poniedziałek, 6 lipca 2020

Piotr Borlik "Zapłacz dla mnie"




Autor: Piotr Borlik
Tytuł: Zapłacz dla mnie
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 416
Gatunek: kryminał







Czy sprawa zabójstwa popularnej uczennicy wiąże się z morderstwem przed lat? Co łączy byłego więźnia i kolegę pięknej Alicji? Kto zabił dziewczynę? I kto poniesie konsekwencje tej decyzji?

“Zapłacz dla mnie” to najnowsza książka Piotra Borlika. Autora, który przyzwyczaił już czytelników do znakomitych historii, misternie zaplanowanych i dobrze napisanych. Co jeszcze ciekawsze, każda z tych opowieści jest zupełnie inna. I choć podczas lektury trochę tęskniłam za trylogią pisarza, to nowa książka również przyniosła dużo radości i czytelniczej satysfakcji.

W „Zapłacz dla mnie” Borlik skupił się na tematach, które zawsze się sprawdzają i instytucjach, jakie świetnie współgrają z mocnym klimatem fabuły. Wielka polityka, rządy mafii, zaangażowani dziennikarze i byli więźniowie- takie połączenie wydaje się gwarantem sukcesu, a jeśli dodamy do tego jeszcze trochę seksu i trochę pieniędzy, to otrzymamy mieszankę wybuchową. I te wybuchy rzeczywiście się pojawiały, a w otoczeniu zwrotów akcji i tajemnic pozwalały czytelnikowi mocno się zaangażować i wspaniale bawić.

Borlik dba o to, by jego historia opierała się oczywistościom i banałom. Sprytnie wodzi fanów za nos, raz po raz prezentując kolejne asy, które na zawołanie wyciąga z rękawa. Widać, że tworzenie opowieści przychodzi mu z łatwością, nie ma tu żadnego miejsca na przypadek czy potknięcie. Historia jest płynna, nie dłuży się. Składnia do refleksji i próby rozwiązania zagadki na własną rękę. A rozwój akcji i sylwetki bohaterów potrafią zaskoczyć.


Książkowe postacie bardzo dobrze pasują do tej dziwnej, mrocznej i głębokiej historii. Podobnie jak ona, każdy z nich ma wiele różnych oblicz, a podczas lektury dostarcza czytelnikowi dużo emocji. z jednej strony bohaterzy pogłębiają wartość opowieści swą obecnością, z drugiej natomiast przyjemność przynosi samo podążanie ich tropem i możliwość obcowania z nimi, wnikania w ich charaktery. Autor postarał się, by mieli sporo do zaoferowania, a podejmowane przez nich decyzje i czynione kroki stanowiły najlepszy dowód na to, jak wiele w nich realizmu i autentyczności.

O tym, jak doskonały styl ma Borlik, przekonałam się już kilkakrotnie. Miałam wrażenie, że każde słowo zajmuje odpowiednie miejsce, przy czym nie było w tym żadnej przesady, a duża lekkość w przelewaniu myśli na papier i tworzeniu opowieści. Ta przystępność odciążyła nieco mroczny klimat, napiętą atmosferę i brutalne opisy, ale nie odebrała całości odpowiedniej formy.

„Zapłacz dla mnie” przedstawia niepokojącą historię, która do samego końca nie pozwala być pewnym, co właściwie się wydarzyło. Pozwala natomiast dobrze się bawić, typować mordercę, nieco porozmyślać i zauroczyć się autorem. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.

4 komentarze:

  1. Chętnie pobawię się w detektywa i będę tropić mordercę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Intryga rzeczywiście wydaje się świetna i starannie skonstruowana. Ja jednak na razie nie planuję sięgać po twórczość autora.

    A tak poza tym... Śliczna filiżanka. Ja kolekcjonuję maniakalnie kubki... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o książce, więc może kiedyś przeczytam :D

    Mój blog

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)