sobota, 9 listopada 2019

Christina McDonald "Ostatnia noc Olivii"




Autor: Christina McDonald
Tytuł: Ostatnia noc Olivii
Wydawnictwo: Niezwykłe
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 335
Gatunek: thriller psychologiczny







Kiedy telefon budzi Abi ze spokojnego snu, wie już, że musiało wydarzyć się coś złego. Jej córka leży w szpitalu nieprzytomna, wypadek doprowadził do śmierci mózgu. Tylko czy rzeczywiście można mówić o wypadku? Co wydarzyło się tamtej nocy?

„Ostatnia noc Olivii” to książka będąca sympatycznym połączeniem bardzo subtelnego kobiecego thrillera oraz emocjonalnej i dającej do myślenia powieści obyczajowej. Podczas lektury elementy charakterystyczne dla tych gatunków przenikają się, podsycając zaciekawienie czytelniczek i utrzymując je w przekonaniu, że autorka ma jeszcze wiele do zaoferowania.

I rzeczywiście, podążając śladem głównych bohaterek- matki i córki- wciąż przekonujemy się, że ta historia wygląda inaczej, niż mogłyśmy to sobie wyobrazić. Każda z nich prowadzi swoją narrację, która pokazuje wydarzenia przed i po wypadku. Takie przedstawienie historii stopniuje napięcie i utrzymuje zainteresowanie czytelnika, nakłaniając go do tworzenia własnego scenariusza z tamtej nocy i próby odnalezienia winnego samodzielnie.

A kandydatów na sprawcę mamy przynajmniej kilku. Choć wszyscy lubili Olivię, to czy naprawdę była ona taka sympatyczna i grzeczna, jak można by sądzić? A może ostatnie miesiące przed wypadkiem zmieniły podejście dziewczyny i to właśnie decyzje z przeszłości doprowadziły do tego, co się jej przydarzyło? Duże znaczenie miało dla mnie, że śledztwo w sprawie tamtej nocy poprowadzono nieszablonowo. Mniej profesjonalnie, ale z dużą dozą uczucia. Brzmi intrygująco, prawda?


Na początku nie byłam do końca przekonana, czy rzeczywiście tę powieść można by podciągnąć pod thriller. Owszem, cała historia wydawała się dość mroczna i zaskakująca, ale nagromadzenie wątków obyczajowych bardzo ją łagodziło i uspokajało, sprawiając, że akcja wyhamowywała. Kiedy jednak dotarłam już do zakończenia i pozwoliłam sobie na moment wzruszenia, stwierdziłam, że tak właśnie powinno być. Emocjonalność książki pozwala porównywać ją bowiem z twórczością najlepszych kobiecych pisarek, a tego nie można mieć nikomu za złe.

„Ostatnia noc Olivii” to dwutorowa narracja i dwie bohaterki. Matka i córka. Każda opowiadająca o swoich problemach i uczuciach. To świadectwo dwóch kobiet, które były zagubione i nie potrafiły sprostać stawianym im oczekiwaniom oraz własnym ambicjom. Bardzo realne i wyraziste ukazanie charakterów oraz pełnokrwistość i wielowymiarowość bohaterek sprawiają, że łatwo się z nimi identyfikować.

Nie można również zapominać, że Christina McDonald ma lekkie i przyjazne pióro. Książkę czyta się przyjemnie i szybko. Śmiało mogę powiedzieć także, że przyciąga ona czytelniczki, które czytają rzadko- zanim sama zdążyłam po nią sięgnąć, to została już przechwycona przez moją mamę.

Ta powieść to intrygujący temat oraz dobry materiał do przemyśleń i rozmów. Czy wydarzenia mogły potoczyć się inaczej? Przekonajcie się same!

Recenzja powstała we współpracy z portalem www.czytampierwszy.pl.

3 komentarze:

  1. Bardzo chcę przeczytać tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Obawiam się, że to być może nie moje klimaty, ale jeżeli wpadnie mi w ręce, to może dam jej szansę :D

    www.kulturalnameduza.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam w planach, nawet już na mnie czeka :)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)