Tytuł: Cierpienia Dextera
Autor: Jeff Lindsay
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 416
Gatunek: thriller psychologiczny
Potrzebę zabijania czuł od małego. To uczucie
kształtowało go, jeszcze zanim potrafił je nazwać. Z biegiem czasu jego umysł
zdominowała rola groźnego drapieżcy, a w ciele rozgościł się Mroczny Pasażer.
Poznajcie Dextera- jednego z najgroźniejszych morderców w Miami.
„Trudno uznać Dextera za osobę, z którą chciałoby się
siedzieć przy stole w chwili, gdy gaśnie światło- zwłaszcza, gdy wokół leżą
noże. I oczywiście trzeba wiele wytężonej pracy, by nikt się nie dowiedział, że
Dexterem kieruje Mroczny Pasażer, którego cichy, jedwabisty szept, rozlega się
w ciemności z tylnego siedzenia. Od czasu do czasu Pasażer zajmuje miejsce z
przodu, ujmuje kierownicę i wiezie nas do Parku Niewyobrażalnych Rozrywek”.
W obecnych czasach kryminały i thrillery zajmują
szczególne miejsce w literaturze. Ludziom wiele przyjemności sprawia podążanie
za detektywami i odkrywanie z nimi tajemnic. Sama wiem o tym najlepiej,
uwielbiam te gatunki. Jednak mimo mnogości książek skupiających się na tej
tematyce, brakuje mi powieści napisanych z perspektywy mordercy. Czasami mam
wrażenie, że tylko dzięki temu można naprawdę poczuć dreszcz na plecach, a przy
okazji nieco lepiej zrozumieć, co uczyniło z normalnego człowieka mordercę.
Dlatego też do lektury „Cierpień Dextera” zabrałam się z prawdziwą
przyjemnością.
Autor wiele miejsca poświęca na przybliżenie nam
postaci głównego bohatera. A uwierzcie mi, że Dextera warto poznać. Za dnia
pracuje on w laboratorium kryminalnym i pomaga swojej siostrze łapać
przestępców, w nocy natomiast rozprawia się z tymi, którym wymiar
sprawiedliwości nie dał rady. Zaskoczyłam Was? O tak, nasz bohater ma bardzo
złożoną osobowość. I nigdy nie podnosi ręki na niewinnych, a przy wyborze ofiar
kieruje się kodeksem, który stworzył razem ze swoim ojcem. Nie stosuje
ustępstw, czy wyjątków. W końcu, żeby tak dobrze udawać człowieka, należy
stosować się do odpowiednich reguł. A najważniejszą z nich wciąż postaje „nie
pozwól się złapać”.
Dexter uczył się wiele lat, jak odpowiednio grać, żeby
wygrać. Zrozumiał, jak powinien reagować w poszczególnych sytuacjach i jak
okazywać emocje, których wcale nie czuje. Wie, jak ukryć swoją inność i nie
rzucać się w oczy. Z pewnością nie ma lepszego sposobu, niż żyć, jak pozostali.
Mieć pracę, założyć rodzinę, udawać przyjemność czerpaną ze stabilizacji. Tylko
dzięki temu może wieczorem wypuszczać się na łowy…
„Jak wcześniej wspomniałem, nie odczuwam prawdziwych
emocji. Dzięki długotrwałym, wyczerpującym ćwiczeniom nauczyłem się udawać
normalne ludzkie reakcje w prawie wszystkich możliwych sytuacjach”.
Główny bohater to bez wątpienia najmocniejsza strona
tej książki, ale nie jedyna. Lindsay oparł fabułę na niezwykłych kultach
religijnych, choć krwawych i brutalnych, to jednak oryginalnych i
interesujących. Bardzo podoba mi się wykorzystanie mitów i odnoszenie się do
wierzeń sprzed kilku tysiącleci. Ten pomysł na fabułę urzekł mnie i zatrzymał
na dłużej.
Zazwyczaj trzymam się odpowiedniej kolejności, po
filmy i seriale sięgam dopiero po przeczytaniu książki, na podstawie, której
powstały. Tym razem pozwoliłam sobie na ustępstwo, zanim przeczytałam o
książkowym Dexterze, poznałam go już kilka lat temu za sprawą bardzo
popularnego serialu. Szczerze mówiąc wcale mi to nie przeszkadzało, wręcz
przeciwnie. Nigdy nie wyobraziłabym sobie tej postaci lepiej, aktor wcielający
się w rolę książkowego bohatera dokonał czegoś wspaniałego. Pokonując kolejne
strony miałam przed oczami obraz filmowego Dextera, co sprawiło, że przyjemność
z czytania jeszcze się zwiększyła.
Jeżeli lubicie taką literaturę i macie ochotę poznać
tak nietuzinkowego bohatera, to mogę Wam gorąco polecić książki z przygodami
Dexa. Powieść czyta się szybko, autor nie stosuje żadnych trików, czy
ozdobników, nie komplikuje na siłę. Zresztą opierając się na przygodach takiego
bohatera, nie potrzeba wiele więcej.
To chyba jedyny serial który oglądałam i mi się podobał :). Może przeczytam i książkę.
OdpowiedzUsuńNo coś Ty :)
UsuńKolejna propozycja na prezent dla męża:) Dziękuję, że zwróciłaś moją uwagę na ten tytuł, bo "Dextera" kojarzyłam dotąd tylko z serialem.
OdpowiedzUsuńChyba jak większość ludzi, ja prawdę mówiąc też :)
UsuńTo racja:))
UsuńSerialu nie oglądałam, w ogóle nie słyszałam o tej książce, ale właśnie to zmieniłaś. Zainteresowała mnie i chętnie po nią sięgnę. Dzięki za info o jej istnieniu :D
OdpowiedzUsuńhttp://chcecosznaczyc.blogspot.com/
I serial i książka są godne uwagi :)
Usuńslyszalam o serii ksiazek z Dexterem ale nie czytalam - nie wiem czy sie na to nadaje :D ale teraz mam ochote po jedna siegnac
OdpowiedzUsuńJak nie spróbujesz, to się nie przekonasz :)
UsuńSerialu nie widziałam, chociaż bardzo chciałam, jednak ostatecznie w wolnej chwili zawsze ląduję z książką ;)) Skoro powstała książka, to jetem mocno zaciekawiona, będę musiała na nią zapolować ;))
OdpowiedzUsuńGorąco polecam jedno i drugie :)
UsuńOglądałam serial i w takiej wersji Dexter mi się podobał. Książki czytała moja koleżanka i była zachwycona :)
OdpowiedzUsuńOch ja też uwielbiam serialowego Dextera :)
UsuńMuszę koniecznie poznać tę książkę. Tylko nie wiem jeszcze kiedy, bo obecnie mam inne zobowiązania czytelnicze.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cie zainteresowałam :)
UsuńZawsze ciekawią mnie tacy popaprańcy:)
OdpowiedzUsuńMnie również :)
UsuńLubię nietuzinkowych bohaterów, więc chętnie przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie taki jest Dexter :)
UsuńSzał na serial jakoś mnie ominął, ale za to książką na pewno nie pogardzę. Jeśli mi się spodoba, to pewnie i za serial w końcu się zabiorę, bo jak rozumiem historia jest inna w serialu i w powieści?
OdpowiedzUsuńCzęść zdarzeń i bohaterów się różni :)
UsuńNie znam tego serialu, książki także jeszcze nie czytałam:)
OdpowiedzUsuńA szkoda :)
UsuńMusze się rozejrzeć za tą książką:)
OdpowiedzUsuńNie będziesz zawiedziona :)
UsuńWstyd się przyznać, ale niestety nawet nie oglądałem tego serialu
OdpowiedzUsuńNie można znać wszystkich seriali :)
UsuńTa książka musi być niesamowicie ciekawa. Szkoda, że nie zabrałam się jeszcze za serial, ale obiecuje nadrobić :)
OdpowiedzUsuńDla mnie taka była. Uwielbiam Dextera w każdej postaci :)
UsuńJeszcze nigdy nie zagłębiałam się w umysł mordercy, więc jestem bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to szalenie interesujące :)
UsuńJakoś nigdy wczesniej ta książka nie wpadła mi w oko, o serialu słyszałam, ale nie oglądałam.
OdpowiedzUsuńMyślę, że by Ci się spodobało :)
UsuńChyba w wakacje nadrobię Dextera ;)
OdpowiedzUsuńDobry plan :)
UsuńW sumie to coś dla mnie ;-)
OdpowiedzUsuńDla Ciebie jak najbardziej :)
UsuńJa bym własnie chętnie przeczytała coś takiego psychologicznego. Wydaje się, że to kawałek całkiem znośnej literatury ;)
OdpowiedzUsuńZnośnej na pewno :)
UsuńUwielbiam Dextera! Serial obejrzałam w miesiac.. Po prostu cudo.. Nigdy nie czytałam książki bo nie wpadła w moje ręcę, ale jeśli gdzieś ja dopadnę, napewno nadrobię. :)
OdpowiedzUsuńJa też zaczęłam od serialu, co nie przeszkadzało mi w późniejszym przeczytaniu książki :)
Usuń