Marsh
Tytuł: Wszystko, co mam
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 488
Gatunek: literatura współczesna
Od dawna nie była tak nieszczęśliwa. U jego boku. Patrząc
mu w oczy i próbując znaleźć w nich cień dawnego uczucia. Próbowała, czekała,
starała się być cierpliwa. Wszystko w imię wspaniałych momentów z przeszłości. Zrozumiała,
że już nie wrócą. Postanowiła odejść. Tamten wieczór zmienił jednak wszystko. Musiała
zostać.
Każda książka sygnowana logo „Kobiety to czytają” to
dla mnie gwarancja satysfakcjonującej lektury. Klubowe autorki w mądry i
przemyślany sposób łączą trudne tematy, wielkie emocje, życiowe zawirowania i
decyzje zmieniające życie bohaterów. Marsh zaintrygowała mnie przede wszystkim chorobą,
która wysunęła się na pierwszy plan i na zawsze zmieniła losy książkowych
postaci.
Niewiele wiedziałam wcześniej o udarze. Nikt z moich
bliskich na szczęście go nie przeżył. Chyba tak naprawdę nie zdawałam sobie
sprawy, jak bardzo zmienia życie człowieka- jak odbiera nabyte umiejętności,
tłamsi wiarę w siebie, wywabia z nas szczęście i nadzieję. Niewątpliwie nie ma
wtedy nic cenniejszego od obecności bliskiej osoby. Hanna świetnie zdawała
sobie z tego sprawę, dlatego wbrew własnym marzeniom postanowiła trwać przy boku
męża. W swojej książce Marsh porwała się na przedstawienie kilku scen z
prawdziwego życia. Tak- bo to sytuacja niezwykle realistyczna i prawdopodobna. I
tą naturalność, szczerość i prawdziwość czujemy na każdej stronie. To najbardziej
mnie urzekło. Uwielbiam takie przenoszenie życiowych scen na karty powieści,
zwłaszcza, kiedy za sprawą książki mogę dowiedzieć się na dany temat czegoś
więcej.
Choroba obezwładnia, wyciąga z nas nasze prawdziwe ja,
obnaża najgorsze instynkty. Tym razem mamy szansę obserwować dwoje małżonków,
będących niby po tej samej stronie, a tak naprawdę znajdujących się po
przeciwnych stronach ringu. On- pogubiony, zrezygnowany, zależny od innych. I ona-
pozostająca przy nim z poczucia obowiązku, skrywająca własne pragnienia, silna,
odważna, charakterna. Na kolejnych stronach ich relacje zmieniają się, ewoluują,
uczucia zaskakują. Za sprawą autorki stajemy się uczestnikami prawdziwego
ludzkiego dramatu, który może podzielić albo zjednoczyć. Wszystkie emocje są
niezwykle silne, wybory mocno intrygujące, a podejmowane decyzje zmieniają nasze
podejście do wielu istotnych spraw.
Nie można pozostać obojętnym wobec takich bohaterów. Ciężko
ich jednoznacznie ocenić, przez co stają się w mojej ocenie bardziej
interesujący i podobni do nas. Zwyczajni ludzie, z których życie zakpiło. Tacy,
którzy muszą zmierzyć się z tym, co przygotował dla nich los. Bardzo polubiłam
Hannę i gorąco jej kibicowałam. Nie zawsze zgadzałam się z jej decyzjami, ale
nie znalazłam się przecież na jej miejscu i nie musiałam podejmować tych
decyzji, prawda?
„Wszystko, co mam” to niezwykłe stadium ludzkich
zachowań. To kilka scen prosto z życia i kilka fragmentów teraźniejszości, w
której moglibyśmy funkcjonować. Napisana szczerze i prostolinijnie, bez
niepotrzebnego patosu i porywów wyobraźni. To migawki z życia. Zwyczajne,
codzienne, najpiękniejsze.
Za możliwość poznania historii Hanny i Toma dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Już niebawem również poznam tę historię- książka czeka grzecznie, acz niecierpliwie na swoja kolej.
OdpowiedzUsuńNie do końca to są moje klimaty, ale zainteresowała mnie ta książka i chyba ją przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/
Czeka w kolejce i już nie mogę się doczekać czytania!
OdpowiedzUsuńNiezwykle przejmujący temat. Twoja recenzja tez bardzo mnie poruszyła.
OdpowiedzUsuńZ jednej strony książka przypomina mi trochę historię "zanim się pojawiłeś", nie mniej po twojej recenzji odnoszę wrażenie, ze ta książka jest bardziej życiowa i emocjonalnie pełniejsza. Tematyka związana z chorobami, nie zawsze jest łatwa, ale spróbuję się z nią zapoznać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kejt_Pe
Uwielbiam książki z tej serii, tak jak i Ty chyba. :) Dwa czy trzy ostatnio wydane tytuły mam zresztą do nadrobienia. Ale po tę książkę chyba sięgnę w pierwszej kolejności, bo jak widzę, historia wywarła na Tobie ogromne wrażenie.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa eskalacji uczuć, jakie kryją się weanątrz bohaterów. Chętnie kiedyś sięgnę po tę powieść. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej pozycji, wcześniej o nie nic nie słyszałam, więc z chęcią zainteresuję się bardziej i może przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♥
SZELEST STRON
Ja nie przepadam za tego typu literaturą, ale Lady Spark byłaby zachwycona ;)
OdpowiedzUsuńChoroby, szczególnie takie poważne, bardzo mnie przerażają i może dlatego lubię o nich czytać. Chcę poznać wroga i zrozumieć osoby, które muszą się z nimi mierzyć. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie, chociaż dla osób lubiących takie powieści będzie świetna :)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać...
OdpowiedzUsuńHmm mam mieszane uczucia, sama do końca nie wiem czy to książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się bardzo wzruszająco :o Porusza bardzo trudne tematy wyborów przed którymi zostajemy postawieni nawet pomimo naszych zupełnie innych planów. Musi to być bardzo emocjonalna powieść, nie wiem czy udźwignęłabym jej ciężar :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam na-planecie-malego-ksiecia.blogspot.com