Autor: Natalia Budzyńska
Tytuł: Dzieci nie płakały
Wydawnictwo: Czarne
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 392
Gatunek: literatura faktu
Po literaturę obozową sięgam dość chętnie i raczej
regularnie. Choć mam z nią nieco doświadczenia, za każdym razem temat ten na
nowo wywołuje we mnie mnóstwo emocji i przez długi czas nie pozwala się
otrząsnąć. Mimo że opisywane wydarzenia budzą skrajne, często negatywne
odczucia, niełatwo jest się od nich oderwać. Szczególnie, gdy książkę napisano
w taki sposób, jak w tym przypadku.
Podążając za piórem Natalii Budzińskiej mamy szansę poznać
zaskakującego człowieka, który zatarł w sobie dobro i zapomniał o swych
niezwykłych uczynkach, kierując się śladem zbrodni. Alfred Trzebiński dał się bowiem
poznać, jako lekarz pełen współczucia i oddania dla chorych. Nie żałował im
swojego czasu, wspierał finansowo, swoimi umiejętnościami ratował zdrowie i
życie. Tym bardziej ciężko zrozumieć, jak taka osoba mogła o tym wszystkim
zapomnieć i tego się wyrzec.
Czy rzeczywiście możemy skrywać w sobie tyle dobra i
zła jednocześnie?
Czy ludzka natura może być tak skomplikowana?
Czy brutalne czyny można w jakiś sposób
usprawiedliwić?
Czy morderca zasługuje na rozgrzeszenie?
Podczas lektury miałam wrażenie, że autorka szuka
odpowiedzi właśnie na te pytania. Czytałam z wielkim zainteresowaniem, z jednej
strony usiłując choć trochę zrozumieć postępowanie jej wuja, z drugiej zaś
mierząc się z emocjami i refleksjami. Sięgając po tę książkę nie byłam do końca
pewna, czego się spodziewać, dla Natalii Budzyńskiej musiało być bowiem rzeczą
niezwykle trudną rozprawić się z rodzinnym brzemieniem w taki sposób. Zastanawiałam
się, czy będzie umiała podejść do tematu z pewnym dystansem, na chłodno,
obiektywnie.
Po lekturze mogę szczerze powiedzieć, że jej
rzetelność, przygotowanie i poświęcenie zasługują na uznanie. Widać, że
rzeczywiście sobie to przepracowała, że poświęciła czas na zebranie informacji
i napisała tę opowieść tak, jak tego ona wymagała. Nie da się ukryć, że to
mocna, zapadająca w pamięć i zatrważająca historia. Autorka nie chowa się za
żadnym tabu, nie oszczędza czytelnika, opisy uzupełnia fotografiami,
sprawiając, że całość wypada bardzo autentycznie i emocjonalnie.
„Dzieci nie płakały” to odwołanie się do smutnych, ale
prawdziwych wydarzeń. Możliwość spojrzenia na piekło oraz człowieka, który w
tym piekle znalazł sobie miejsce. To również piękne świadectwo historyczne,
przypominające dni, które nie powinny zostać zapomniane. To ślad historii, o
której często nie mówi się już tak głośno, ale wciąż pamięta dzięki stałemu ich
dokumentowaniu.
Natalia Budzyńska sprawiła, że poczułam się tak,
jakbym sama uczestniczyła w tych wydarzeniach. Spowodowała, że przez moje serce
przetoczyło się tornado emocji, a mój umysł został na długo zaprzątnięty przez
pytania, na które nie jest łatwo znaleźć odpowiedzi. Natalia Budzyńska nie obawiała
się jednak szukać. Doceńmy jej starania i sięgnijmy po jej książkę.
Za możliwość poznania tej powieści dziękuję Wydawnictwu Czarnemu.
Jak już pisałam wielokrotnie, bardzo cenię sobie lekturę obozową, więc na pewno będą chciała przeczytać tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńNajbardziej mnie to zastanawia w kontekście działalności obozów, że dla bliskich oprawcy byli zwyczajnymi, kochającymi ludźmi. A dla przebywających w obozie zamieniali się w okrutnych katów. Myślę, że sięgnę po tę książkę, podziwiam autorkę, że zmierzyła się z tematem.
OdpowiedzUsuńOstatnio co raz częściej sięgam po taką tematykę, więc na pewno będę pamiętać o tej publikacji :)
OdpowiedzUsuńTo jest typ książek przy których trudno zebrać myśli, a długo jeszcze się je wspomina po przeczytaniu ostatniego zdania. Dlatego chętnie sięgnę po tę książkę...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]