czwartek, 1 grudnia 2016

Dać z siebie więcej




Autor: Herman Koch
Tytuł: Dom letni z basenem
Wydawnictwo: Media Rodzina
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 384
Gatunek: literatura współczesna 






Specyficzny, niebudzący sympatii, na swój sposób podejrzany. Wywołujący u czytelnika skrajne emocje. Rodzinny, choć w inny sposób, niż moglibyśmy to sobie wyobrażać. Niepokojący, popełniający błędy, stojący ponad innymi. Lekarz pierwszego kontaktu, który… kontaktu fizycznego z pacjentami unika jak ognia.

Kocha poznałam za sprawą słynnej „Kolacji”- lektury niebanalnej, niecodziennej, rzekłabym wykwintnej. Zastanawiałam się, jakie emocje wzbudzi we mnie jego kolejna powieść. Nie obawiałam się, byłam raczej niezdrowo ciekawa i zafascynowana. Do dziś nie mogę pozbyć się z pamięci pewnych scen z „Kolacji”, a czy może być coś lepszego niż książka, która wżyna się w naszą pamięć i bezproblemowo toruje drogę do naszego serca? Liczyłam na powtórkę.

Fajerwerków nie było. Nie od początku. Nie jest łatwo podążać za bohaterem, który wywołuje w nas skrajne emocje. Nieco drażni, trochę męczy, czasem kusi, by powieść zakończyć tu i teraz. Ale też intryguje. Przede wszystkim sprawia, że zastanawiamy się, kim jest, czego pożąda, o czym marzy. Koch nie wybiela bohaterów. Bezdusznie odsłania ich słabe strony i obnaża wady. Każda postać w tej książce prezentuje sobą ludzie ułomności, symbolizuje całą paletę przewinień i grzeszków.

Za sprawą tych ludzkich, charakternych i pełnokrwistych postaci, odnalazłam w powieści zawsze tak bardzo pożądany przeze mnie realizm. Rzeczywistość będącą chorą mieszanką bogactwa, pewności siebie, kultu pięknego ciała i młodego wieku. Oceniamy. Każdego. I zawsze. Nie lubimy się do tego przyznawać, ale nie potrafimy przed tym uciec. I chętnie wymierzamy sprawiedliwość mierzoną wybranymi przez nas kryteriami. Nie mówcie mi, że nie wiecie, o czym piszę. To wszystko widać u Kocha. Na każdej stronie. To ludzkie zło, które razi, ale jednak bardziej fascynuje.

Uwielbiam narrację pierwszoosobową, która świetnie sprawdziła się w przypadku tej powieści. Bohater opowiadający o sobie i swoich odczuciach bardziej do mnie przemawia i wywołuje więcej emocji. Zaprasza mnie do swojego świata. Lekko, mądrze, szczerze i bezkompromisowo. Koch nie uznaje półprawd i półśrodków.  To widać i to czuć.

Pierwsze rozdziały nie wskazują, żeby książka mogła nas zaskoczyć. Autor nie daje jasno do zrozumienia, że nastraja nas na prawdziwą sensacje, a pod tą utkaną z dziwności pierzynką ukrywa wielką bombę. Zupełnie niespodziewania obezwładnia nas mocnym i istotnym tematem, który wciąż jest na czasie i mimo upływu lat jest tak samo ważny, jeśli nie ważniejszy. Nie chciałabym zdradzać zbyt wiele, podkreślę natomiast, że powinniście to przeczytać. Koniecznie.

Koch zauroczył mnie „Kolacją”, ale zdobył moje serce właśnie tym tytułem.

Za możliwość poznania tej niecodziennej historii dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina. 

  

8 komentarzy:

  1. Czytałam gdzieś o tej Kolacji, może u Ciebie? W kazdym razie Ci pelnokrwisci bohaterowie i realizm, którego też szukam w książkach kuszą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaintrygowała mnie ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Taka skrywana bomba tylko mnie przekonuje, by poznać taki realizm i samych bohaterów, których ułomności są tak namacalne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje się być ciekawa. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszoosobowa narracja rzeczywiście potrafi bardziej przemówić do czytelnika. Przeczytam z chęcią. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jestem jakoś przekonana do tej książki, ale może kiedyś się na nią skuszę ;)
    Pozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Kompletnie nie znam twórczości tego autora. Ale skoro może zauroczyć, to może i mnie zaczaruje :)
    Zapraszam na post z bransoletkami :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z chęcią przeczytam, świetnie, że tak pogłębione profile bohaterów. :)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)