poniedziałek, 20 maja 2019

Natalia Budzyńska- Dzieci nie płakały




Autor: Natalia Budzyńska
Tytuł: Dzieci nie płakały
Wydawnictwo: Czarne
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 392
Gatunek: literatura faktu 







Po literaturę obozową sięgam dość chętnie i raczej regularnie. Choć mam z nią nieco doświadczenia, za każdym razem temat ten na nowo wywołuje we mnie mnóstwo emocji i przez długi czas nie pozwala się otrząsnąć. Mimo że opisywane wydarzenia budzą skrajne, często negatywne odczucia, niełatwo jest się od nich oderwać. Szczególnie, gdy książkę napisano w taki sposób, jak w tym przypadku.

Podążając za piórem Natalii Budzińskiej mamy szansę poznać zaskakującego człowieka, który zatarł w sobie dobro i zapomniał o swych niezwykłych uczynkach, kierując się śladem zbrodni. Alfred Trzebiński dał się bowiem poznać, jako lekarz pełen współczucia i oddania dla chorych. Nie żałował im swojego czasu, wspierał finansowo, swoimi umiejętnościami ratował zdrowie i życie. Tym bardziej ciężko zrozumieć, jak taka osoba mogła o tym wszystkim zapomnieć i tego się wyrzec.

Czy rzeczywiście możemy skrywać w sobie tyle dobra i zła jednocześnie?

Czy ludzka natura może być tak skomplikowana?

Czy brutalne czyny można w jakiś sposób usprawiedliwić?

Czy morderca zasługuje na rozgrzeszenie?

Podczas lektury miałam wrażenie, że autorka szuka odpowiedzi właśnie na te pytania. Czytałam z wielkim zainteresowaniem, z jednej strony usiłując choć trochę zrozumieć postępowanie jej wuja, z drugiej zaś mierząc się z emocjami i refleksjami. Sięgając po tę książkę nie byłam do końca pewna, czego się spodziewać, dla Natalii Budzyńskiej musiało być bowiem rzeczą niezwykle trudną rozprawić się z rodzinnym brzemieniem w taki sposób. Zastanawiałam się, czy będzie umiała podejść do tematu z pewnym dystansem, na chłodno, obiektywnie.



Po lekturze mogę szczerze powiedzieć, że jej rzetelność, przygotowanie i poświęcenie zasługują na uznanie. Widać, że rzeczywiście sobie to przepracowała, że poświęciła czas na zebranie informacji i napisała tę opowieść tak, jak tego ona wymagała. Nie da się ukryć, że to mocna, zapadająca w pamięć i zatrważająca historia. Autorka nie chowa się za żadnym tabu, nie oszczędza czytelnika, opisy uzupełnia fotografiami, sprawiając, że całość wypada bardzo autentycznie i emocjonalnie.

„Dzieci nie płakały” to odwołanie się do smutnych, ale prawdziwych wydarzeń. Możliwość spojrzenia na piekło oraz człowieka, który w tym piekle znalazł sobie miejsce. To również piękne świadectwo historyczne, przypominające dni, które nie powinny zostać zapomniane. To ślad historii, o której często nie mówi się już tak głośno, ale wciąż pamięta dzięki stałemu ich dokumentowaniu.

Natalia Budzyńska sprawiła, że poczułam się tak, jakbym sama uczestniczyła w tych wydarzeniach. Spowodowała, że przez moje serce przetoczyło się tornado emocji, a mój umysł został na długo zaprzątnięty przez pytania, na które nie jest łatwo znaleźć odpowiedzi. Natalia Budzyńska nie obawiała się jednak szukać. Doceńmy jej starania i sięgnijmy po jej książkę.

Za możliwość poznania tej powieści dziękuję Wydawnictwu Czarnemu.

4 komentarze:

  1. Jak już pisałam wielokrotnie, bardzo cenię sobie lekturę obozową, więc na pewno będą chciała przeczytać tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Najbardziej mnie to zastanawia w kontekście działalności obozów, że dla bliskich oprawcy byli zwyczajnymi, kochającymi ludźmi. A dla przebywających w obozie zamieniali się w okrutnych katów. Myślę, że sięgnę po tę książkę, podziwiam autorkę, że zmierzyła się z tematem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio co raz częściej sięgam po taką tematykę, więc na pewno będę pamiętać o tej publikacji :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To jest typ książek przy których trudno zebrać myśli, a długo jeszcze się je wspomina po przeczytaniu ostatniego zdania. Dlatego chętnie sięgnę po tę książkę...

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)