wtorek, 23 czerwca 2015

Psychika mordercy




Tytuł: Cierpienia Dextera
Autor: Jeff Lindsay
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 416
Gatunek: thriller psychologiczny








Potrzebę zabijania czuł od małego. To uczucie kształtowało go, jeszcze zanim potrafił je nazwać. Z biegiem czasu jego umysł zdominowała rola groźnego drapieżcy, a w ciele rozgościł się Mroczny Pasażer. Poznajcie Dextera- jednego z najgroźniejszych morderców w Miami.

„Trudno uznać Dextera za osobę, z którą chciałoby się siedzieć przy stole w chwili, gdy gaśnie światło- zwłaszcza, gdy wokół leżą noże. I oczywiście trzeba wiele wytężonej pracy, by nikt się nie dowiedział, że Dexterem kieruje Mroczny Pasażer, którego cichy, jedwabisty szept, rozlega się w ciemności z tylnego siedzenia. Od czasu do czasu Pasażer zajmuje miejsce z przodu, ujmuje kierownicę i wiezie nas do Parku Niewyobrażalnych Rozrywek”.

W obecnych czasach kryminały i thrillery zajmują szczególne miejsce w literaturze. Ludziom wiele przyjemności sprawia podążanie za detektywami i odkrywanie z nimi tajemnic. Sama wiem o tym najlepiej, uwielbiam te gatunki. Jednak mimo mnogości książek skupiających się na tej tematyce, brakuje mi powieści napisanych z perspektywy mordercy. Czasami mam wrażenie, że tylko dzięki temu można naprawdę poczuć dreszcz na plecach, a przy okazji nieco lepiej zrozumieć, co uczyniło z normalnego człowieka mordercę. Dlatego też do lektury „Cierpień Dextera” zabrałam się z prawdziwą przyjemnością.

Autor wiele miejsca poświęca na przybliżenie nam postaci głównego bohatera. A uwierzcie mi, że Dextera warto poznać. Za dnia pracuje on w laboratorium kryminalnym i pomaga swojej siostrze łapać przestępców, w nocy natomiast rozprawia się z tymi, którym wymiar sprawiedliwości nie dał rady. Zaskoczyłam Was? O tak, nasz bohater ma bardzo złożoną osobowość. I nigdy nie podnosi ręki na niewinnych, a przy wyborze ofiar kieruje się kodeksem, który stworzył razem ze swoim ojcem. Nie stosuje ustępstw, czy wyjątków. W końcu, żeby tak dobrze udawać człowieka, należy stosować się do odpowiednich reguł. A najważniejszą z nich wciąż postaje „nie pozwól się złapać”.

Dexter uczył się wiele lat, jak odpowiednio grać, żeby wygrać. Zrozumiał, jak powinien reagować w poszczególnych sytuacjach i jak okazywać emocje, których wcale nie czuje. Wie, jak ukryć swoją inność i nie rzucać się w oczy. Z pewnością nie ma lepszego sposobu, niż żyć, jak pozostali. Mieć pracę, założyć rodzinę, udawać przyjemność czerpaną ze stabilizacji. Tylko dzięki temu może wieczorem wypuszczać się na łowy…

„Jak wcześniej wspomniałem, nie odczuwam prawdziwych emocji. Dzięki długotrwałym, wyczerpującym ćwiczeniom nauczyłem się udawać normalne ludzkie reakcje w prawie wszystkich możliwych sytuacjach”.

Główny bohater to bez wątpienia najmocniejsza strona tej książki, ale nie jedyna. Lindsay oparł fabułę na niezwykłych kultach religijnych, choć krwawych i brutalnych, to jednak oryginalnych i interesujących. Bardzo podoba mi się wykorzystanie mitów i odnoszenie się do wierzeń sprzed kilku tysiącleci. Ten pomysł na fabułę urzekł mnie i zatrzymał na dłużej.

Zazwyczaj trzymam się odpowiedniej kolejności, po filmy i seriale sięgam dopiero po przeczytaniu książki, na podstawie, której powstały. Tym razem pozwoliłam sobie na ustępstwo, zanim przeczytałam o książkowym Dexterze, poznałam go już kilka lat temu za sprawą bardzo popularnego serialu. Szczerze mówiąc wcale mi to nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie. Nigdy nie wyobraziłabym sobie tej postaci lepiej, aktor wcielający się w rolę książkowego bohatera dokonał czegoś wspaniałego. Pokonując kolejne strony miałam przed oczami obraz filmowego Dextera, co sprawiło, że przyjemność z czytania jeszcze się zwiększyła.

Jeżeli lubicie taką literaturę i macie ochotę poznać tak nietuzinkowego bohatera, to mogę Wam gorąco polecić książki z przygodami Dexa. Powieść czyta się szybko, autor nie stosuje żadnych trików, czy ozdobników, nie komplikuje na siłę. Zresztą opierając się na przygodach takiego bohatera, nie potrzeba wiele więcej.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję portalowi Sztukater.

41 komentarzy:

  1. To chyba jedyny serial który oglądałam i mi się podobał :). Może przeczytam i książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejna propozycja na prezent dla męża:) Dziękuję, że zwróciłaś moją uwagę na ten tytuł, bo "Dextera" kojarzyłam dotąd tylko z serialem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Serialu nie oglądałam, w ogóle nie słyszałam o tej książce, ale właśnie to zmieniłaś. Zainteresowała mnie i chętnie po nią sięgnę. Dzięki za info o jej istnieniu :D
    http://chcecosznaczyc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. slyszalam o serii ksiazek z Dexterem ale nie czytalam - nie wiem czy sie na to nadaje :D ale teraz mam ochote po jedna siegnac

    OdpowiedzUsuń
  5. Serialu nie widziałam, chociaż bardzo chciałam, jednak ostatecznie w wolnej chwili zawsze ląduję z książką ;)) Skoro powstała książka, to jetem mocno zaciekawiona, będę musiała na nią zapolować ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Oglądałam serial i w takiej wersji Dexter mi się podobał. Książki czytała moja koleżanka i była zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę koniecznie poznać tę książkę. Tylko nie wiem jeszcze kiedy, bo obecnie mam inne zobowiązania czytelnicze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze ciekawią mnie tacy popaprańcy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię nietuzinkowych bohaterów, więc chętnie przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szał na serial jakoś mnie ominął, ale za to książką na pewno nie pogardzę. Jeśli mi się spodoba, to pewnie i za serial w końcu się zabiorę, bo jak rozumiem historia jest inna w serialu i w powieści?

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam tego serialu, książki także jeszcze nie czytałam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Musze się rozejrzeć za tą książką:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wstyd się przyznać, ale niestety nawet nie oglądałem tego serialu

    OdpowiedzUsuń
  14. Ta książka musi być niesamowicie ciekawa. Szkoda, że nie zabrałam się jeszcze za serial, ale obiecuje nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeszcze nigdy nie zagłębiałam się w umysł mordercy, więc jestem bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jakoś nigdy wczesniej ta książka nie wpadła mi w oko, o serialu słyszałam, ale nie oglądałam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Chyba w wakacje nadrobię Dextera ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja bym własnie chętnie przeczytała coś takiego psychologicznego. Wydaje się, że to kawałek całkiem znośnej literatury ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam Dextera! Serial obejrzałam w miesiac.. Po prostu cudo.. Nigdy nie czytałam książki bo nie wpadła w moje ręcę, ale jeśli gdzieś ja dopadnę, napewno nadrobię. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zaczęłam od serialu, co nie przeszkadzało mi w późniejszym przeczytaniu książki :)

      Usuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)