Autor: Agata Kołakowska
Tytuł: Uśpione pragnienia
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 464
Gatunek: literatura współczesna
Jednego dnia sobie obce, kolejnego będące najlepszymi
przyjaciółkami. Jak dobrze się poznały? Ile o sobie wiedzą? Do czego są zdolne?
I jak skończyły w środku lasu walcząc o życie?
Agata Kołakowska jest jedną z tych pisarek, po których
książki mogę sięgać w ciemno. Uprzednio czytane tytuły przekonały mnie, że
autorka ma wiele do zaoferowania, chętnie podejmuje się realizacji trudnych
tematów i jak nikt inny potrafi mówić o emocjach, wartość książek dodatkowo
podnosząc za sprawą świetnego stylu. Wszystkie te elementy znalazły się także w
najnowszej powieści pisarki.
„Uśpione pragnienia” to opowieść o dwóch kobietach
wiodących zupełnie inne życie, trochę z wyboru, a trochę z jego braku. Choć tak
różne, szybko odnajdują się w rolach swoich najlepszych przyjaciółek. Tylko czy
rzeczywiście relacja, która je łączy ma coś wspólnego z przyjaźnią? Czy
naprawdę mogą sobie ufać? Kołakowska pozwala nam śledzić, krok po kroku, rozwój
tej znajomości z dwóch perspektyw, pokazując, jak szybko i jak bardzo mogą się
zmienić stosunki między ludźmi. Zwłaszcza w przypadku kobiet.
Tym, co szczególnie podoba mi się w opowieściach
Kołakowskiej, jest refleksyjność, jaką na czytelniku wymusza lektura. Podczas
czytania przez głowę przebiegały mi fragmenty wspomnień dotyczących moich
przyjaźni, analizowałam decyzje bohaterek w pewien sposób porównując ich życie
do swojego, a także zastanawiałam się, co ja zrobiłabym na ich miejscu. Co
ciekawe, Kołakowska nie opowiada o sprawach udziwnionych czy kwestiach
niespotykanych. Pisarka bazuje na tematach znajomych i bliskich, opiera się i
czerpie z samego życia.
Autorka podzieliła rozdziały pomiędzy wcześniej i
obecnie, łącząc bieżące wydarzenia z tymi sprzed kilku miesięcy. Taki zabieg,
choć zdradził sporo z zakończenia, wzbudził moją ciekawość i sprawił, że
czytałam niecierpliwie, pragnąc się dowiedzieć, jak do tego wszystkiego doszło.
Sposób, w jaki Kołakowska rozwija fabułę powieści, sprawia, że czytelnikowi
łatwo udzielają się emocje takie jak niepokój czy obawa, a całość nabiera nieco
mrocznego charakteru, co dodaje opowieści pazura.
Podobnie, jak w poprzednich książkach, tak i tutaj
autorka postarała się o to, by jej bohaterki sprostały oczekiwaniom
czytelniczek. I nie mam tutaj wcale na myśli, że to osoby, które od początku do
końca historii budzą sympatię i skłaniają nas do trzymania ich strony. Po
prostu Kołakowska zaoferowała nam dwie bardzo realistyczne kobiety, których
dylematy mogłyby stać się naszymi. Obydwie wykazały się silną osobowością i
wielką determinacją w dążeniu do realizacji celu.
„Uśpione pragnienia” to kolejna powieść o wielkich
emocjach, trudnych decyzjach, gorzkich wyborach. To możliwość obserwowania
wzlotów i upadków. To konieczność skupienia się na swoich problemach i
możliwościach. To zbiór ważnych tematów i istotnych pytań, na które my sami
musimy znaleźć odpowiedzi.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Nie znam tego tytułu.
OdpowiedzUsuńTo książka, która mogłaby mi się spodobać. Będę ją miała na uwadze. 😊
OdpowiedzUsuńCzytałam wcześniejsze książki autorki, na tą również chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie książka sprawia wrażenie emocjonującej. Jestem bardzo ciekawa relacji obu kobiet i ich perypetii.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze mi się czytała, jak wszystkie powieści autorki :) Lubię takie psychologiczne klimaty :)
OdpowiedzUsuńLubię twórczość autorki, więc na pewno, kiedy znajdę odrobinę czasu, to sięgnę po jej najnowszą powieść.
OdpowiedzUsuń