niedziela, 21 października 2018

Sofia Lundberg "Czerwony notes"




Autor: Sofia Lundberg
Tytuł: Czerwony notes
Wydawnictwo: W.A.B.
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 336
Gatunek: literatura współczesna







Doris przeżyła 96 lat. Na końcu została jej tylko ukochana wnuczka i garść wspomnień zapisanych w czerwonym notesie. Co spotkało bohaterkę? Z czego mogła być dumna? Kogo kochała całym sercem?

„Gdy zapada zmierzch, liczy się tylko miłość”. Ta sentencja umieszczona na okładce powieści wskazuje, że jej autorka w głównej mierze skupiła się na znaczeniu tego uczucia w życiu każdego z nas. Podczas lektury szybko przekonałam się jednak, że nie o płomienny romans w niej chodzi, a raczej poczucie bliskości, obecność drugiego człowieka, bycie potrzebnym, znalezienie kogoś, kto nas zrozumie i zaakceptuje. Takie uczucia prowadziły mnie podczas czytania do wielu refleksji, wspomnień i wzruszeń, a powieść choć trudna, nieco smutna i dość melancholijna, okazała się dzięki nim warta poświęconego jej czasu i zapadająca w pamięć. I rozgrzewająca, właśnie w ten sposób, który najmocniej trafia w serca czytelniczek- powodująca uśmiech na twarzy i wywołująca w oku łezkę.

„Czerwony notes” to zapis życia niezwykłej kobiety. Doris spędziła na tym świecie 96 lat, w tym czasie szybko dorastając, podejmując się wielu różnego charakteru zajęć, poznając smak sukcesu i gorycz rozczarowania. Na kartach powieści rozpisane zostały wydarzenia niezwykłe, mocno oddziałujące na wyobraźnię czytającego. Lundberg opisała życie bohaterki tak, jakby zasłyszała tę historię od kogoś, kto rzeczywiście to wszystko przeżył. Jej opisy dają do myślenia, ich obrazowość stanowi pole do popisu dla naszej fantazji, uczuciowość i emocjonalność przypominają historię z życia wziętą. Całość wypada bardzo przekonująco i zastanawiająco, sprawiając, że kolejne wydarzenia z życia Doris nie pozwalają nam od tej powieści się oderwać.

Powieść czyta się bardzo dobrze i bardzo szybko, choć zawarty w niej ciężar, raz po raz przygniatający ramiona głównej bohaterki, sprawia, że mamy czasami chęć zrobić sobie przerwę, by i nas ta historia nie złamała. A jednak, zaintrygowani, wciąż brniemy przez kolejne strony, by stale się przekonywać, że życie wciąż ma dla nas kolejne próby, nowe niespodzianki i nieoczekiwane zakończenia. Doris opowiada z pewnym dystansem, choć minione lata nie stępiły w niej uczuć, nie pozwoliły, by emocje wyblakły. A i w nas buzują podczas lektury, nie pozwalając na znużenie.

Powieściowe rozdziały naprzemiennie opisują przeszłość i teraźniejszość. Obserwujemy bohaterkę w latach jej młodości i konfrontujemy z obrazem staruszki, jaką się stała. Jej wspomnienia, refleksje, wciąż na nowo przeżywane wydarzenia stanowią piękne podsumowanie długiego i pełnego wrażeń życia. Życia po brzegi zapełnionego emocjami i wzruszeniami. „Czerwony notes” to historia o tym, że nic nie zostało nam dane na zawsze, że trzeba dawać z siebie wszystko i kochać całym sercem, bo możemy przeżyć wiele lat, a i tak nie zawsze będzie wystarczająco. Nigdy nie wiemy również, jakie zakończenie nas czeka. I z kim.

Przechodząc stopniowo od tego, co było do czasów współczesnych obserwujemy proces dojrzewania głównej bohaterki i zmiany zachodzące w jej charakterze. Życie nie było dla Doris łaskawe. Kobieta otrzymała wiele lekcji, poddana została różnym próbom, a i nauczek jej nie brakowało. A jednak ze wszystkiego wychodziła z podniesioną głową, każdą porażkę przekuwała choćby w maleńki sukces. Poznawała swą wartość, zrozumiała siłę przyjaźni i miłości, zawalczyła o siebie i najbliższych. Postać Doris zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Stanowiła dla mnie pewien wzór, inspirację, kojarzyła się z idealną powieściową bohaterką. Lundberg wspaniale ją wykreowała, wpisując w jej charakter cechy tak nam znajome i tak dające do myślenia.

Ciężko uwierzyć, że można napisać taki debiut. Opowiadając tak prostą, ale piękną historię, tak zwyczajnym, ale dojrzałym i pełnym zrozumienia językiem. Nie mam do tej książki żadnych zastrzeżeń i czuję dużą wdzięczność, że powstała.

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Wydawnictwu W.A.B. 

7 komentarzy:

  1. Jestem ciekawa tej książki, mam ją już od jakiegoś czasu na liście do przeczytania, więc na pewno po nią sięgnę, ale nie wiem kiedy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie lektura tej książki była niezwykle poruszająca i zapadająca głęboko w pamięć. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka wiekowa bohaterka! Tak starzy ludzie chyba rzadko zostają bohaterami książek. Zapamiętam tytuł i postaram się przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurczę, początkowo myślałam, żeby nie myśleć o kupnie tej książki, ale po Twojej recenzji czuję, że koniecznie muszę ją mieć. Nie powinnam czytać tylu recenzji, bo za dużo książek chcę mieć ;P

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  5. Początkowo broniłam się przed tą książką. Teraz chcę nadrobić zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Koniecznie muszę przeczytać, brzmi super!

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)