wtorek, 26 kwietnia 2016

Krwawy poranek w Lipowie




Autor: Katarzyna Puzyńska
Tytuł: Motylek
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 608
Gatunek: kryminał 





W dotychczas bardzo spokojnym, niemal sennym, Lipowie mieszkańcy znajdują ciało zakonnicy. Wszystko wskazuje na to, że kobieta została potrącona przez samochód, jednak liczba jej obrażeń budzi niepokój. Rozwiązanie zagadki spoczywa na barkach miejscowych policjantów, którym mimo dobrych chęci, brakuje doświadczenia w sprawach kryminalnych. Czy podołają temu zadaniu? Czy zdążą, zanim zabójca upatrzy sobie kolejną ofiarę?

Po debiut Katarzyny Puzyńskiej sięgnęłam zaintrygowana pozycją, jaką zdobyła w krótkim czasie wśród polskich czytelników. Uwielbiam kryminały i wiedziałam, że nadejdzie taki dzień, kiedy zmierzę się z piórem tej autorki. Zazwyczaj, kiedy nabieram chęci na mroczniejsze klimaty, wybieram zagranicznych pisarzy. To spotkanie nasunęło mi jedno proste pytanie- może nie warto szukać tak daleko?

Akcja książki rozgrywa się w Lipowie- niewielkiej mazurskiej wsi. To jedno z tych miejsc, gdzie wszyscy świetnie się znają, a sekrety bardzo ciężko utrzymać. Miejscowe kobiety uwielbiają ploteczki, a mężczyznom daleko jest do ideału. Życie toczy się jednostajnym, niespiesznym tempem. Puzyńskiej bardzo dobrze udało się oddać klimat tego miejsca i przybliżyć je czytelnikowi- jestem pewna, że w tej wiejskiej rzeczywistości odnajdzie się każdy z nas, zarówno mieszkańcy podobnych miejsc, jak i Ci, którzy lepiej czują się w mieście. Autorka spokojnie przedstawia nam kolejnych bohaterów tego spektaklu. Prawdę mówiąc na początku byłam trochę speszona ich liczbą, jednak szybko udało mi się poznać każdego z nich i wyrobić sobie opinię na ich temat. Na szczęście nikt z nich nie jest kryształowo czysty, a dobro i zło pięknie się w tej powieści przeplatają.

Bardzo cenię książki, których tło stanowi taka pozornie spokojna wieś. Wiele razy się przekonałam, że to wspaniała sceneria dla krwistego i tajemniczego kryminału. Tym razem było dokładnie tak samo. Początkowo zabójstwo zakonnicy nie wzbudziło u mieszkańców strachu. Potraktowali je raczej jako urozmaicenie i miejscową sensację. Niektórzy doszukiwali się w nim okazji dla siebie, inni przeszli nad tym do porządku dziennego. Znowu zapanowała cisza. Tylko czy na długo? Książkowe retrospekcje i fragmenty dotyczące zabójcy sprawiają, że ciężko usiedzieć spokojnie. A autorka stopniuje napięcie, co wychodzi jej całkiem nieźle. Dobrze wie, kiedy przerwać dany wątek, w którym momencie wprowadzić nowe informacje. Bardzo sprawnie prowadzi narrację, zaostrzając nasz apetyt na więcej.

I w końcu dostajemy więcej. Nie tylko krwi. Przede wszystkim emocji. Mogłoby się wydawać, że w tym kryminale za mało jest samego kryminału, bowiem wiele miejsca zajmuje wątek obyczajowy, który spowalnia akcję. Na początku byłam trochę rozczarowana- lubię obyczajowe zaplecze, jednak co za dużo to niezdrowo. Z czasem przestało mi to przeszkadzać. W dużej mierze ze względu na bohaterów, którzy są pełnokrwiści i dopracowani. Wobec żadnego z nich nie można pozostać obojętnym, poza tym autorka daje nam do zrozumienia, że ich motywy i decyzje w żadnym wypadku nie były bezpodstawne. Wielu bohaterów i wiele emocji. Czy można mieć o to pretensje?

Jeśli chodzi o sam wątek kryminalny, muszę szczerze przyznać, że miałam okazję poznać już ciekawsze i bardziej emocjonujące historie. Pod tym względem książka nie jest niestety wybitna, choć niełatwo jest rozwikłać zagadkę. Podobało mi się, naprawdę, ale czegoś mi zabrakło- elementu sprawiającego, że książkę określa się wybitną, a nie tylko dobrą.

Nie zmienia to faktu, że chętnie poznam kolejne części. Polubiłam różnorodnych bohaterów i tę niewielką miejscowość. Wierzę, że jeszcze mnie zaskoczy. Być może momentami niewiele się dzieje, a krew nie leje się często i gęsto, jednak stając przed koniecznością wyboru, szybciej zdecyduje się na kryminał trochę spokojniejszy, niż przesadnie przekombinowany, co kojarzy mi się z inną popularną polską autorką. 

Za możliwość poznania tej historii serdecznie dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka. 


12 komentarzy:

  1. Mam już na swojej półce trzy pierwsze tomy cyklu i o zgrozo jeszcze nie udało mi się do nich usiaść. Mam nadzieję, że będę mogła to jak najszybciej nadrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też muszę zabrać się za czytanie powieści tej pisarki. Dużo osób chwali, kryminały uwielbiam, zwłaszcza te rozgrywające się pozornie w sielskich miejscowościach. To chyba pierwsza część cyklu, prawda? Jeśli tak, przymknę oko na niezbyt porywającą zagadkę kryminalną.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jestem jedyną sobą, której ta książka nie zachwyciła. Za dużo obyczaju za mało kryminały, jeżeli sięgam po powieści kryminalne wolę jednak te brutalniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Swoją przygodę z książkami Puzyńskiej zaczęłam dość nietypowo, bo od trzeciego tomu, mianowicie od "Trzydziestej pierwszej". Uwielbiam styl autorki i każdą jej książkę mogłabym brać w ciemno :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam wiele pozytywnego o autorce i jej książkach. Aż dziw bierze że w takim małym Lipowie aż tyle się dzieje:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zainteresowała mnie ta książka, ale nie mam pojęcia kiedy po nią sięgnę, już i tak mam spore zaległości. ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Twórczość Katarzyny Puzyńskiej nadal przede mną, ale czuję, że odnajdę się w powieściach autorki. Częste porównania jej prozy do powieści skandynawskich mnie bardzo przekonują. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa jestem twórczości tej pisarki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę się w końcu zapoznać z twórczością Puzyńskiej.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja uwielbiam twórczość pani Puzyńskiej. Dla mnie "Motylek" to książka genialna, ale kiedy przeczytałam "Utopce" zrozumiałam, że może być jeszcze lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam wiele dobrego o autorce. Będę musiałam się przekonać na s=własne oczy

    dzięki :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię książki Puzyńskiej. Może trochę za bardzo skręcają w stronę obyczajową, ale mają swój klimat i przyjemnie się je czyta.

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)