Autor: Alice Vincent
Tytuł: Mowa roślin
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 416
Gatunek: literatura faktu
Alice postanowiła stworzyć ogródek na swoim balkonie.
Nieco nietypowy pomysł z czasem przerodził się w prawdziwą pasję, pozwalającą
cieszyć się bliskością natury i możliwością poznania jej bliżej.
“Mowa roślin” to wbrew pozorom książka nie tylko o
roślinach i nie tylko dla osób, które taka tematyka przyciąga. Sama byłam
bardzo zaskoczona, jak różnorodne kwestie zostały w tej powieści poruszone, co
dla mnie było jej olbrzymią zaletą. Alice to kobieta, która mieszka i pracuje w
Londynie. W kolejnych rozdziałach książki dzieli się ona z czytelnikiem
fragmentami swojego życia, opisując wszystko bardzo obrazowo i emocjonalnie.
Choć przyroda odgrywa w tej powieści znaczącą rolę, to
jednak nie ona mnie w tym miejscu zauroczyła. Zrobiła to autentyczność tej
historii, chęć podzielenia się refleksjami, opowiedzenia o wzlotach i upadkach.
Alice wydaje się być osobą podobną do każdego z nas, stykającą się z podobnymi
problemami i dylematami. Ale ona nie boi się o tym mówić i zwraca uwagę na
kwestie, które wiele z nas woli przemilczeć.
Przyroda stała się dla niej możliwością złapania
oddechu i pewnego rodzaju odskocznią od przytłaczającego życia młodej osoby w
dużym mieście. Konieczność wzięcia odpowiedzialności za hodowane na balkonie
rośliny pozwoliła zachować dystans, odpocząć i skupić się na czymś innym, niż
codzienny pośpiech, podążanie za karierą i samotność w tłumie. Ja sama choć nie
mam ręki do pielęgnacji roślin, to chętnie spędzam czas w otoczeniu natury,
ciesząc się bliskością przyrody mającej tak wiele do zaoferowania. Ta sympatia
nakłoniła mnie do sięgnięcia po tę opowieść.
Alice dzieli się z czytelnikiem nie tylko własnymi
doświadczeniami, ale także wiedzą o swoich uprawach. Informacje wplata między
wydarzenia z własnego życia, opisując zmiany zachodzące nie tylko na balkonie,
ale również w niej samej. Oprócz tego, pozwala nam „rzucić okiem” na odwiedzane
miejsca oraz przedstawia garść faktów na temat inspirujących kobiet, które
zajmowały się botaniką i ogrodnictwem. Mimo że nie jest to tematyka, która może
zainteresować każdego, to wydaje mi się całkiem ciekawą alternatywą dla tak
podobnych do siebie książek obyczajowych wydawanych każdego dnia.
„Mowa roślin” to opowieść o człowieku i miejscu, jakie
może wypracować sobie wśród natury. To historia kobiety, która znalazła swoją
pasję i postanowiła się w niej realizować. To zachęta do spojrzenia w głąb
siebie i próby odpowiedzenia sobie na ważne pytania. To dobra baza do
przemyśleń i refleksji. Prosta, ale interesująca całość. Nieco motywacji w
świecie pełnym rywalizacji.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza.
Brzmi naprawdę ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTym razem odpuszczam. 😊
OdpowiedzUsuńPrzeczytam tą książkę, jeśli wpadnie mi w ręce :)
OdpowiedzUsuńNie mam nic przeciwko roślinom, ale nie jestem też ich wielką fanką. Nie lubię ich np. w domu i nie mam w sobie ogrodniczego zacięcia, więc książka nie dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńTreść w stosunku do okładki jest dość zaskakująca. Spodziewałabym się jakieś arcyfilozoficznej rozprawki o roślinach, a tu zapowiada się na coś zupełnie innego choć równie mądrego.
OdpowiedzUsuń