Autor: Ruth Ware
Tytuł: Gra w kłamstwa
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 464
Gatunek: thriller
Po 17 latach trzy przyjaciółki wracają do Salten, by
zmierzyć się z koszmarami przeszłości. Choć kiedyś ich życie opierało się na
bardziej czy mniej niewinnych kłamstewkach, nikt nie zdawał sobie sprawy, jak
potężnego sekretu strzegły. Co wydarzyło się przed laty? Dlaczego tak nagle
zniknęły?
Po „Grę w kłamstwa” sięgnęłam czując niepokojące
nienasycenie mrocznymi powieściami. W ostatnim czasie bardzo chętnie sięgam po
kryminały i thrillery, choć mam wrażenie, że tych rzeczywiście wartych uwagi
jest coraz mniej. A czy może być coś bardziej zachęcającego niż kłamstwa i
sekrety?
Nowa powieść Ruth Ware to historia czterech
przyjaciółek, które połączył jeden sekret. Każda z nich obiecała pozostałym, że
nikomu go nie zdradzi, jednak pod jego ciężarem ich ramiona uginały się przez
wiele lat. Rozpoczynając lekturę łatwo odnieść wrażenie, że wiemy, na czym
opiera się fabuła, a skrywane przez nią tajemnice są łatwe do rozszyfrowania.
Dość szybko możemy się jednak przekonać, jak nieprawdziwe i ulotne jest takie
założenie. Autorka bowiem zdradza kolejne fakty niespiesznie, z bolesną niemal
ostrożnością, najlepsze zostawiając oczywiście na koniec.
Początkowo nie czułam pewności, czy rzeczywiście warto
w tę opowieść brnąć. Choć klimat okazał się przyjemnie alarmujący, to jednak
nie do końca potrafiłam poczuć jego zalety. Im więcej jednak się wyjaśniało i
im mocniej zostawały odsłaniane przede mną bohaterki, tym lepiej z tą książką
się czułam. Poznając nowe okoliczności, cenne szczegóły i wartościowe
drobnostki, zaczęłam dostrzegać w tej historii potencjał, który wcale nie
wydawał się taki oczywisty na początku. Może dlatego, że w drugiej części
książki akcja nabrała rozpędu, a całość stała się bardziej mroczna i
nieprzewidywalna.
Wartość tej historii bardzo wzrosła w moich oczach za
sprawą pierwszoosobowej narracji. Taki sposób opowiadania najlepiej sprawdza
się w tego typu historiach. Osobisty wydźwięk opowieści świetnie zdradza
emocje, niepokoje i lęki, mocniej działając na czytelniczą wyobraźnię i
skłaniając nas do skupienia uwagi przy tekście tak długo, dopóki wszystkie
sekrety nie ujrzą światła dziennego.
Do uważniejszego pochylenia się nad powieścią mocno
zachęca także interesujące przemieszanie obecnych wydarzeń z tymi, jakie miały
miejsce przed laty. Rozgrywający się na naszych oczach dramat zostaje stopniowo
podpierany i tłumaczony tym, co zdeterminowało młodość bohaterek. Historia
pozornie prosta i dość oczywista, z każda chwilą staje się bardziej dramatyczna
i złowieszcza. Ware bardzo dobrze udało się oddać mroczny charakter opowieści,
na który składają się charyzmatyczne sylwetki bohaterów, złowrogie miejsca
akcji oraz to, co powinno, a jednak nie zostało nigdy powiedziane.
Podobają mi się także realistycznie przedstawione
sylwetki bohaterek. Podczas lektury łatwo zauważyć, że targają nimi emocje, a
koszmary z przeszłości wciąż są żywe w ich pamięci. Ich postępowanie może
wywoływać w nas niezgodę, oszołomienie czy chaos, nie można jednak powiedzieć,
że ta historia nie zastanawia i nie zachęca, by się w nią mocniej zaangażować.
Szczególnie, kiedy dowiadujemy się, jak niepokojące sekrety skrywają bohaterki
i z jakimi rozterkami się mierzą.
Nie jestem natomiast do końca pewna, czy można tę
książkę przyjąć jako thriller. Wiele razy odnosiłam wrażenie, że to raczej
powieść obyczajowa, momentami zdominowana przez ponury i smutny wątek. I o ile
te mocniejsze akcenty bardzo mnie przekonały, to ta warstwa bardziej kobieca
okazywała się czasami za głęboką i przez to zbyt tą fabułę łagodząca.
„Gra w kłamstwa” to interesujący tytuł, któremu warto
poświęcić chwilę. Szczególnie sprawdzi się w przypadku czytelniczek, które
lubią nieco łagodniejsze oblicze thrillera, z mocnym kobiecym rysem.
Za możliwość poznania tej historii pięknie dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Mam w planach tę książkę 😊
OdpowiedzUsuńDobrze napisana, bardzo wciągająca :)
OdpowiedzUsuńWolę pełnokrwiste thrillery, więc chyba nie będę specjalnie rozglądać się za tą powieścią. Fakt, tajemnice i kłamstwa bohaterów też zazwyczaj mnie bardzo ciekawią, ale podobnych książek już trochę czytałam.
OdpowiedzUsuńChyba poczekam na coś innego :)
OdpowiedzUsuńEli z https://czytamytu.blogspot.com/
Lubie takie ksiazki.Zaznaczam sobie, żeby mieć ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńTreść fajna, więc nic tylko czytać. Zapisuje tytuł.
OdpowiedzUsuńWarto mieć tytuł na uwadze ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Coś dla mnie, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuń